900 chrześniaków czeka na pieniądze. Jest decyzja Sejmu
Od lat chrześniacy Ignacego Mościckiego, byłego prezydenta Polski, domagają się od państwa rekompensaty za podarunek, który otrzymali od swojego ojca chrzestnego. Jak wskazuje "Fakt", jeden z nich postanowił zwrócić się o pomoc do Sejmu.
26.03.2024 12:40
W 1926 r. prezydent Ignacy Mościcki wprowadził dekret, który ustanowił go symbolicznym ojcem chrzestnym każdego siódmego syna w rodzinie. Był to sposób ówczesnej władzy na wsparcie wielodzietnych rodzin.
W 1939 r. Ignacy Mościcki był ojcem chrzestnym dla ok. 900 chłopców. Każdy z nich otrzymał imię Ignacy jako drugie imię podczas chrztu. Bycie chrześniakiem prezydenta wiązało się z licznymi przywilejami. Chłopcy mieli prawo do bezpłatnej nauki zarówno w Polsce, jak i za granicą, włącznie ze studiami wyższymi. Otrzymywali stypendia, mogli korzystać z bezpłatnych przejazdów i darmowej opieki zdrowotnej - czytamy w "Fakcie"
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Na koncie ma 9,5 mln zł. Jak do tego doszedł? "Byłem młodym pelikanem" Marcin Iwuć w Biznes Klasie
Oprócz wspomnianych wcześniej przywilejów, chrześniacy prezydenta Mościckiego otrzymywali również książeczkę oszczędnościową Pocztowej Kasy Oszczędnościowej, której tradycja dziś kontynuowana jest przez PKO Bank Polski. Książeczka ta zawierała wkład w wysokości 50 zł, co stanowiło sumę równoważną połowie nauczycielskiej pensji w tamtych czasach. Te pieniądze chrześniacy prezydenta Mościckiego chcą odzyskać.
Najmłodszy z żyjących chrześniaków, Franciszek Denisiuk, postanowił zwrócić się o pomoc do Sejmu. W swojej petycji wnosi o zmianę przepisów, która pozwoliłaby mu i pozostałym chrześniakom odzyskać utracone oszczędności.
Zobacz także
"Jestem najmłodszym z grona chrześniaków Prezydenta II RP Ignacego Mościckiego – czytamy w petycji Franciszka Denisiuka cytowanej przez "Fakt". Z jego wyliczeń wynika, że wartość podarunku od prezydenta to 500 tys. zł.
Sejm jednak nie chce pomóc Denisiukowi oraz innym chrześniakom. Posłanka KO Urszula Augustyn przedstawiła argumenty, które zdecydowały o tym, że petycja została odrzucona.
Zobacz także
– Podobna petycja była analizowana w poprzedniej kadencji i sprawa została oddalona. Po drugie – obowiązuje prosta zasada, że prawo nie działa wstecz. Ustawa z 28 października 1950 r. o zmianie systemu pieniężnego, której nowelizację się zakłada w petycji, już nie obowiązuje. Przepisy uległy przedawnieniu i ten sposób dochodzenia praw przez chrześniaków jest niemożliwy do wprowadzenia – uzasadniała Urszula Augustyn. Dodała, że chrześniacy prezydenta powinni szukać innego rozwiązania.