Amerykanie chcą wzmocnienia juana

Barack Obama przekonywał chińskiego przywódcę Hu Jintao, że silniejsza chińska waluta zmniejszy dysproporcje w handlu.

Amerykanie chcą wzmocnienia juana
Źródło zdjęć: © AFP | Jewel Samad

12.11.2010 10:42

Wydarzeniem pierwszego dnia szczytu liderów 20 najważniejszych gospodarczo państw świata (G20) było 80-minutowe spotkanie prezydenta Baracka Obamy z przywódcą chińskim Hu Jintao w seulskim Grand Hyatt Hotel.

Głównym tematem był kurs juana, zdaniem wielu partnerów handlowych Chin utrzymywany na niskim poziomie, by wesprzeć eksporterów. Amerykanie uważają, że mocniejsza chińska waluta sprzyjałaby zmniejszeniu nierównowagi, która jest pożywką dla protekcjonizmu i zagraża koniunkturze gospodarczej w skali globalnej.

Rekordowa nadwyżka

W sierpniu nadwyżka Chin w wymianie handlowej ze Stanami Zjednoczonymi była rekordowa i wyniosła 28 miliardów dolarów, zaś w okresie 12 miesięcy, jak wyliczył amerykański Departament Handlu, sięgnęła aż 170 mld USD. W październiku Chiny, a także Niemcy sprzeciwiły się sugestii Timothy’ego Geithnera, sekretarza skarbu USA, by uzgodnić ramy czasowe zniesienia nadmiernej nierównowagi w handlu międzynarodowym. Stephen Harper, premier Kanady, przyznał, że nie jest pewien, czy dzisiaj, w ostatnim dniu szczytu G20, uda się osiągnąć porozumienie w kwestii kursów walut i nierównowagi w wymianie handlowej.

Główną przeszkodą są rozbieżne poglądy Chin i USA. Jeśli nie uda się ich przezwyciężyć, nasilą się dążenia do kontroli przepływu kapitału.
- Nie chodzi o to, by krytykować za to, że jakieś państwo ma nadwyżkę, a inne deficyt w wymianie handlowej, lecz o to, by stworzyć warunki dla zniesienia tych dysproporcji - uważa Josef Ackermann, prezes Deutsche Banku.

Podczas październikowego spotkania ministrów finansów i szefów banków centralnych państw G20 uzgodniono, że trzeba zmierzać do tego, aby kursy walut w większym stopniu były kształtowane przez rynek i zmniejszała się nierównowaga w wymianie handlowej. Kilka dni później amerykański Fed postanowił, że nadal będzie skupował rządowe obligacje i przeznaczy na to 600 miliardów dolarów. W ten sposób chce zwiększyć dopływ pieniądza do gospodarki, gdyż możliwości redukowania kosztu kredytu zostały praktycznie wyczerpane.

Alan Greenspan, były szef Fedu, uważa, że zarówno USA, jak i Chiny starają się utrzymywać kursy swoich walut na możliwie niskim poziomie. Wczoraj kurs juana do dolara był rekordowo wysoki. Za 1 USD płacono 6,6173 juana.

Najważniejszy jest wzrost

W Chinach, Brazylii i Niemczech pojawiły się opinie, że polityka amerykańskiego banku centralnego osłabi dolara, spowoduje napływ kapitału spekulacyjnego, co nadmiernie wywinduje ceny aktywów.Dla USA najważniejsza jest kwestia tempa wzrostu gospodarczego. Barack Obama podkreśla, jak istotna w skali globalnej jest koniunktura na największym rynku na świecie, jakim są Stany Zjednoczone.

Bloomberg , Wojciech Zieliński

chinyBarack Obamaparkiet
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)