Amerykanie nie chcą 58 miliardów dolarów
W rękach stanów, agencji federalnych i innych organizacji amerykańskich znajduje się ponad 58 miliardów dolarów, które nie zostały odebrane przez właścicieli. Pieniądze pochodzą z porzuconych kont bankowych, ubezpieczeń, jak również zapomnianych emerytur - pisze "Yahoo".
29.01.2013 | aktual.: 29.01.2013 14:00
Jak informuje niezależna agencja rządowa ds. emerytur PBG (Pension Benefit Guaranty Corp.), świadczeń nie odebrało ponad 38 tys. ludzi. Agencja jest dłużna jednej osobie średnio 9,1 tys. dolarów!
Najwięcej pieniędzy znajduje się w rękach władz stanowych - aż 41,7 mld USD. Zgodnie z prawem finansowym poszczególnych stanów takie fundusze uznawane są za nieodebrane dopiero po upływie od kilku do kilkunastu lat (w zależności od stanu).
Władze stanowe są zobowiązane do odnalezienia właścicieli poprzez ogłoszenia w gazetach, na stronach internetowych lub w inny sposób. Nieodebrane pieniądze mogą być wykorzystywane w celu finansowania operacji rządowych, choć formalnie wciąż przez cały czas należą do oryginalnego właściciela. W każdym momencie może on (lub jego spadkobiercy) zwrócić się z wnioskiem o ich zwrot.
Tylko na Florydzie w ciągu ostatniego miesiąca uznano ponad 61 tys. kont za porzucone. Znajdowało się na nich ponad 25 mln dolarów.
Również w posiadaniu firm ubezpieczeniowych znajdują się ogromne kwoty do odebrania, pochodzące głównie z polis na życie.
W rzeczywistości uznanie konta za porzucone, a pieniędzy za nieodebrane oznacza ich przepadek na rzecz państwa. Jak twierdzi Mark Paolillo, księgowy z Massachusetts, jeśli państwo je przejmie, wówczas szansa na odnalezienie prawowitego właściciela spada niemal do zera.