Awersja do ryzyka umacnia euro względem złotego
Warszawa, 07.08.2014 (ISBnews/CityIndex) - Napięta sytuacja za wschodnią granicą Polski działa niekorzystnie na złotego oraz rodzimą gospodarkę. Kolejne sankcje nakładane przez Unię Europejską na Rosję o odwrotnie mogą eskalować sytuację do rozmiarów wojny gospodarczej.
07.08.2014 09:35
Warszawa, 07.08.2014 (ISBnews/CityIndex) - Napięta sytuacja za wschodnią granicą Polski działa niekorzystnie na złotego oraz rodzimą gospodarkę. Kolejne sankcje nakładane przez Unię Europejską na Rosję o odwrotnie mogą eskalować sytuację do rozmiarów wojny gospodarczej.
Sytuacja jest dynamiczna i jeśli będzie rozwijać się tak, jak do tej pory, to jedzenie polskich jabłek ?na złość Putinowi" może być niewielkim wydarzeniem w skali innych, poważniejszych wyzwań, przed jakimi stanie polska gospodarka. Złoty oraz giełdy akcyjne zdecydowanie reagują na zaognioną sytuację polityczną, a dodatkowo inwestorzy mają powód, by realizować zyski, powodując korekty cen aktywów uważanych za ryzykowne.
?EUR/PLN od początku czerwca sukcesywnie ?wspinał się po ścianie strachu? wywołanej kryzysem ukraińskim, by w ostatnich dniach zatrzymać się tuż pod ważnych oporem 4,22. Ostatnio cenę przy tych poziomach widzieliśmy na przełomie kwietnia i maja. Inwestorzy uspokoili emocje i fala podaży złotego chwilowo się wyczerpała. Jednak przełamanie 4,22 w górę może prowadzić do kolejnego oporu przy 4,25 i dalej do 4,26, które są tegorocznymi maksimami. Z drugiej strony wyłamanie w dół poziomu 4,15 może popchnąć wycenę EUR/PLN w stronę 4,10 - 4,09, dolnego ograniczenia szerokiego trendu bocznego, który trwa od prawie dwóch lat" - prognozuje Marcin Niedźwiecki, specjalista rynku CFD i Forex w City Index.
Lokalne załamanie się złotego napędzane jest również globalnym popytem na dolara. Tymczasem euro jest sukcesywnie wyprzedawane od momentu, gdy Europejski Bank Centralny (EBC) ogłosił kolejną obniżkę stóp procentowych oraz stworzenie programu luzowania ilościowego na wzór skupu obligacji zza oceanu.
?W czasach, gdy króluje gotówka, USD zyskuje na wartości, a mniej płynne waluty rynków wschodzących stają się ?zakładnikami pułapki płynnościowej?, jaką stworzyła Rezerwa Federalna USA. Naturalnie, gdy na wartości zyskuje dolar, euro traci do koszyka walut. Kurs EUR/USD wytracił impet przy poziomie 1,3350 - 1,34, ale wiele zależy od dzisiejszego posiedzenia EBC" - ocenia Niedźwiecki.
Ostatnie konferencje prasowe Mario Draghiego były przykładem, jak szef banku centralnego może wpływać słownie na decyzje inwestorów. Zdaniem eksperta City Index, jeśli prezes EBC nie zaskoczy rynków lub nie będzie zanadto interweniował słownie celem zbicia kursu EUR/USD niżej, to możemy widzieć jego chwilowe odreagowanie w stronę 1,3450.
(ISBnews/CityIndex)