Azoty Tarnów liczą, że wyniki segmentu nawozowego w '13 nie pogorszą się

21.03. Warszawa (PAP) - Azoty Tarnów oceniają, że ten rok nie powinien być gorszy od ubiegłego w obszarze nawozowym. Natomiast w części tworzywowej, ze względu na wzrost cen surowców, można liczyć się z trudnościami - poinformował na konferencji Andrzej Skolmowski, wiceprezes spółki.

"Jeżeli chodzi o rok 2013 i część nawozową, na razie brakuje sygnałów, by ten rok był znacząco gorszy, czy gorszy niż ubiegły. Natomiast z uwagi na sytuację rynkową i wzrost cen surowców, w części tworzywowej wielkiego optymizmu nie ma" - powiedział.

Krzysztof Jałosiński, wiceprezes firmy, poinformował, że spółki będą podejmować działania, by zmniejszać w wynikach wagę niekorzystnych czynników.

"Mamy pomysły, by poprawiać efektywność wewnątrz spółek" - powiedział.

"Aktywnie reagujemy na zmiany w otoczeniu rynkowym. Przykładem są Police, które mają trudny portfel nawozowy, a które reagują na zmienną sytuację rynkową, przebudowując portfel tak, by był bardziej opłacalny. Staramy się też wydłużać łańcuch wartości, być bliżej klienta" - dodał Andrzej Skolmowski.

Firma dywersyfikuje również źródła dostaw surowców i renegocjuje umowy. Do października grupa, powiększona o Puławy, powinna wynegocjować np. zintegrowaną umowę gazową z PGNiG.

Jałosiński poinformował też, że ZCh Police analizują pod kątem inwestycyjnym projekt w Afryce Północnej, związany z pozyskaniem dostępu do surowca. Odmówił jednak podawania szczegółów.

Prezes firmy Jerzy Marciniak, zapytany, czy podtrzymuje, że chciałby, by grupa w przyszłości zarabiała ok. 500 mln zł rocznie, odpowiedział: "Od marca będziemy konsolidować również Puławy. Wydaje się, że już w pierwszym roku zrealizowanie tego celu będzie realne".

Grupa miała w 2012 roku 294,4 mln zł zysku netto przypadającego akcjonariuszom jednostki dominującej, 372 mln zł zysku operacyjnego i 7,1 mld zł przychodów. (PAP)

morb/ jtt/