Bank odmówił anulowania przelewu. "Względy bezpieczeństwa"

Klient chciał wycofać zlecenie przelewu na giełdę kryptowalut, kiedy zorientował się, że ta zawiesiła działalność. Rozczarował się. "Powyższa sytuacja kosztowała mnie 3000 zł".

Bank odmówił anulowania przelewu. "Względy bezpieczeństwa"
Źródło zdjęć: © Pixabay.com
Przemysław Ciszak

12.07.2019 | aktual.: 12.07.2019 19:03

"Alior Bank odmówił anulowania przelewu, który nie trafił jeszcze do sesji Elixir" – poskarżył się na portalu Wykop, gdzie szczegółowo opisywał sytuację, rozczarowany klient.

Jak napisał, wcześnie rano chciał wycofać zlecenie przelewu na giełdę kryptowalut, kiedy zorientował się, że ta zawiesiła działalność. Liczył, że sprawę załatwi, zwłaszcza, że pierwsza sesja wychodząca dla Aliora Banku jeszcze się nie odbyła.

"W momencie mojego telefonu pieniądze nie opuściły jeszcze banku, przelew został po prostu zakolejkowany i oczekiwał na wykonanie zgodnie z pierwszą sesją Elixir" – pisze klient.

Przypomnijmy, że sesje rozliczeniowe prowadzone są w Krajowej Izbie Rozliczeniowej w ramach transz, pierwsza o 9:30, druga 13:30 i trzecia 16:00.

Klient dzwoniąc do banku dowiedział się, że mimo iż sesja jeszcze się nie odbyła, wycofanie zlecenia nie jest już możliwe. Tę samą wersję potwierdziło mu trzech kolejnych konsultantów. Jeśli jest to przelew krajowy, to nie ma możliwości cofnięcia dyspozycji.

Jak twierdzi, ta sytuacja kosztowała go 3000 zł. Bank poinformował go, że ma możliwość złożenia reklamacji i kiedy przelew dotrze na konto odbiorcy, to bank zwróci się o zwrot środków.

Alior wyjaśnia

Sprawdziliśmy, czy rzeczywiście nie można anulować takiego przelewu i poprosiliśmy Alior Bank o komentarz w tej spawie. "Obecnie w Alior Banku nie ma technicznej możliwości wycofania przelewu krajowego. Jedynym wyjątkiem od tej reguły są sytuacje związane z tzw. fraudami" – potwierdziła Kamila Nowak z biura prasowego banku.

Czym tłumaczy taką praktykę? "Podyktowane jest to m.in. względami bezpieczeństwa. Klient dokonując przelewu może wygenerować potwierdzenie jego realizacji. W hipotetycznej sytuacji anulowania przelewu, klient mógłby nadal posługiwać się takim potwierdzeniem, które nie byłoby już aktualne" – wyjaśnia bank.

Potwierdza również, że "klient w przedstawionej sytuacji powinien złożyć reklamację. Na jej podstawie Bank zgłosi się do odbiorcy przelewu z prośbą o zwrot kwoty".

Nie jest to przypadek odosobniony

Sprawdziliśmy, jak wygląda to w innych bankach. Okazuje się, że podobną praktykę stosuje wiele banków, jak choćby: ING, BOŚ, Pekao, czy Millennium.

"Niezależnie od sposobu zlecania przelewu, autoryzacja transakcji przez klienta Banku Millennium (w placówce jest nią podpisanie dokumentu z wprowadzonym przelewem, a w bankowości elektronicznej autoryzacja mobilna lub wprowadzenie hasła SMS ) jest jednoznaczna z realizacją transakcji. Nie ma możliwości jej anulowania" – poinformowała Agnieszka Kubajek.

Jak zaznaczyła, proces wycofania przelewu odbywa się wyłącznie w drodze reklamacyjnej, poprzez kontakt z odbiorcą przelewu przez bank odbiorcy.

Jednak anulujesz

Rozczarowany klient zdziwiony faktem odmowy przekonuje, że są banki, które nie robią problemu z tego, by wycofać dyspozycje, jeżeli przelew nie trafił jeszcze do realizacji. Za przykład podaje choćby PKO BP.

I to postanowiliśmy sprawdzić. Jak poinformował nas Grzegorz Culepa z zespołu komunikacji PKO BP, anulowanie zleconego przelewu jest możliwe dopóki nie zostanie on zrealizowany. - Jeśli przelew widnieje w systemie transakcyjnym jako oczekujący, czyli nie rozpoczęła się jego realizacja w sesji Elixir, można go anulować samodzielnie i bezpłatnie w każdej chwili - pieniądze wracają natychmiast na konto - poinformował nas Culepa.

Podobne rozwiązanie umożliwia mBank. "W mBanku klient może samodzielnie anulować przelew Elixir, dopóki nie wyjdzie od nas sesja wychodząca. Łatwo to zrobić w serwisie transakcyjnym" – podkreśla Kinga Wojciechowska-Rulka z biura prasowego mBanku.

Zresztą tak samo wygląda to w PKO BP. "W sytuacji gdy w tym czasie realizowana jest sesja Elixir przelewu cofnąć się nie da" – potwierdza Grzegorz Culepa.

Nie tylko PKO i mBank umożliwiają wstrzymanie przelewu przed sesją. Taka możliwość jest też w City Handlowym, eurobanku, Getin Banku czy NestBanku. Jest to operacja bezpłatna. W BNP Paribas i Santanderze również jest możliwe na 15 min przed sesją, ale kosztuje to 25 zł.

"Klient może zgłosić wstrzymanie transakcji w oddziale banku lub telefonicznie do Centrum Komunikacji – MCK. Jeżeli płatność nie została jeszcze wysłana do Krajowej Izby Rozliczeniowej, zwrot środków następuje automatycznie po anulowaniu transakcji" – wyjaśnia Ewa Krawczyk z Santander Bank Polska.

Jak dodaje, w przypadku płatności wysłanej już do KIR to kwestia kilkunastu minut. "W tej sytuacji wysyłamy komunikat z prośbą o anulowanie transakcji do KIR. Po otrzymaniu pozytywnej odpowiedzi, płatność zostaje wstrzymana i środki wracają na rachunek Klienta" - podaje.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (117)