Trwa ładowanie...
06-05-2008 10:26

Banki szukają sprzedawców

Banki potrzebują sprzedawców. Konkurują o nich z pośrednikami kredytowymi.

Banki szukają sprzedawców
dsh0hx8
dsh0hx8

Banki potrzebują sprzedawców. Konkurują o nich z pośrednikami kredytowymi. "Rzeczpospolita" pisze nawet o pierwszej od lat o sprzedawców. Eksperci twierdzą, że potrzebnych jest w tym roku co najmniej 10 tys. nowych doradców.

"Rzeczpospolita" informuje, że w sektorze bankowym pracuje prawie 170 tys. osób. Po raz pierwszy od lat liczba nowych pracowników w tej branży zwiększyła się bardzo gwałtownie. W ubiegłym roku przybyło około 10 tys. etatów. Zdecydowana większość to nowi sprzedawcy. Banki muszą się starać, żeby zatrzymać u siebie najlepszych doradców, bo o osoby, które znają produkty finansowe i na dodatek potrafią je sprzedawać, biją się również pośrednicy finansowi, firmy leasingowe, a także ubezpieczyciele.

Wynagrodzenia doradców klienta w największych bankach wynoszą od 3 do 8 tys. zł brutto. Są zróżnicowane w poszczególnych bankach, uzależnione od regionu, w którym znajduje się oddział. Im bardziej konkurencyjny rynek pracy, tym wyższe stawki wynagrodzeń.

Jak pisze "Rzeczpospolita" w ING Banku Śląskim średnie zarobki doradcy klienta detalicznego w Katowicach wynoszą 2,9 tys. zł brutto, a w Warszawie średnia to 3,6 tys. zł, ale doświadczony doradca ma nawet 5 tys. zł pensji podstawowej. Do tego dochodzą premie w wysokości około 20 proc. rocznych zarobków wypłacane kwartalnie. Duży udział w wynagrodzeniach mają bonusy uzależnione od wyników. Według informacji „Rz” w Pekao SA roczna premia doradcy klienta może sięgnąć 46 tys. zł, ale warunki, jakie trzeba spełnić, by ją uzyskać, są bardzo wyśrubowane.

W firmach zajmujących się pośrednictwem finansowym, średnie wynagrodzenie brutto, oscyluje wokół 6 – 7 tys. zł. Najlepsi doradcy mogą zarabiać nawet 15 – 20 tys.

dsh0hx8
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
dsh0hx8