Bankowy kryzys może grozić Europie Środkowo-Wschodniej

Zachodnie banki posiadające filie w Europie Środkowo-Wschodniej są zagrożone obniżeniem ratingów z powodu pogorszenia sytuacji gospodarczej w tym rejonie. Szczególnie dotknięci mogą zostać austriaccy pożyczkodawcy – wynika z raportu agencji Moody’s.

Po opublikowaniu tego raportu kurs akcji austriackiego banku Erste spadł o 7,6 proc., do najniższego poziomu od 1997 r. Papiery KBC traciły 10 proc., Raiffeisena ponad 6 proc., a UniCredit 7,5 proc.

Obawy przed pogorszeniem kondycji finansowej zachodnioeuropejskich banków wpłynęły na osłabienie unijnej waluty wobec dolara. _ Raport Moody’s pomógł zepchnąć euro poniżej poziomu 1,27 USD _ – wskazał Callum Henderson, analityk z banku Standard Chartered.

Także wczoraj kolejna z agencji ratingowych, Standard & Poor’s, poinformowała, że może zostać zmuszona do obniżenia ratingów niektórych banków w regionie.

Według danych Banku Rozrachunków Międzynarodowych (BIS) klienci z krajów Europy Środkowo-Wschodniej byli winni zachodnioeuropejskim bankom 1,3 bln euro w I kwartale 2008 r. Na austriackie banki pod koniec 2008 r. przypadało z tego około 290 mld euro, czyli blisko 70 proc. PKB Austrii.

Według Moody’s, pożyczki te, wraz z deprecjacją wielu walut regionu, staną się trudniejsze do spłacenia. Spowoduje to wzrost wartości odpisów i rezerw na należności nieściągalne. Klienci banków mogą też wycofywać w dużej ilości depozyty w krajowych walutach i zamieniać je np. na euro.

_ Spodziewamy się, że pożyczkobiorcy będą w większym stopniu doświadczać problemów ze spłatą kredytów. Trendy te będą szczególnie widoczne w sektorze nieruchomości _ – głosił raport agencji. Europejski Bank Odbudowy i Rozwoju wskazał, że ilość niespłaconych pożyczek w regionie może sięgnąć 20 proc.

Erste Bank już poprosił austriacki rząd o 2,7 mld euro pomocy, a Raiffeisen o 1,75 mld euro. O takie wsparcie może się też zwrócić do Wiednia UniCredit. Banki te rozpoczęły wraz z kilkoma obecnymi w regionie konkurentami lobbing w Brukseli, mający na celu zdobycie funduszy pomocowych dla Europy Środkowo-Wschodniej.

Z gotowym planem przekazania naszemu regionowi 150 mld euro wsparcia objeżdżał ostatnio europejskie stolice Josef Proell, austriacki minister finansów. Jego misja została uznana za fiasko. _ Kraje Zachodu mają swoje problemy i nie chcą dodatkowo udzielać pożyczek pomocowych Wschodowi _– stwierdził Nigel Rendell, analityk z Royal Bank of Canada.

_ Mamy w Europie Wschodniej kryzys o skali podobnej, jak w 1998 r. Potrzebna jest interwencja, pomoc dla całego regionu. Otwarte pozostaje pytanie, kto za to zapłaci, ale jest powód, by zainterweniować _– powiedział Lars Rasmussen, analityk z Danske Bank.

Hubert Kozieł
PARKIET