BGK: nie ma już oczekujących na dopłatę z Mdm w 2016 r.
Nie ma już osób na liście oczekujących na dopłatę ze środków Mdm na 2016 r., choć początkowo na liście rezerwowej było 1700 wniosków - poinformował PAP Bogusław Białowąs z BGK. Wyjaśnił, że chętni negocjują harmonogram wpłat z deweloperami, by skorzystać z Mdm w kolejnych latach.
23.04.2016 | aktual.: 26.04.2016 18:59
W połowie marca Bank Gospodarstwa Krajowego wstrzymał przyjmowanie wniosków o dofinansowanie w programie "Mieszkanie dla młodych" na 2016 r. Z tegorocznego limitu 730 mln zł zarezerwowano już 95 proc. środków, co zgodnie z ustawą zobowiązuje bank do takiego działania. Na pozostałe lata programu limit środków wynosi odpowiednio 746 mln zł (2017 r.) i 762 mln zł (2018 r.). Odsetek ich wykorzystania, wynosi obecnie 12,3 proc. na 2017 r. i 0,12 proc. na 2018 r. (dane z marca br.).
Jak poinformował bank, w ostatni dzień składania wniosków z limitu na bieżący rok (15 marca) do banku wpłynęło ponad 3,5 tys. aplikacji. Po pierwszej weryfikacji, limit przekroczyło 1700 osób, a po kilku tygodniach ich liczba spadła do zera (stan na 15 kwietnia). Nie ma już osób na liście oczekujących na dopłatę, ponieważ ludzie postanawiają negocjować warunki harmonogramu wpłat kredytu mieszkaniowego bezpośrednio z deweloperem.
"Po takiej rozmowie okazuje się, że deweloperowi zależy na kliencie i zmienia harmonogram na taki, który odpowiada kupującemu" - tłumaczy z-ca dyrektora w departamencie usług agencyjnych w BGK Bogusław Białowąs. Wtedy klient składa wniosek o dofinansowanie w ramach Mdm na następny rok. Ponadto, jak mówił Białowąs, zdarza się, że klient zwyczajnie rezygnuje z kredytu, lub nie podpisuje umowy kredytu w ciągu wymaganych przez ustawę 60 dni - wtedy następuje automatyczne anulowanie wniosku o przyznanie dopłaty w ramach Mdm.
Eksperci i przedstawiciele BGK zgodnie oceniają, że zarówno wrześniowa nowelizacja ustawy, jak i zapowiedź zakończenia programu w 2018 r. zaowocowały znacznym wzrostem zainteresowania programem. Doprowadziło to do wyczerpania środków na dofinansowanie z puli tych przeznaczanych na 2016 r.
1 września 2015 r. weszła w życie nowelizacja ustawy dot. programu "Mieszkanie dla młodych". Dzięki niej zwiększyły się dopłaty dla rodzin lub osób samotnie wychowujących dzieci, zniesiono także limit wiekowy rodziców w rodzinach wielodzietnych. Złagodzone zostały również warunki otrzymywania kredytu, a dofinansowanie objęło też rynek wtórny. W styczniu br. wiceminister w resorcie infrastruktury i budownictwa Kazimierz Smoliński zapowiedział, że rząd nie przewiduje kontynuowania programu Mdm - program zostanie zakończony zgodnie z zapisami w ustawie, czyli 30 września 2018 r.
Ostatnio podnoszoną przez prasę kwestią jest prawdopodobieństwo utracenia zadatków, które zostały wpłacone przez nabywcę w ramach zaliczki dla dewelopera. Chodzi o sytuację, w której nabywca mieszkania po rozmowie z deweloperem wpłaca wymaganą przez niego zaliczkę, jednak nie uzyskuje kredytu z dofinansowaniem z Mdm. W takiej sytuacji - jeśli inaczej nie sfinansuje całości zakupu - traci on wpłaconą wcześniej zaliczkę. "Umowa z deweloperem i wpłacenie zadatków w żaden sposób nie obliguje do przyznania dopłaty w ramach programu "Mieszkanie dla młodych" - zastrzega Białowąs.
Przestrzega, że w pierwszej kolejności należy udać się do banku i wypełnić wszystkie formalności związane z otrzymaniem kredytu. "Najważniejszym z dokumentów jest uzyskanie pisemnego poświadczenia z banku kredytującego o rezerwacji dopłaty na dany rok w programie Mdm - wtedy dopiero nabywca może być pewien, że otrzyma dofinansowanie" - podkreśla Białowąs. Ocenia, że jeśli kredytobiorca nie dopełni formalności w procesie składania dokumentów kredytowych, musi liczyć się z ryzykiem nie uzyskania dopłaty.