Bielecki: Jawność zarobków, dyskrecja wyboru

Jak ktoś chce dużo zarabiać, powinien mieć dużo odwagi, żeby to
ujawnić. Bardzo dużo zarabiałem i to ujawniałem, mówi "Gazecie Wyborczej" Jan Krzysztof Bielecki.

Bielecki: Jawność zarobków, dyskrecja wyboru
WP.pl/Jan Kaliński

04.08.2012 08:23

Jak ktoś chce dużo zarabiać, powinien mieć dużo odwagi, żeby to ujawnić. Bardzo dużo zarabiałem i to ujawniałem, mówi "Gazecie Wyborczej" Jan Krzysztof Bielecki.

W wywiadzie były premier wypowiada się m.in. na temat projektu powołania komitetu nominacyjnego, który wybierałby rady nadzorcze kluczowych spółek. Dopiero potem te rady, jak w firmach prywatnych, wybierałyby zarządy, szukając najlepszych kompetencji w sposób rynkowy.

- Dzisiejsze konkursy na stanowiska w największych spółkach nie są dla mnie odzwierciedleniem sposobu rekrutacji w najlepszych firmach świata - mówi Bielecki. - Konkurs na prezesa strategicznej firmy, prowadzony przy światłach jupiterów, z definicji zniechęca wielu dobrych kandydatów, ponieważ oni już gdzieś pracują i niekoniecznie ubiegają się o nowe stanowisko. Jeżeli rada nadzorcza chce zatrudnić taką osobę, to musi o to zabiegać w sposób dyskretny. To nie znaczy, że nie ma konkursu kandydatów według procedury ustalonej przez radę nadzorczą, ale pewien element dyskrecji jest niezbędny, podkreśla b. premier.

Źródło artykułu:PAP
wynagrodzeniejan krzysztof bieleckipensja
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)