Boryszew liczy na półmiliardowy kontrakt
Szacowana wartość sześcioletniej umowy oddziału Maflow z Volkswagenem to blisko 500 mln zł. Jej finalizacja spodziewana jest za kilka miesięcy.
Maflow, oddział kontrolowanego przez Romana Karkosika Boryszewa, został wybrany przez Volkswagena (VW) na dostawcę elementów systemu klimatyzacji do nowej platformy pod nazwą MQB. Platforma samochodowa to – upraszczając – podwozie, na bazie którego można budować różne modele aut.
VW ceni wysoko
– Otrzymaliśmy list intencyjny od VW, co oznacza, że nasz produkt, oferta cenowa oraz zdolności produkcyjne spełniają wymagania – wyjaśnia Paweł Miller, członek zarządu Boryszewa ds. rozwoju sektora automotive. – Teraz inżynierowie będą sprawdzać i dogrywać szczegóły. Kolejnym etapem będzie podpisanie w ciągu kilku miesięcy listu nominującego nas na dostawcę – dodaje. Chociaż przejście do drugiego etapu nie jest jedynie czystą formalnością, Miller jest dobrej myśli, biorąc pod uwagę przewidywany poziom zamówień.
Fabryka Maflow w Tychach ma bowiem pokrywać około 50 proc. zapotrzebowania na dostawy przewodów do klimatyzacji dla całej platformy MQB, co można przeliczyć na 1–1,5 mln samochodów w skali roku. Uruchomienie produkcji aut na bazie MQB (będą to następcy golfa i passata, oraz nowe modele Skody i Seata) jest planowane przez VW na 2013 rok. – Tego typu kontrakty zwyczajowo są zawierane na pięć– –sześć lat, czyli na okres żywotności platformy – podsumowuje Miller, ale nie chce zdradzić wartości kontraktu.
VW to największy kontrahent Maflow. W maju ten koncern powierzył firmie dostawy instalacji do klimatyzacji do platformy samochodowej A entry (na jej bazie powstają m.in. skoda fabia i seat ibiza)
. Dostawy komponentów rozpoczną się w przyszłym roku i potrwają przynajmniej do 2016 roku. Wartość zamówień w czasie trwania kontraktu szacowana jest na 24–40 mln euro (96– –160 mln zł).
Według naszych informacji kontrakt dotyczący platformy MQB to o wiele większe pieniądze. Wartość dostaw w skali roku można szacować na 20 mln euro (80 mln zł). Wartość sześcioletniej umowy wynosiłaby więc 480 mln zł.
Lipcowe przejęcia...
Strategia Boryszewa zakłada uzyskanie silnej pozycji jako globalnego dostawcy komponentów do produkcji aut. Roman Karkosik mówił pod koniec ubiegłego roku, że chciałby, aby ramię motoryzacyjne Boryszewa generowało przynajmniej 1,6 mld USD (4,5 mld zł) przychodów. To pozwoliłoby mu wskoczyć do pierwszej setki światowych dostawców koncernów samochodowych.
Po przejęciu grupy Maflow w ubiegłym roku (kosztem około 120 mln zł) giełdowa spółka w ostatnich miesiącach startowała w różnych procedurach, starając się nabyć następne aktywa – głównie od syndyków. Jednak odpadła z większości z nich (patrz ramka). Po tych porażkach, zgodnie z nową polityką, Boryszew informuje jedynie o wiążących ofertach.
Według stanu na początek czerwca Boryszew prowadził trzy badania due diligence.
Jedno dotyczy grupy AKT z centralą w Niemczech oraz spółkami w Hiszpanii i Czechach. Firma jest dostawcą elementów plastikowych do wyposażenia samochodów. Boryszew, który złożył ofertę warunkową na te aktywa pod koniec kwietnia, teraz złożył ofertę wiążącą. Ponieważ tego typu procedury są zazwyczaj długotrwałe, spółka zastrzegła ważność swojej oferty do końca lipca).
– AKT to koncern w upadłości. W ostatnim czasie rozmawialiśmy w sprawie porozumienia z jego największymi odbiorcami, czyli VW, Daimlerem i Oplem. To – i dodatkowe analizy – przekonało nas do złożenia wiążącej oferty – wyjaśnia Miller. Zakłady AKT w minionym roku wypracowały 140 mln euro (560 mln zł) przychodów. – Trudno powiedzieć, czy mamy jakąś konkurencję w tym postępowaniu. Wiemy, że jest zainteresowanie zakładem w Hiszpanii – mówi Miller.
W połowie lipca Boryszew będzie też składać ofertę wiążącą na majątek niemieckiej spółki Theysohn, produkującej plastikowe elementy do aut z grupy VW – oraz firmy wytwarzającej formy do produkcji tych elementów. Ich roczne przychody to odpowiednio 60 mln i 12 mln euro, czyli 240 mln i 48 mln zł. To przedsiębiorstwa, które nie są w upadłości. Boryszew właśnie podpisał list intencyjny – jest gotów zapłacić za ich udziały 2,1 mln euro (8,4 mln zł).
– Cały czas rozglądamy się po rynku, jesteśmy postrzegani jako aktywny inwestor – podsumowuje Miller.
...i przypływ gotówki
Boryszew jest w trakcie emisji z zachowaniem prawa poboru 1,13 mld akcji serii G (to 50 proc. podwyższonego kapitału). Prawa poboru były w obrocie do wtorku. Zapisy na akcje są przyjmowane do 1 lipca – za jeden walor trzeba zapłacić 10 gr (wczorajszy kurs to 90 gr). Przydział nastąpi 12 lipca.
Z emisji firma może pozyskać 112 mln zł netto. Zgodnie z zapisami w prospekcie holding ma wydać pieniądze na zmniejszenie zadłużenia lub alternatywnie na zagraniczne przejęcia w branży motoryzacyjnej. Gradacja celów emisyjnych w prospekcie była pewnym rozczarowaniem dla rynku, teraz rosną szanse, że pieniądze zostaną wydane jednak na rozbudowę grupy.
Dodatkowo na początku czerwca Boryszew przeforsował wypłatę dywidendy przez Impexmetal, dzięki czemu otrzyma 20,2 mln zł brutto (wypłata nastąpi 15 lipca).
Reakcja kursu
W ostatnich dniach akcje Boryszewa taniały, wczorajsze popołudniowe komunikaty o złożeniu oferty na AKT Group i podpisaniu listu intencyjnego spowodowały wzrost kursu Boryszewa – papiery podrożały o 8,4 proc., do 90 gr. Kiedy w II połowie ubiegłego roku kontrolowany przez Karkosika koncern kupował grupę Maflow, w ciągu kilku miesięcy papiery podrożały o prawie 230 proc.
Adam Roguski