British Airways do pracowników: pracujcie za darmo
Kierownictwo British Airways zwróciło się do 40 tys. pracowników, by wnieśli osobisty wkład w uratowanie linii przed upadkiem, godząc się na przepracowanie bez wynagrodzenia do czterech tygodni w roku - informują brytyjskie media.
16.06.2009 | aktual.: 16.06.2009 16:51
Apel do pracowników, skierowany do nich imiennie oraz za pośrednictwem wewnętrznego biuletynu "British Airways News", idzie znacznie dalej, niż wcześniejsze sugestie, by zgodzili się na zamrożenie płac lub bezpłatny urlop - jest jednoznaczny z obcięciem płac.
Z punktu widzenia związków zawodowych, negocjujących pakiet działań oszczędnościowych, oznacza to podkopanie ich pozycji przetargowej. Dla kierownictwa jest to sposób na zmniejszenie kosztów i oszczędzenie gotówki.
Kierownictwo linii negocjuje ze związkami zawodowymi m.in. plany zmniejszenia zatrudnienia o 4 tys. osób (10%), z czego 2 tys. miałyby stanowić dobrowolne zwolnienia wśród personelu pokładowego liczącego 14 tys. pracowników.
Szef British Airways Willie Walsh ogłosił ostatnio, że zrezygnował z wynagrodzenia za pracę w lipcu wskazując, iż linie walczą o przetrwanie w warunkach dekoniunktury. Za jego przykładem poszedł dyrektor finansowy Keith Williams.
Apel do pracowników zapewnia, iż kierownictwo pomoże im w zminimalizowaniu skutków finansowych nieodpłatnej pracy i zaprzecza, by osoby, które pozytywnie na niego odpowiedziały miały pierwszeństwo w zatrudnieniu przy podejmowaniu przyszłych decyzji w sprawie zwolnień.
W ostatnim roku obrachunkowym linie British Airways odnotowały stratę w wysokości 401 mln funtów. Głównym powodem było drogie paliwo lotnicze w okresie, gdy spadła liczba pasażerów. Od lata 2008 roku z linii zwolniono ponad 2500 pracowników, w tym 780 menedżerów.