Byli prezesi mogą wrócić do KGHM
Członkiem zarządu KGHM z rekomendacji załogi nie musi być pracownik spółki. To propozycja nowego zapisu w regulaminie, nad którym pracuje rada nadzorcza.
Rada nadzorcza KGHM pracuje nad zmianami w regulaminie wyboru członka zarządu z rekomendacji załogi. Jeżeli zostaną przyjęte, to do władz koncernu – dzięki poparciu pracowników – będzie mogła wejść osoba niezatrudniona w spółce (według starego regulaminu kandydat musi mieć etat w firmie).
MSP nie blokuje
Nad zmianami rada ma głosować najpóźniej po czerwcowym walnym zgromadzeniu. Skarb Państwa, największy akcjonariusz KGHM, który ma większość w radzie nadzorczej, nie zamierza blokować ogłoszenia wyborów. _ Pracownicy mają prawo do takich wyborów i mogą z niego korzystać. Niczego nie będziemy utrudniać _ – mówi Maciej Wewiór, rzecznik MSP. Pytanie, czy reprezentant załogi byłby w zarządzie mile widziany? _ Ogłoszenie wyborów i sprawy dotyczące poszerzenia zarządu o reprezentanta pracowników leżą w kompetencji rady nadzorczej. Nie chcemy tego komentować _ – mówi Monika Kowalska, rzeczniczka KGHM.
Dobry pomysł
_ Otwarcie się na kandydatów z zewnątrz na pewno nie zaszkodziłoby spółce. Myślę, że byłoby zainteresowanie ze strony menedżerów. A same wybory niosłyby nowe możliwości – powiększenie składu zarządu o osobę doświadczoną, apolityczną _– uważa Robert Maj, analityk KBC Securities. Ale czy zewnętrzny kandydat miałby szansę na wygraną w wyborach? _ To może się udać. Jednak warunkiem jest choćby nieformalna rekomendacja władz związków zawodowych działających w firmie _– podkreśla Paweł Puchalski, analityk DM BZ WBK.
_ To rewolucyjna zmiana i dobre rozwiązanie. Znam wiele osób, które nie pracują już w KGHM, ale dobrze znają spółkę i mogłyby służyć swoim doświadczeniem _– ocenia Ryszard Kurek, reprezentant Związku Zawodowego Pracowników Przemysłu Miedziowego i członek rady nadzorczej z rekomendacji załogi, który pracuje nad zmianą regulaminu.
Szansa dla byłych szefów
Pomysł wprowadzenia zmian do regulaminu spodobał się byłym prezesom KGHM. _ Nie mówię nie, ale start w takich wyborach to poważna decyzja. Problem w tym, że nie wiem, jak układałaby się współpraca z obecnymi prezesami. Jestem przekonany, że zarząd KGHM musi tworzyć zgrany zespół. Będę przyglądał się sprawie i kto wie, może wystartuję? _– zastanawia się Krzysztof Skóra, prezes KGHM od lutego 2006 r. do stycznia 2008 r. (był kojarzony z PiS, a więc mógłby liczyć na poparcie miedziowej Solidarności).
Entuzjastycznie na informację o szykowanych zmianach zareagował Stanisław Speczik, który zarządzał spółką od grudnia 2001 r. do marca 2004 r. (był związany z SLD, na niego mogliby głosować członkowie ZZPPM, którym kieruje Ryszard Zbrzyzny, poseł SLD). Rok temu złożył aplikację w konkursie na prezesa Polskiej Miedzi, ale przegrał z Mirosławem Krutinem. _ Powrót do KGHM? Dlaczego nie. Nie bałbym się startu w takich wyborach. Byłem twardym prezesem, ale myślę, że po latach załoga doceniła moją pracę i z pewnością miałbym poparcie pracowników _– mówi Speczik.
Spór związkowców
Wybory członka zarządu przez pracowników są przedmiotem sporu między dwoma największymi organizacjami związkowymi działającymi w spółce. Przeciwnikiem ich organizowania jest Solidarność.
_ Wprowadzanie któregoś z nas do zarządu na plecach pracowników jest nieetyczne. Limuzyna, sekretarka, dobra pensja (około 40 tys. zł miesięcznie – przyp. red.) to przywileje prezesów, a nie reprezentantów załogi. Nie potrafię więc ocenić planowanych zmian regulaminu, bo z zasady krytykuję sam zamysł organizowania wyborów _– mówi Józef Czyczerski, członek rady nadzorczej KGHM i szef Solidarności. Brak poparcia tego związku i bojkot wyborów przyczyniły się do porażki ostatniego głosowania w 2007 r. Warunkiem uznania ważności wyborów jest 50-proc. frekwencja.
Wiktor Błądek jest do tej pory jedynym w historii KGHM wiceprezesem wybranym przez pracowników (dziś jest emerytem). Błądek najpierw był przez rok prezesem KGHM, a potem, po jego odwołaniu w 2005 r. wrócił do zarządu z rekomendacji pracowników. _ Reprezentant załogi jest niewygodny dla pozostałych członków zarządu. Musi być hamulcem dla złych decyzji, uszami i oczami pracowników, nie układać się z nikim – to nie jest łatwe zdanie. Jedno potknięcie i pracownicy mogą wywieść go na taczkach. Długo zastanawiałbym się nad startem w wyborach _ – mówi Wiktor Błądek.
Odwołanie członka zarządu wybranego przez załogę nie jest trudne. Zgodnie z dotychczasowym regulaminem, trzeba zorganizować referendum i za odwołaniem zebrać minimum 15 proc. podpisów załogi. W KGHM pracuje ponad 18 tys. osób.
Analitycy: około 1,5 mld zł zysku netto KGHM w 2009 r.
W czwartek KGHM opublikuje spodziewaną korektę prognozy tegorocznych wyników finansowych. Zarząd już pod koniec kwietnia zapowiedział, że w I kwartale warunki makroekonomiczne były lepsze od konserwatywnych założeń, zaprezentowanych w budżecie na 2009 rok.
Spółce sprzyjają wyższe od zakładanych notowania miedzi na Londyńskiej Giełdzie Metali oraz słaby wobec dolara złoty. Analitycy spodziewają się, że KGHM podniesie prognozę czystego zarobku do około 1,5 mld zł, wobec podanych pod koniec lutego 488 mln zł. W 2008 roku zysk netto wyniósł 2,92 mld zł.
_ Wszystko zależy od tego, czy zarząd zdecyduje się opublikować szacunki konserwatywne czy optymistyczne. Mówimy więc o przedziale 1-2 mld zł _ - twierdzi Marcin Palenik z Millennium DM.Marcin Sójka z DM PKO BP podkreśla, że opierając się na założeniach zawartych w budżecie zarządu spółki, oszacował zysk netto na 760 mln zł. _ Zakładając, że korzystna sytuacja makroekonomiczna się utrzyma, KGHM może na koniec roku pokazać 1,4–1,7 mld zł zysku netto _ – mówi Sójka.
_ Kluczową kwestią jest cena i wolumen hedgingu zawartego w I kwartale _- dodaje Paweł Puchalski, analityk DM BZ WBK. Jak szacuje DM IDMSA, z transakcji zabezpieczających KGHM będzie miał około 330 mln zł na poziomie zysku brutto. W piątek spółka opublikuje wyniki za I kwartał. Analitycy spodziewają się, że już po trzech miesiącach firma wypracuje większość zaplanowanego w lutym na cały rok zysku, a nawet może go przekroczyć: czysty zarobek wyniesie 380–540 mln zł.
Czy w związku z lepszymi perspektywami w 2009 roku zarząd KGHM zdecyduje się na zmianę rekomendacji co do podziału ubiegłorocznego zysku (cały ma zasilić kapitał zapasowy)? Wczoraj nie uzyskaliśmy odpowiedzi od spółki. Skarb Państwa nosi się z zamiarem wypłaty w formie dywidendy nawet całego zarobku Polskiej Miedzi. _ Nie spodziewam się, by aż tak drastyczne działania zostały podjęte, ale żadnego scenariusza nie można wykluczyć _– powiedział w TVN CNBC Zdzisław Gawlik, wiceminister skarbu. Państwo kontroluje prawie 42 proc. akcji KGHM.
O podziale zysku walne zgromadzenie akcjonariuszy zadecyduje 16 czerwca. WZA ma też zmienić statut, pozwalając firmie na umorzenie własnych akcji.
Ewa Szczecińska
PARKIET