Były minister finansów Rosji: ingerowanie na wschodzie Ukrainy może drogo Rosjan kosztować

Dalsza eskalacja konfliktu na Ukrainie i ingerencja wojskowa na wschodzie tego kraju może kosztować Rosjan jedną piątą dochodów z powodu sankcji zachodnich i wyścigu zbrojeń - oświadczył w wywiadzie dla agencji ITAR-TASS b. minister finansów Aleksiej Kudrin.

Obraz
Źródło zdjęć: © AFP | alexey nikolsky

Ten wieloletni wicepremier i minister finansów Federacji Rosyjskiej przyznaje, że w Rosji są siły, które pragnęłyby izolacji kraju od świata zewnętrznego, lecz przedstawiciele biznesu pragną dalej pracować i inwestować na światowych rynkach.

- W kraju są siły, które już od dawna pragną izolacji, a może też pewnej samodzielności. Obecnie to padło na podatną glebę i jestem wprost zdumiony skalą retoryki antyzachodniej - powiedział.

- Inaczej sprawy się mają na płaszczyźnie biznesu; biznes chce pracować, inwestować, budować zakłady przemysłowe, handlować. I biznes jest bardzo zaniepokojony tym, co słyszy w radiu i telewizji - dodał Kudrin, który obecnie kieruje założonym przez siebie think tankiem Komitet Inicjatyw Obywatelskich (KIO).

"Przeciwnicy Zachodu"

- Znów staliśmy się przeciwnikami Zachodu, przy czym stało się to nie tylko za sprawą ukraińskiego konfliktu, chociaż to on był ważnym impulsem - powiedział.

- Nie podzielam tego rozpalania antyzachodniej retoryki - podkreślił Kudrin, zaznaczając, że izolacjonistyczne nastroje części społeczeństwa mogą się stać poważną przeszkodą w modernizacji gospodarki rosyjskiej, we wszystkich dziedzinach.

Zdaniem Kudrina wprowadzenie przez państwa zachodnie nowych sankcji sektorowych wobec Rosji doprowadzi do spadku wzrostu gospodarczego, który w ciągu roku od chwili wprowadzenia takich sankcji będzie już ujemny.

Nowa fala konfrontacji między Rosją a Zachodem może też spowodować zwiększenie po obu stronach wydatków na cele wojskowe, co, jak twierdzi Kudrin, doprowadziłoby do zmniejszenia PKB Rosji i do obniżki realnych dochodów ludności. - Mówiąc obrazowo - to tak, jakbyśmy zgodzili się oddać 15-20 proc. swojego wynagrodzenia - powiedział Kudrin, zaznaczając, że to może przybrać różne formy, jak np. inflacja czy braki pewnych towarów.

Wybrane dla Ciebie

Papierosy spadały z nieba na Podlasiu. Zatrzymani Białorusini i Polacy
Papierosy spadały z nieba na Podlasiu. Zatrzymani Białorusini i Polacy
Trwają kontrole na wsiach. Co sprawdzają inspektorzy?
Trwają kontrole na wsiach. Co sprawdzają inspektorzy?
Ukradła kwiaty warte 55 tys. zł. Tak się tłumaczy
Ukradła kwiaty warte 55 tys. zł. Tak się tłumaczy
Linia lotnicza się zamyka. Woziła Polaków do turystycznego raju
Linia lotnicza się zamyka. Woziła Polaków do turystycznego raju
Obiad w Warszawie za 19 złotych. Tania stołówka rusza 1 października
Obiad w Warszawie za 19 złotych. Tania stołówka rusza 1 października
Miał 18 mieszkań na wynajem. Teraz się ich pozbywa. Podał powody
Miał 18 mieszkań na wynajem. Teraz się ich pozbywa. Podał powody
Spór o zabytkową willę w Zakopanem. "Czujemy się szykanowani"
Spór o zabytkową willę w Zakopanem. "Czujemy się szykanowani"
Mówi o rozwodzie z polską polityką. A jaki majątek posiada Hołownia?
Mówi o rozwodzie z polską polityką. A jaki majątek posiada Hołownia?
Zbigniew Ziobro zatrzymany. Oto jego oświadczenie majątkowe
Zbigniew Ziobro zatrzymany. Oto jego oświadczenie majątkowe
Zabronione na balkonie. Kary za szkody sięgają tysięcy złotych
Zabronione na balkonie. Kary za szkody sięgają tysięcy złotych
Poprosiła o darmową wodę z kranu. Oto co usłyszała od kelnerki
Poprosiła o darmową wodę z kranu. Oto co usłyszała od kelnerki
"Basy dudnią w głowie". Mieszkańcy mają dość restauracji
"Basy dudnią w głowie". Mieszkańcy mają dość restauracji