Chcą do policji. Tam jest praca!
Zagrożenie bezrobociem, trudności ze zdobyciem zajęcia, niepewna przyszłość – to bolączki dzisiejszego życia. Jak im zaradzić? Jedną z metod wydaje się znalezienie pracy na państwowej posadzie. Ot, choćby w policji. Ona gwarantuje stabilizację – jeśli się ją dostanie. Wraz z nowym rokiem rozpoczyna się kolejny nabór
21.12.2012 | aktual.: 21.12.2012 10:27
Niebogato, lecz stabilnie – to się dzisiaj liczy
Kwestie bezpieczeństwa zyskują w Polsce na znaczeniu. Tymczasem nie brakuje opinii, że policjantów wciąż jest zbyt mało. Przed rokiem „Dziennik Gazeta Prawna” podawał nawet, że liczba wakatów sięgnęła niemal 7 tys. i że policjantów nigdy nie było mniej.
Policja otwiera jednak bramy przed nowymi funkcjonariuszami. Reklamować się specjalnie nie musi – wobec trudności na rynku, wielu młodych ludzi decyduje się zawalczyć o pracę w mundurze. Nawet niewysokie początkowo zarobki wydają im się lepsze niż brak pracy czy niepewność.
Na jakie wynagrodzenie mogą liczyć polscy funkcjonariusze? Policjant na początku kariery dostaje netto niespełna 2 tys. zł. Natomiast średnio polski policjant otrzymuje w granicach 3,2 – 3,4 tys. zł miesięcznej pensji brutto. Oznacza to, że na rękę dostaje niespełna 2,5 tys. zł.
Zarobki zwłaszcza na początku nie są może imponujące, ale to w dużej mierze od samego funkcjonariusza będzie zależało, jak szybko awansuje i doczeka się podwyżki. – Awans w policji jest uzależniony między innymi od predyspozycji danej osoby, wykształcenia i umiejętności – komentuje st. sierż. Michał Sienkiewicz z KWP w Gdańsku. – Oczywiście najważniejsze w pracy jest osobiste zaangażowanie oraz zainteresowania każdego z nowych funkcjonariuszy. Jedna osoba doskonale odnajdzie się w pracy dochodzeniowca, a inna z kolei w służbie operacyjnej.
Starsi też próbują
Wśród chętnych do pracy w policji przeważają ludzie młodzi, ale zdarzają się i starsi. – Oczywiście, że również ludzie w wieku 30-40 lat starają się o przyjęcie do służby – wyjaśnia st. sierż. Michał Sienkiewicz. – Tak jak każdy kandydat, takie osoby muszą przejść przez procedurę kwalifikacyjną. Składa się na nią między innymi test sprawności fizycznej, test wiedzy ogólnej, test psychologiczny oraz badania lekarskie. Jeżeli kandydat zaliczy te testy, umieszcza się go na liście rankingowej. Osoby z największą ilością punktów przyjmowane są do służby.
Testy, zdaniem zdających, nie są wcale proste. Do przejścia toru przeszkód w wymaganym czasie trzeba mieć niezłą kondycję. Opinię najtrudniejszej części egzaminów ma etap trzeci, podczas którego trzeba odpowiedzieć na 250 pytań i przejść rozmowę z psychologiem. Jak możemy przeczytać na stronie Forum Policyjnego, KGP planuje w przyszłym roku, a konkretnie między styczniem a listopadem 2013, przyjąć do policji ponad 5,5 tys. osób. Największy, 700-osobowy nabór planowany jest na 15 stycznia.
Duża ilość chętnych może jednak w niektórych przypadkach skorygować te plany. Tak jak to się stało na przykład w połowie ubiegłego roku na Podkarpaciu. Rzecznik podkarpackiej policji Paweł Międlar podawał wówczas, że zainteresowanie posadą w policji w tym regionie osiągnęło taki poziom, iż na okres miesięcy wakacyjnych nabór wstrzymano.
Nowi w miejsce starych
Nowi policjanci bardzo się przydadzą, bo choć minie trochę czasu, zanim zdobędą doświadczenie, to jednak wypełnią dużą część wakatów. Według „Dziennika Gazety Prawnej”, w ubiegłym roku do pracy w oddziałach policji na terenie całego kraju zgłosiło się ponad 50 tys. chętnych. W tym roku było ich jeszcze o 10 tys. więcej. W niektórych regionach liczba chętnych na jedno miejsce sięgała 10 osób. Według prognoz, nie inaczej ma być w następnym roku, bo kryzys na rynku pracy trwa.
Trwa również pokoleniowa zmiana w policji – w pierwszych 10 miesiącach tego roku jej szeregi opuściło ponad 5 tys. funkcjonariuszy. To przede wszystkim doświadczeni policjanci, którzy pracę w dochodzeniówce czy prewencji postanowili zamienić na emeryturę.
Jak wiadomo, do tej pory to właśnie emerytura była często przywoływanym czynnikiem podnoszącym atrakcyjność pracy w policji. Aby na nią zapracować, wystarczyło odsłużyć 15 lat.
Obecnie to się zmienia. Okres pracy w policji konieczny do nabycia uprawnień emerytalnych wydłuża się o 10 lat. Dla młodych ludzi, a tacy przede wszystkim aspirują do szeregów policyjnych, to jednak odległa perspektywa. Najważniejszy jest dzień dzisiejszy, a w nim brak konkurencyjnych ofert na rynku.
Nie brakuje też jednak opinii, że wydłużenie okresu pracy może wpłynąć na zmniejszenie liczby chętnych do zatrudnienia się w policji. Nie byłoby to dobre, bo liczba osób odchodzących na emeryturę i tak może przewyższyć liczbę nowicjuszy.
Rzecznik KGP insp. Mariusz Sokołowski przypomina przy tym, że wcześniejsza emerytura nie może być dla kandydata jedyną motywacją. Czy policjant już na początku kariery myślący o jej końcu może być dobrym funkcjonariuszem? Raczej nie.
TK,JK,WP.PL