Chciał kupić mieszkanie w Albanii. Stracił ponad 200 tys. zł

Mieszkaniec Siedlec (woj. mazowieckie) zdecydował się na zdalny zakup mieszkania w Albanii. W transakcji uczestniczył youtuber - miał być pośrednikiem, a okazał się oszustem. Mężczyzna stracił prawie 210 tys. zł.

Polak stracił oszczędności na zakupie mieszkania w AlbaniiPolak stracił oszczędności na zakupie mieszkania w Albanii
Źródło zdjęć: © Adobe Stock
oprac.  MAGL

Albania cieszy się coraz większą popularnością wśród polskich turystów. "Rzeczpospolita" podaje, że od stycznia do października 2023 r. w tym kraju wypoczywało ponad 222 tys. Polaków. Niektórych to śródziemnomorskie państwo zafascynowało tak mocno, że decydują się na inwestycje.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zuchwała kradzież w Poznaniu

Przed wybraniem konkretnej oferty 54-letni mieszkaniec Siedlec zrobił rozeznanie w internecie. Przeglądał albańskie portale ogłoszeniowe i kontaktował się z agencjami nieruchomości.

W jednej z nich dostał kontakt do pośrednika, który miał mu pomóc w wyborze najlepszej oferty. - Z racji tego, że ten mężczyzna prowadzi kanał na YouTubie o życiu w Albanii, siedlczanin dał mu wiarę i obdarzył zaufaniem - przekazała PAP rzeczniczka siedleckiej policji kom. Ewelina Radomyska.

Pojechał do Albanii kupić mieszkanie. Po przelewie nabrał wątpliwości

Z relacji policji wynika, że 54-latek wybrał się razem z bratankiem do Albanii, gdzie spotkał się z pośrednikiem. Obejrzeli wspólnie kilka mieszkań, ale żadne z nich nie przypadło mu wówczas do gustu.

- Na miejscu podpisali u tamtejszego notariusza pełnomocnictwo w języku albańskim i angielskim, po czym 54-latek przekazał 1960 euro zaliczki na poczet zakupu mieszkania - relacjonowała policjantka.

Po powrocie do Polski mężczyźni kontaktowali się przez komunikator internetowy. - Po jakimś czasie pośrednik przesłał ofertę mieszkania w formie filmiku z jego wnętrza i cenę 49 tys. euro. Zapewnił, że jest to bardzo dobra oferta, a z racji tego, że właścicielowi zależy na czasie ma tak atrakcyjną cenę - podkreśliła kom. Radomyska.

Mężczyzna zdecydował się na zakup i przelał całą kwotę na wskazane przez pośrednika konto. Dopiero po sfinalizowaniu transakcji nabrał podejrzeń.

Telefon nagle zamilkł. Mężczyzna stracił oszczędności

- W związku z tym, że pośrednik pisał mu, że jeszcze nie otrzymał pieniędzy, siedlczanin postanowił skontaktować się z bankiem i zablokować wykonany przelew, co zostało wykonane - dodała rzeczniczka.

Pośrednik przekonywał, że wszystko jest w porządku, ale tłumaczył, że przez blokadę środków nie może dokończyć zakupu. - 54-latek zdecydował się zdjąć blokadę z przelanych pieniędzy i umówił się z pośrednikiem, że ten sam zwróci mu te pieniądze, po czym on przyleci z gotówką i sam dokończy transakcję kupna mieszkania - wskazała policjantka.

Mimo wątpliwości mężczyźni cały czas prowadzili korespondencję. 16 września 2024 r. siedlczanin umówił się z pośrednikiem w placówce bankowej, gdzie miało dojść do do przelewu zwrotnego całej kwoty na jego konto. Inwestor stawił się na spotkaniu, ale pośrednika nie było. Kontakt nagle się urwał.

- Telefon milczy. Do mężczyzny dotarło, że padł ofiarą wyrachowanego oszusta, który pracował dwa miesiące nad tym, by go skutecznie zmanipulować i oszukać. Łącznie stracił blisko 210 tys. zł - podsumowała rzeczniczka.

Sprawą oszustwa zajęli się śledczy. Przy okazji tej historii policja po raz kolejny zaapelowała o ostrożność przy tego rodzaju kontaktach i transakcjach internetowych.

Nacięli się na inwestycje giełdowe

Wzmożoną czujność należy zachować również w przypadku inwestycji giełdowych. Niedawno przekonało się o tym troje mieszkańców powiatu dębickiego (woj. podkarpackie).

Jeden z nich znalazł ogłoszenie na portalu społecznościowym, które informowało o możliwości zarobku na giełdzie. Wypełnił formularz i otrzymał link do logowania na wirtualny portfel, przez który miały być dokonywane transakcje finansowe.

W kolejnych dniach kontaktowały się z nim różne osoby, które zapewniały o sposobach działania giełdy i możliwościach inwestycyjnych. Początkowo, po dokonaniu wpłaty, mężczyzna zauważył niewielki zysk na terminalu handlowym, co miało potwierdzać opłacalność inwestycji.

"W późniejszym czasie okazało się, że za pomocą jednej z aplikacji finansowych, pieniądze były wpłacane na karty gruzińskie oraz na konto w Polsce i prawdopodobnie w Nigerii" - przekazała policja. Ostatecznie wszyscy trzej oszukani stracili ponad 180 tys. zł.

Źródło artykułu:

Wybrane dla Ciebie

Austriacki inwestor powiedział: pas. Teraz polska fabryka zbiera pieniądze na wykup
Austriacki inwestor powiedział: pas. Teraz polska fabryka zbiera pieniądze na wykup
Od tego zależą ceny nagrobków. Właściciel zakładu ujawnia
Od tego zależą ceny nagrobków. Właściciel zakładu ujawnia
Jedna decyzja i emerytura będzie wyższa. ZUS potwierdza
Jedna decyzja i emerytura będzie wyższa. ZUS potwierdza
Ceny prądu zamrożone do końca roku. A co potem? Padła ważna deklaracja
Ceny prądu zamrożone do końca roku. A co potem? Padła ważna deklaracja
Nowy obowiązek dla budujących i remontujących domy. Chodzi o światłowód
Nowy obowiązek dla budujących i remontujących domy. Chodzi o światłowód
Tańsze sanatorium. Nowe stawki już od października
Tańsze sanatorium. Nowe stawki już od października
Seniorka zostawiła pieniądze pod śmietnikiem. Straciła oszczędności
Seniorka zostawiła pieniądze pod śmietnikiem. Straciła oszczędności
Nowa usługa w popularnej sieci. Ma być dostępna w każdym sklepie
Nowa usługa w popularnej sieci. Ma być dostępna w każdym sklepie
Zabytek oddany za złotówkę i odkupiony za miliony. Historia wieży z Mazur
Zabytek oddany za złotówkę i odkupiony za miliony. Historia wieży z Mazur
Rok się nie skończył, a limit na ścieki tak. Kłopot pod Poznaniem
Rok się nie skończył, a limit na ścieki tak. Kłopot pod Poznaniem
Zapłacił za węgiel. Sklep nagle zniknął. Policja ostrzega
Zapłacił za węgiel. Sklep nagle zniknął. Policja ostrzega
Czy do łosi będzie można strzelać? Resort rolnictwa komentuje
Czy do łosi będzie można strzelać? Resort rolnictwa komentuje