Chiny wprowadzają nowe zasady wypożyczania publicznych rowerów. Koniec wandalizmu?

Rowery publiczne nigdzie nie przyjęły się na tak wielką skalę, jak w Chinach. Liczbę współdzielonych jednośladów szacuje się na 10 milionów. Państwo Środka ma jednak także olbrzymi problem z tymi rowerami, które są masowo niszczone i gubione. Narzucone przez rząd nowe zasady mają jednak to zmienić.

Chiny wprowadzają nowe zasady wypożyczania publicznych rowerów. Koniec wandalizmu?
Źródło zdjęć: © flickr.com | Chris (CC BY-SA 2.0)
Jacek Bereźnicki

07.08.2017 | aktual.: 07.08.2017 15:13

Jak pisze "Fobes" głównym powodem nieprawidłowości w funkcjonowaniu rowerów publicznych w Chinach, są dość liberalne zasady ich użytkowania.

Inaczej niż w Stanach czy Europie, roweru nie trzeba zwracać na specjalnej stacji dokującej, lecz wystarczy przypiąć do stojaka w miejscu publicznym. Koszt wypożyczenia roweru jest też symboliczny - często równowartość kilkudziesięciu groszy za pierwsze pół godziny.

Z tych powodów jednoślady często są porzucane byle gdzie lub zwyczajnie niszczone. Co istotne, praktycznie można robić to niemal zupełnie bezkarnie.

Chiński resort transportu postanowił zaostrzyć zasady funkcjonowania rowerów publicznych, by wyeliminować te nieprawidłowości. Osoby, które niszczą rowery publiczne lub zostawiają je poza wyznaczonymi strefami, będą karane.

Wprowadzane przez rząd zasady zobowiązują lokalne władze do sprawdzania, czy rowery są równo rozmieszczona na terenie miast. Operatorzy systemów wypożyczalni mają też być zachęcani do wprowadzania elektronicznych systemów, które pozwolą na większą kontrolę nad lokalizacją rowerów.

Nowe zasady zostały wstępnie przedstawione w maju i część miast już zaczęło je wprowadzać. Na przykład w Szanghaju wypożyczający rower musi mieć więcej niż 12 lat, a na jednego serwisanta musi przypadać maksymalnie 200 rowerów.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (6)