Chłodzenie dobrych nastrojów trwa
Środowy poranek na europejskich giełdach przebiegał jeszcze pod wrażeniem rewelacyjnego raportu Apple, który pokazał dwucyfrowy skok podstawowych wskaźników, w tym przychodów. Jednak dobre wrażenie związane z raportem w pierwszych godzinach notowań w Europie już wygasało, największe żniwo zebrało w Azji, gdzie sesja na większości giełd przyniosła wzrosty.
26.01.2012 09:22
Na parkietach Starego Kontynentu po pozytywnym starcie nastroje zaczęły się pogarszać. Tak też było na WGPW. WIG20 otworzył dzień zwyżką o ok. 0,5% i wyższych poziomów już nie osiągnął. Przez kolejne godziny kurs indeksu powoli się osuwał i jeszcze przed południem zszedł po kreskę. Podobnie jak we wtorek obawiano się powrotu złego sentymentu związanego z kryzysem zadłużeniowym w Europie, a lepsze dane makro tylko pomagały popytowi w obronie przed większą przeceną. Z wspomnianych danych pozytywnie zaskoczył m.in. indeks nastrojów Ifo. Po południu tendencja spadkowa przeszła w próbę konsolidacji na polskiej giełdzie, a na zachodzie w próbę odbicia. Taki scenariusz był realizowany już do końca notowań i ostatecznie WIG20 zamknął dzień stratą o 0,5%, przy obrocie 515 mln PLN.
Wczorajsza sesja przyniosła inwestorom pierwsze trudności. Indeks WIG przez trzy ostatnie dni nie mógł pokonać poziomu 39 780 pkt, co doprowadziło do utworzenia czarnej świecy, która w połączeniu z wtorkową sesją – tworzy spadkową formację objęcia bessy. Żadne istotne wsparcia nie zostały jeszcze zagrożone, ale wymowa wczorajszej sesji może być na tyle negatywna, że w najbliższych dniach indeks może wyraźnie oddać część wartości. Bardzo silną i jednocześnie odległą nieco strefą wsparcia, jest luka wzrostowa z 17 stycznia, znajdująca się w przedziale 38 225 – 38 597 pkt, która dodatkowo znajduje się pomiędzy połową, a 38,2% zniesienia Fibonacciego z całej dotychczasowej fali wzrostowej zapoczątkowanej w grudniu. Krótkoterminowe osłabienie już jest widoczne we wskazaniach indykatorów: RSI zwrócił kierunek ze wzrostowego na spadkowy, podobnie zareagował uzupełniający Composite Index. Dodatkowo od trzech sesji Derivative Oscillator nie daje złudzeń – wskaźnik ten ustanowił maksimum lokalne i wyraźnie zniżkuje,
co powinno pociągnąć spadek kursu. Pozytywnie nadal wygląda ADX, który powoli wzmacnia wartości na korzyść trendu wzrostowego. A zatem korekta kursu jest bardzo prawdopodobna, ale jej zakres może już być praktycznie przypadkowy. Negatywny scenariusz załamie się, jeśli na dzisiejszej sesji indeks mimo wszystko zamknie się powyżej połowy wczorajszego korpusu, znajdującej się na 39 670 pkt.
Biuro Maklerskie Banku BPH