Co drugi bank wciąż odbiera karty kredytowe
Od czerwca do września ubyło około 150 tys. kart. Widać już jednak, że tempo w jakim do tej pory znikały plastikowe pieniądze zwalnia.
26.11.2010 | aktual.: 26.11.2010 13:53
Od czerwca do września ubyło około 150 tys. kart. Widać już jednak, że tempo w jakim do tej pory znikały plastikowe pieniądze zwalnia.
Rozpoczęte pod koniec 2009 roku porządki w portfelach kart kredytowych trwają. Jak wynika z danych zebranych przez Open Finance, w ciągu trzech miesięcy, od czerwca do września, dziewięć z 20 ankietowanych przez nas banków odebrało klientom łącznie blisko 200 tys. kart kredytowych (Sygma Bank z uwagi na fuzję z Cetelem nie podał danych na poprzedni rok). Druga połowa instytucji wydała w tym czasie około 50 tys. Nowych kart. Na rynku wciąż dominuje obawa, że wielu klientów obdarowanych kartami w czasie prosperity gospodarczej I boomu kredytowego nie będzie w stanie spłacić kredytu na karcie.
Znikają karty z logo: Lukasa, PKO BP i Citi
Pulę kart kredytowych zmniejszają nadal tak znaczące na tym rynku instytucje jak: Lukas Bank, PKO BP czy Citi Handlowy. Kart ubywa także w: BZ WBK, ING Banku Śląskim, Kredyt Banku, Euro Banku i Raiffeisenie. Trudno w zestawieniu uwzględniać zmiany w Pekao, który tłumaczy, że zmiany to m.in. efekt innego sposobu liczenia i konwersji do nowego systemu. Obawiających się o swoje karty może pocieszyć fakt, że instytucji zmniejszających liczbę plastików jest już mniej niż wcześniej. Gdy spojrzy się na stan posiadania banków rok do roku, to spadek miała zdecydowana większość instytucji, kwartał do kwartału był to co drugi. Na prostą wyszedł np. potentat karcianego rynku, BPH – w III kw. przybyło mu 22 tys. kart. Więcej wydaje niż odbiera także Millennium, BNP Paribas Fortis, status quo utrzymuje Nordea Bank.
Sygmie z ponad dwóch milionów zostało 1,6 miliona kart
Po dłuższym okresie milczenia, dane na temat liczby kart kredytowych podał także specjalizujący się w kartach co-brendowych wydawanych we współpracy z sieciami handlowymi – Sygma Bank. Największy gracz karcianego rynku informuje, że po fuzji z Cetelemem – 1 października miał 1,6 mln aktywnych kart kredytowych i nie chce się odnosić do stanu na jesieni zeszłego roku. Z ostatnich opublikowanych danych przez Cetelem i Sygma z początku 2009 roku wynikało, że banki te miały łącznie 2,09 mln kart. W ciągu niecałych 2 lat zniknęło im więc prawie pół miliona kart.
W pierwszej trójce banki obecne w sklepach: Sygma, BPH i Lukas
Z pulą kart 1,6 mln Sygma bank nadal pozostaje liderem rynku. W pierwszej trójce są jeszcze dwa banki mocno obecne w sieciach handlowych – BPH (po połączeniu z GE Money Banku) oraz Lukas Bank. Spośród banków bazujących głównie na swoich klientach liczbą ponad miliona kart może się pochwalić tylko największy na rynku PKO BP. Po czystkach w kartach z grona milionerów wypadł natomiast Citi Handlowy. Nadal jednak posiada ogromną przewagę nad szóstym na rynku Pekao, który ma w portfelu ponad pół milion kart kredytowych. Blisko pułapu pół miliona kart jest już także Millennium.
Kryzys nie przeszkodził mBankowi czy DB PBC
Kryzys finansowy, a bardziej może beztroska w wydawaniu kart kredytowych w poprzednich latach ominęła kilka banków. Od końca września 2009 do września 2010 w mBanku, MultiBanku, DB PBC, Polbanku EFG, BGŻ i Aliorze kart przybyło i to wcale nie mało, bo od 9 proc. w BGŻ do 20 proc. w DB PBC. W Aliorze, który rozpoczynał sprzedaż kart, ze zrozumiałych względów zmiana ta była o wiele wyższa.
Nie ma jeszcze oficjalnych danych na temat liczby kart kredytowych po III kwartałach dla całego rynku. Jak wynika z wcześniejszych publikacji NBP od września 2009 do czerwca 2010 ubyło ponad 1,1 mln kart, a w samym pierwszym półroczu ponad 1,2 mln sztuk i było ich 9,6 mln.
Halina Kochalska,
Open Finance