Trwa ładowanie...

Co może pomóc zadłużonym we frankach?

Kończą się prace nad nowelizacją prawa upadłościowego i naprawczego, która zmniejsza wymogi do ogłoszenia upadłości konsumenckiej. Zmiana może dać ulgę tysiącom Polaków, którzy mają problem ze spłacaniem swoich zobowiązań - zarówno w złotym, jak i we franku szwajcarskim. Pod warunkiem jednak, że nie doprowadzili do swojej niewypłacalności w sposób celowy lub przez rażące niedbalstwo.

Co może pomóc zadłużonym we frankach?Źródło: AFP, fot: FABRICE COFFRINI
d10w09v
d10w09v

- Badania różnych instytucji zajmujących się oceną wypłacalności na rynku usług finansowych wskazują, że między 100 a 400 tys. Polaków ma problemy z regulowaniem swoich zobowiązań, więc to jest grupa, do której ta ustawa może trafić. Przy czym nie wszystkie te osoby na pewno będą kwalifikowały się do ogłoszenia upadłości konsumenckiej - mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes Maciej Geromin, ekspert Instytutu Allerhanda.

Według ekspertów trudno jest precyzyjnie określić, ile osób może skorzystać z możliwości ogłoszenia upadłości konsumenckiej po nowelizacji ustawy. W BIG InfoMonitor liczba dłużników wynosi ponad 2,3 mln osób. Nie ma jednak wątpliwości, że łagodniejsze warunki zwiększą liczbę wniosków o upadłość konsumencką.

Dotychczas obowiązująca ustawa Prawo upadłościowe i naprawcze zawierała rygorystyczne wymogi dotyczące ogłoszenie upadłości przez osoby nieprowadzące działalności gospodarczej. Przesłanką dopuszczającą upadłość konsumenta było wystąpienie wyjątkowych i niezależnych od niego okoliczności. Nowelizacja łagodzi te wymogi.

d10w09v

- Upadłość konsumencką będzie mógł ogłosić każdy, chyba że niewypłacalność powstała na skutek jego umyślnego działania: z winy umyślnej lub rażącego niedbalstwa. Wtedy sąd oddali wniosek. W przeciwnym razie sąd ogłosi upadłość konsumenta, wskaże syndyka, który będzie doprowadzał do likwidacji całkowitej lub częściowej majątku upadłego - mówi Maciej Geromin.

Te ustawowe warunki mają wyeliminować przypadki tzw. pokusy nadużycia, kiedy dana osoba celowo zaciąga zbyt wysokie zobowiązania finansowe, zakładając z góry, że ich nie spłaci. Z punktu widzenia banków ważna będzie praktyka, czyli faktyczna interpretacja przepisów przez sądy, dotycząca np. rażącego niedbalstwa. Przykładowo, nadmiernie zadłużeni we franku szwajcarskim mogą skutecznie ogłosić upadłość konsumencką, jeśli wykażą przed sądem, że nie mieli możliwości jej uniknięcia na podstawie informacji posiadanych w momencie wzięcia kredytu. Ustawa nie będzie jednak stosowana automatycznie do wszystkich osób, które nadmiernie zadłużyły się w obcej walucie.

- Tak naprawdę sąd będzie decydował, czy w razie niewypłacalności dany konsument zasługuje na oddłużenie, czy ten stan niewypłacalności powstał na skutek działań przez niego niezawinionych. W kilku przypadkach na pewno będzie ta ustawa oddziaływała na zadłużonych we frankach, natomiast nie sądzę, żeby tutaj działał automatyzm - ocenia ekspert Instytutu Allerhanda.

Nowelizacja zakłada ponadto, że ogłoszenie upadłości konsumenckiej będzie możliwe w wyjątkowych sytuacjach także wtedy, gdy osoba działała na szkodę wierzycieli, podała we wniosku nieprawdziwe lub niekompletne dane. Będzie to miało zastosowanie do osób w szczególnie trudnej sytuacji finansowej.

d10w09v

- Kolejna rzecz to zmiana przesłanek formalnych. Wnioski o rozpoznanie upadłości konsumenckiej będą dużo prostsze, będą rozpoznawane przez jednego sędziego, co zagwarantuje szybką obsługę tych spraw. Zostały także zmienione zasady rozliczania tych postępowań, obniżono opłaty z 200 do 30 zł - wskazuje Geromin.

Nowe prawo powinno także skłonić banki i inne instytucje finansowe do bardziej wnikliwego sprawdzania podmiotów, które ubiegają się o kredyt lub pożyczkę. Prawo bankowe i rekomendacje KNF nakładają na banki szereg wymogów związanych z zarządzaniem ryzykiem kredytowym. W praktyce jednak, jak twierdzi ekspert Instytutu Allerhanda, wiele kredytów trafia do osób, które nie mają wystarczającej zdolności kredytowej.

- Sądzę, że ta ustawa będzie miała pozytywny oddźwięk w tym sensie, że pozwoli na zredukowanie kredytów, które są udzielane wolną ręką, bez zastanowienia ze strony instytucji finansowej. Na pewno będzie też wpływała na instytucje parabankowe, które udzielają krótkoterminowych kredytów na małe kwoty, natomiast z dużą marżą w stosunku do osób, które w szczególności nie powinny uzyskiwać pożyczek i kredytów - uważa Maciej Geromin.

d10w09v
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d10w09v