Coraz większe kłopoty byków

Jak się okazało przedłużenie operacji Twist przez FED nie zadowoliło do końca graczy giełdowych (oczekiwano, że pojawi się jakiś konstruktywny wątek dotyczący QE3). Wyrazem niezadowolenia inwestorów były poranne spadki na rynkach azjatyckich i kontraktach na US Futures. Również notowania w Europie rozpoczęły się poniżej kreski.

Coraz większe kłopoty byków
Źródło zdjęć: © DM BZ WBK

22.06.2012 | aktual.: 22.06.2012 08:40

Poranna faza czwartkowego handlu wpisała się w ogólne, raczej negatywne nastroje panujące na rynkach europejskich. Warto nadmienić, że otwarcie FW20U12 wypadło 10 punktów poniżej ceny odniesienia, po czym doszło do pogłębienia się fali przeceny. Wszystko wskazywało zatem na to, że w niedługim czasie dojdzie do konfrontacji w przedziale: 2160 – 2164 pkt., który funkcjonował na wykresie jako tzw. pierwsza zapora popytowa Fibonacciego. W opracowaniach eksponowałem ten właśnie przedział cenowy sugerując, że dopiero w przypadku jego zanegowania obóz sprzedających potwierdziłby swoją gotowość do wykreowania kolejnego impulsu podażowego.

Obraz

Ostatecznie jednak fala przeceny wytraciła swój impet w okolicy strefy: 2160 – 2164 pkt., po czym na rynku odnotowaliśmy wzrost presji popytowej. Wydaje się jednak, że była to trochę wymuszona reakcja na stopniowe (i przybierające na sile) umacnianie się kluczowych rynków Eurolandu. Na ich tle nie wykazywaliśmy się wczoraj specjalnie wielką aktywnością. Przez całą sesję popyt na GPW był raczej pasywny i tylko w ramach utrzymywania pewnego poziomu korelacji z parkietami europejskimi ruszyliśmy ostatecznie w kierunku północnym.

Sytuacja zmieniła się jednak w popołudniowej fazie handlu. Przekonaliśmy się wówczas, że wcześniejszy zryw popytu był jedynie spontaniczną reakcją rynku i został sprowokowany przez Euroland. Kontrakty zaczęły zatem oddalać się od bariery podażowej: 2201 – 2205 pkt. Również w końcówce sesji na warszawskim rynku dominowała podaż. W efekcie zamknięcie wrześniowej serii kontraktów wypadło na poziomie 2177 pkt. Stanowiło to spadek wartości FW20U12 w relacji do środowej ceny odniesienia wynoszący 0.6%.

W swoich komentarzach online zmodyfikowałem wczoraj położenie tzw. pierwszej zapory popytowej Fibonacciego. Obecnie jest to zakres: 2147 – 2150 pkt. Warto podkreślić, że wypadają tutaj także projekcje (niewidocznej w skali dziennej) symetrycznej formacji ABCD. Jej zanegowanie świadczyłoby o ponadprzeciętnym wzroście presji podażowej, stanowiąc tym samym zapowiedź kontynuacji ruchu spadkowego.

Biorąc pod uwagę przebieg wczorajszej sesji za oceanem (przykładowo indeks S&P500 stracił na wartości 2.23%) należy liczyć się z możliwością pogłębienia się fali przeceny w porannej fazie dzisiejszego handlu. W tym kontekście zwróciłbym właśnie uwagę na wspomniany już przed momentem korytarz cenowy: 2147 – 2150 pkt.

Zanegowanie w/w strefy nie byłoby z pewnością korzystnym dla byków sygnałem technicznym. Można założyć, że jeśli obóz byków nie zareagowałby szybko na wspomniane wyłamanie/naruszenie, niejako siłą rzeczy musielibyśmy wówczas wziąć pod uwagę możliwość wykrystalizowania się kolejnego impulsu podażowego. To z kolei w jeszcze większym stopniu pogorszyłoby obraz techniczny wykresu kontraktów. Nie wykluczam, że kolejny przystanek (w rozbudowującym się ruchu spadkowym) wypadłby dopiero w okolicy zakresu: 2104 – 2109 pkt.

Wymieniona strefa, to kluczowa zapora popytowa zbudowana na bazie zniesienia 38.2%. Trzeba przyznać, że w przypadku przełamania tak wiarygodnego wsparcia nie uprawnionym byłoby już twierdzenie, że w ujęciu krótkoterminowym obóz byków ma niezmiennie przewagę techniczną. Tak czy inaczej spodziewam się tutaj silnego wzrostu presji popytowej.

W pierwszej kolejności zwróciłbym jednak uwagę na zakres: 2147 – 2150 pkt. Starałbym się dość elastycznie podchodzić do obserwacji tej strefy, nie wykluczając tutaj jedynie krótkotrwałego naruszenia poziomu 2147 pkt. Nieco szerzej odniosę się jednak do tego wątku w swoim pierwszym opracowaniu online. Warto jednak zaznaczyć, że zanegowanie strefy: 2147 – 2150 pkt. byłoby już wstępnym sygnałem wyczerpywania się możliwości dalszego kreowania presji popytowej na warszawskim rynku terminowym.

Opracowanie:
Paweł Danielewicz
Analityk Techniczny

futuresindeksygpw
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)