Czarny scenariusz się spełnia. Grecy powtórzą wybory

Rozmowy liderów partii w sprawie utworzenia koalicyjnego rządu zakończyły się fiaskiem. W środę zostanie powołany w Grecji rząd tymczasowy. Grecy będą musieli pójść do urn jeszcze raz. Spodziewanym terminem przedterminowych wyborów jest miesiąc czerwiec.

16.05.2012 09:22

Na rynkach finansowych powiało grozą. Strach przed wyjściem Grecji ze strefy euro spędza sen z powiek inwestorom w Europie i za oceanem. Analitycy rozważają różne scenariusze. Europejski Bank Centralny już nie ukrywa, że nawet scenariusz wyjścia Grecji ze strefy euro jest możliwy i zaczyna analizować skutki takiej decyzji. Do grona instytucji , które muszą się przygotować na każdą ewentualność należą także duże międzynarodowe korporacje. Ich interesy są rozsiane na całym świecie i brak jednego elementu układanki może doprowadzić do efektu domina.

Pytanie zasadnicze brzmi, co z reformami, które mają kontynuować plan oszczędności? Czy ludzie, którym zostanie powierzone kierowanie gospodarką kraju, będą kontynuować rozpoczęte już reformy? Z sondaży wynika, że największe szanse na wygranie czerwcowych wyborów ma partia Syriza. Jej lider nie chce wyjścia Grecji z obszaru wspólnej waluty, lecz jednocześnie deklaruje przerwanie zaciskania pasa za wszelką cenę. Grecka ulica też w większości opowiada się za pozostaniem w gronie unijnej wspólnoty.

Co może czekać Greków w przypadku wyjścia ze strefy euro? Powrót kraju do drachmy i jednoczesna jej dewaluacja spowoduje wycofanie spadek wartości oszczędności obywateli. Sektor prywatny i korporacyjny będzie wycofywał swoje aktywa z banków, co może doprowadzić do finansowej zapaści wielu instytucji finansowych. Taka sytuacja niesie za sobą ryzyko wzrostu długu zewnętrznego, wbrew założeniom obecnego planu ratunkowego, co za tym idzie wzrost kosztów importu dóbr i usług. Dużym zagrożeniem może być fala bankructw przedsiębiorstw i lawinowo rosnące bezrobocie oraz eskalacje protestów i wychodzenie ludzi na ulicę. To bardziej łagodna wersja czarnego scenariusza. Pamiętając wydarzenia historyczne z Argentyny, nikt nie chce powtórki z tamtego scenariusza w Europie.

Reakcję na złe wiadomości widzieliśmy wczoraj tuż po godzinie 14:30. Po ogłoszeniu informacji o fiasku rozmów przy tworzeniu nowego rządu w Grecji, rynki na całym świecie zanotowały raptowny spadek wartości giełdowych indeksów. Niemiecki DAX w kilka minut spadł o ponad 1 proc. Podobnie jak giełdy we Francji, Wielkiej Brytanii i Stanach Zjednoczonych, kolor czerwony rozlał się na większość parkietów. Warszawska giełda zachowywała się podobnie, jak jej zachodnie odpowiedniki. Po informacjach z Grecji WIG20 notował kolejne dołki. Dobre dane z Niemiec o PKB na poziomie 1,7 proc. r/r (prognoza 0.8 proc) i lepszy od oczekiwań odczyt Indeksu NY Empire State 17,09 pkt. (poprzednio 6,56 pkt.) na krótko dały nadzieje na odbicie po piątkowych spadkach.
Inwestorzy muszą spodziewać się dużej zmienności i wahań kursów akcji na środowej sesji. Dodatkowym minusem obecnej sytuacji są małe obroty na warszawskiej giełdzie co sprzyja małej płynności na niektórych spółkach i nie zapowiada rychłej poprawy.

Michał Chudy
Noble Securities

Źródło artykułu:Noble Securities
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)