Czesi rezygnują z zakupów w Polsce. To ich rozczarowało

Wielu mieszkańców czesko-polskiego pogranicza nie jeździ już na zakupy do Polski - donoszą tamtejsze media. Mimo niższych cen Czesi uważają, że w naszym kraju opłaca się już tylko "robić zapasy". Jednym z powodów jest powrót 5-proc. stawki VAT.

Czechom przestają się opłacać zakupy w PolsceCzechom przestają się opłacać zakupy w Polsce
Źródło zdjęć: © East News | Stanislaw Bielski/REPORTER

W polskich supermarketach jest mniej Czechów niż w niedawnej przeszłości, zwłaszcza w dni powszednie. Portal novinky.cz podaje, że w Lidlu w Nachodzie jest często więcej klientów niż w sąsiedniej Kudowie-Zdroju.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Im większe ryzyko, tym większa musi być marża - Jarosław Szanajca - Dom Development w Biznes Klasie

Do Polski już tylko po zapasy

Skończyły się czasy, kiedy Czesi oszczędzali w Polsce tysiące i wyjeżdżali z pełnym bakiem taniej benzyny. Portal spekuluje, że jest to związane z faktem, że inflacja w Polsce jest wyższa niż w Czechach, a nad Wisłą wrócił niedawno 5-proc. VAT na wybrane produkty spożywcze.

Jak dodaje, chociaż ceny żywności w Czechach nadal rosną, to do polskich Biedronek warto jeździć tylko na naprawdę duże rodzinne zakupy.

Do niedawna nie musiałem wybierać i w Polsce zawsze było taniej. Teraz muszę kupować dużo, żeby nie stracić pieniędzy - stwierdziła klientka z Hradec Králové.

Serwis wskazuje, że zakupy w uwielbianej przez Czechów Biedronce nadal warto robić z aplikacją lub kartą. Dzięki okazyjnym ofertom klienci mogą kupować hurtowo w interesujących cenach np. masło.

Czesi, którym udało się zdobyć przyzwoitą orientację na polskim rynku spożywczym, zwykle wypełniają bagażniki swoich samochodów kartonami i pudełkami z różnym asortymentem, ale ich łupem pada głównie bardziej trwała żywność.

- Pełnotłuste mleko kosztowało dziesięć koron za sztukę, ale musieliśmy kupić ich co najmniej sześć na kartę Mojej Biedronki. Nieważne, starczy na jakiś czas - przyznał w rozmowie z portalem klient z Trutnova przed marketem w Lubawce.

Jak dodaje, wybierając polskie sklepy może zaoszczędzić co najmniej tysiąc koron, ale musi "kupować wiele rzeczy, które nie zepsują się od razu". - Wtedy nie ma sensu przeliczać, zawsze oszczędzam - ocenił.

Od tej reguły wyjątkiem są papierosy, które w Polsce są tańsze.

Czechom nie opłacają się zakupy w Polsce

Według starszej kobiety z regionu Náchod wyjazd do Polski na codzienne zakupy nie jest zbyt opłacalny, chyba że odległość do lokalnego sklepu lub stacji benzynowej jest taka sama, jak w Czechach.

- Po tym, jak ceny w Polsce wzrosły, a kurs złotego wynosi około sześciu koron, już tam nie jeżdżę. Kupuję kilka rzeczy, których potrzebuję w domu z niewielką różnicą, a czasami nawet oszczędzam pieniądze. Przynajmniej na benzynie, której cena jest porównywalna. Nie robię zapasów - podkreśliła.

Choć Czesi już nie są nastawieni aż tak entuzjastycznie do zakupów w Polsce, jak kiedyś, to kuszą ich ceny sadzonek kwiatów i warzyw. - Dostałam je tam za prawie połowę czeskiej ceny - wskazała jedna z klientek.

Tanie sadzonki i nieopłacalne warzywa

Jednak portal podaje, że warzywa, w przeciwieństwie do sadzonek, nie są już zbyt opłacalne. Pod koniec ubiegłego tygodnia kilogram ziemniaków w dolnośląskiej Jeleniej Górze kosztował około 60 koron za polską wczesną odmianę (około 10 zł).

Zeszłoroczne ziemniaki kosztowały osiemnaście koron (około 3 zł). W zależności od jakości truskawki zebrane w Polsce były sprzedawane przez handlowców w cenie od 72 do 96 koron za kilogram (13-17 zł). Najtańsze są jabłka - te w wersji premium kosztują 27 koron (niecałe 5 zł).

O czeskim szturmie na polskie sklepy pisaliśmy jeszcze na jesieni ubiegłego roku. Wówczas zakupy w polskim supermarkecie były dla Czechów tańsze o ponad jedną piątą. Największe różnice w cenach odnotowano w przypadku nabiału, pieczywa oraz mięsa. W Czechach tańsze niż w Polsce było jedynie piwo.

Źródło artykułu: WP Finanse

Wybrane dla Ciebie

Nowy system na parkingach Biedronki. Sieć wyjaśnia, na czym polega
Nowy system na parkingach Biedronki. Sieć wyjaśnia, na czym polega
Zbliża się masowa wycinka. Coraz bliżej kontrowersyjnej inwestycji
Zbliża się masowa wycinka. Coraz bliżej kontrowersyjnej inwestycji
Sensacja wśród turystów. W Tatrach mają nosić swoje odchody w workach
Sensacja wśród turystów. W Tatrach mają nosić swoje odchody w workach
Czeczeni mieli zastraszać kupców. Prokuratura chciała umorzenia sprawy
Czeczeni mieli zastraszać kupców. Prokuratura chciała umorzenia sprawy
Polacy kochają jej smak. Ulubiona ryba może zniknąć ze sklepów
Polacy kochają jej smak. Ulubiona ryba może zniknąć ze sklepów
Sprawdzili kilkanaście piekarników. Oto wyniki kontroli
Sprawdzili kilkanaście piekarników. Oto wyniki kontroli
Praca dla Polaków w Niemczech. Oto ile płacą za robotę przy bydle
Praca dla Polaków w Niemczech. Oto ile płacą za robotę przy bydle
Klienci rzucili się po nową kolekcję. Tłumy w Ikei. Sieć zabiera głos
Klienci rzucili się po nową kolekcję. Tłumy w Ikei. Sieć zabiera głos
Praca w Krakowie. Płacą nawet 20 tys.zł kierowcy
Praca w Krakowie. Płacą nawet 20 tys.zł kierowcy
Zmiany w prawie. Od nowego roku zakazy dotyczące ogrodzeń i bram
Zmiany w prawie. Od nowego roku zakazy dotyczące ogrodzeń i bram
Pięć zawodów przyszłości. Ci pracownicy mają być rozchwytywani
Pięć zawodów przyszłości. Ci pracownicy mają być rozchwytywani
Dramatyczna sytuacja na rynku ziemniaków. "Są sprzedawane za bezcen"
Dramatyczna sytuacja na rynku ziemniaków. "Są sprzedawane za bezcen"