Dane o zatrudnieniu i płacach pozwalają liczy na silną konsumpcję wg analityków
Warszawa, 17.03.2015 (ISBnews) - Lutowe dane dotyczące zatrudnienia i wynagrodzenia w przedsiębiorstwach wskazują na powolną, ale systematyczną poprawę. Wraz z pogłębiającą się deflacją rośnie siła nabywcza gospodarstw domowych, co pozytywnie przekłada się na konsumpcję, która powinna stać się filarem wzrostu gospodarczego w tym roku, uważają analitycy.
17.03.2015 | aktual.: 17.03.2015 15:23
Według danych Głównego Urzędu Statystycznego, przeciętne wynagrodzenie w sektorze przedsiębiorstw w lutym wzrosło o 3,2% r/r, zaś zatrudnienie w przedsiębiorstwach zwiększyło się o 1,2% r/r. Konsensus analityków ankietowanych przez agencję ISBnews wynosił odpowiednio: 3,3% r/r i 1,3% r/r.
Zdaniem analityków, opublikowane dane wskazują na stabilną sytuację na rynku pracy z kontynuacją lekkiego wzrostu zatrudnienia oraz umiarkowanego tempa wzrostu wynagrodzeń. Choć dynamika wzrostu płac nieznacznie spowolniła w lutym, to, biorąc pod uwagę deflację do dyspozycji konsumentów pozostaje znacznie więcej środków. To z kolei powinno przekładać się na wzrost wydatków. Wszyscy ekonomiści są jednocześnie zgodni, że obecne dane nie wpłyną na ewentualną zmianę polityki monetarnej w naszym kraju.
Poniżej przedstawiamy najciekawsze komentarze analityków:
"Wszystko to razem przekładać się powinno na coraz lepsze nastroje konsumenckie i na zwiększanie wydatków przez gospodarstwa domowe. Konsumpcja tym samym pozostać powinna, obok inwestycji, motorem wzrostu polskiej gospodarki w tym roku" - główny ekonomista Banku Pocztowego Monika Kurtek
"Zatrudnienie było nieco rozczarowujące, ale trudno na razie wyciągać z tego jakieś mocne wnioski, jako że większość najnowszych badań koniunktury wskazuje, że popyt firm na nowych pracowników pozostaje wysoki" - analitycy Banku Zachodniego WBK
"Spadające ceny zwiększają siłę nabywczą dochodów z pracy, co pozytywnie powinno wpływać na konsumpcję gospodarstw domowych, która powinna pozostać głównym filarem wzrostu gospodarczego w tym roku. Z punktu widzenia polityki pieniężnej dane te nie zmieniają naszych oczekiwań" - analitycy Banku Millennium
Poniżej przedstawiamy najciekawsze wypowiedzi ekonomistów in extenso:
"Sytuacja na krajowym rynku pracy pozostaje umiarkowanie dobra. Tempo wzrostu wynagrodzeń nadal przekracza w ujęciu nominalnym 3%, w ujęciu realnym natomiast przekracza drugi miesiąc z rzędu 6%, i jest to poziom najwyższy od lat. Rosnąca siła nabywcza to oczywiście w głównej mierze wynik spadku cen towarów i usług, którego skala w lutym w ujęciu rocznym była najgłębsza w historii. Jednocześnie przedsiębiorstwa, m.in., w świetle wyczerpujących się mocy produkcyjnych oraz w związku z uruchamianiem inwestycji, tworzą nowe miejsca pracy dzięki czemu rośnie zatrudnienie. Wszystko to razem przekładać się powinno na coraz lepsze nastroje konsumenckie i na zwiększanie wydatków przez gospodarstwa domowe. Konsumpcja tym samym pozostać powinna, obok inwestycji, motorem wzrostu polskiej gospodarki w tym roku. Dzisiejsze dane nie zmieniają perspektyw polityki pieniężnej w najbliższych miesiącach. Po tym jak RPP ogłosiła w tym miesiącu zakończenie cyklu łagodzenia polityki pieniężnej, stopy procentowe będą utrzymywane na
obecnych poziomach co najmniej przez kolejny rok" - główny ekonomista Banku Pocztowego Monika Kurtek
"Podtrzymujemy prognozę utrzymania w kolejnych miesiącach lekkiego trendu wzrostowego zatrudnienia (w tempie ok 1,5% r/r) oraz stabilnej dynamiki płac (ok 3,5% r/r). Wzrostowi zatrudnienia w kolejnych miesiącach będzie sprzyjać stabilna sytuacja gospodarcza, z drugiej strony czynnikiem hamującym silniejsze przyspieszenie będzie brak wyraźniejszego ożywienia koniunktury, w szczególności w zakresie popytu krajowego. Przy wciąż ograniczonej skali wzrostu popytu na pracę, również trudno zakładać dynamiczny wzrost wynagrodzeń, szczególnie że historycznie niska inflacja ogranicza także potrzebę podwyżek wynagrodzeń z tytułu spadku wartości nabywczej płac, gdyż pomimo bieżącego, relatywnie niskiego tempa wzrostu wynagrodzeń w ujęciu nominalnym, wzrost w ujęciu realnym jest stosunkowo silny" - analitycy BOŚ Banku
"W lutym dynamika wynagrodzeń w sektorze przedsiębiorstw obniżyła się do 3,2% r/r z 3,6% r/r w styczniu, zgodnie z konsensusem prognoz rynkowych oraz naszą prognozą. Najprawdopodobniej do lekkiego spadku dynamiki płac w lutym przyczyniły się opóźnienia w wypłatach premii w górnictwie w związku z obecną trudną sytuacją tego sektora (wypłata tzw. czternastych pensji w części przedsiębiorstw została rozłożona na raty). W kolejnych miesiącach oczekujemy powrotu dynamiki płac w rejon 3,5-4,0% r/r. Z kolei dynamika zatrudnienia w sektorze przedsiębiorstw utrzymała się na poziomie 1,2% r/r z poprzedniego miesiąca, nieznacznie poniżej rynkowego konsensusu 1,3% r/r. W ujęciu miesięcznym zatrudnienie pozostało bez zmian. Oczekujemy kontynuacji dotychczasowego trendu wzrostowego liczby zatrudnionych, przy czym nie spodziewamy się już istotnych wzrostów dynamiki rocznej zatrudnienia ze względu na rosnącą bazę odniesienia z zeszłego roku" - ekonomista Banku Pekao Piotr Piękoś
"Biorąc pod uwagę dalszy napływ zamówień do polskich firm, wysokie wykorzystanie mocy wytwórczych, a także inwestycje firm oczekujemy, że trend stopniowego wzrostu zatrudnienia utrzyma się także w kolejnych miesiącach. Poprawie sytuacji na rynku pracy towarzyszy wciąż umiarkowana presja płacowa. Dynamika wynagrodzeń w sektorze przedsiębiorstw wyhamowała nieznacznie w lutym i wyniosła 3,2% r/r, wobec 3,6% r/r w styczniu. Biorąc jednak pod uwagę deflację, realna dynamika utrzymuje się na wysokim poziomie i w lutym wyniosła 5,9% r/r. Fundusz płac w sektorze przedsiębiorstw wzrósł natomiast w ujęciu nominalnym o 4,5% r/r, w ujęciu realnym wzrost ten wyniósł aż 6,2% r/r. Spadające ceny zwiększają siłę nabywczą dochodów z pracy, co pozytywnie powinno wpływać na konsumpcję gospodarstw domowych, która powinna pozostać głównym filarem wzrostu gospodarczego w tym roku. Z punktu widzenia polityki pieniężnej dane te nie zmieniają naszych oczekiwań. Sytuacja na rynku pracy ulega stopniowej poprawie, ale presja płacowa
pozostaje umiarkowana, stąd nie należy spodziewać się nasilonej presji inflacyjnej ze strony popytu. Podtrzymujemy nasz scenariusz, zakładający stabilizację stóp procentowych do końca kadencji obecnej RPP" - analitycy Banku Millennium
"Wzrost przeciętnych wynagrodzeń w sektorze przedsiębiorstw spowolnił w lutym do 3,2% r/r (z 3,6% r/r w styczniu), zgodnie z naszą prognozą i konsensusem rynkowym. Tymczasem wzrost zatrudnienia wyniósł 1,2% r/r (podobnie jak w styczniu) i był nieco wolniejszy niż oczekiwano. Nie dysponujemy jeszcze szczegółowymi danymi w podziale na sektory, ale najprawdopodobniej spowolnienie wzrostu płac wynikało przede wszystkim z niższych premii w górnictwie (w związku z trudną sytuacją finansową niektóre spółki zdecydowały, że płatność 14. pensji nastąpi w dwóch ratach, z czego druga będzie płacona we wrześniu). Szacujemy, że w pozostałych sektorach utrzymał się niezły wzrost wynagrodzeń. Zatrudnienie było nieco rozczarowujące, ale trudno na razie wyciągać z tego jakieś mocne wnioski, jako że większość najnowszych badań koniunktury wskazuje, że popyt firm na nowych pracowników pozostaje wysoki. Łączny realny fundusz płac w sektorze firm nadal rośnie w solidnym tempie (6,2% r/r w lutym wobec 6,4% r/r w styczniu), co
wspiera prognozy szybkiego wzrostu konsumpcji prywatnej" - analitycy Banku Zachodniego WBK
"Przedstawione przez GUS wielkości zarówno w wypadku zatrudnienia, które było nieznacznie mniejsze od prognoz, jak i wynagrodzeń, których przyrost był zbieżny z medianą oczekiwań, mieszczą się w widocznym od kilku kwartałów trendzie umiarkowanej poprawy kondycji krajowego rynku pracy. Gospodarka nadal nie generuje na tyle szybko nowych miejsc pracy, aby wyzwolić silniejszą presje płacową. Jednocześnie jednak, do czego walnie przyczynia się niski CPI, na wysokim poziomie pozostaje realna dynamika funduszu płac (w ujęciu rdr przekracza ona 6 proc.). Dochody jakim dysponują gospodarstwa domowe dają więc możliwość wzrostu konsumpcji. Ponadto na rzecz większych zakupów oddziaływać może poprawa skłonności do konsumpcji wynikająca z mniejszego zagrożenia bezrobociem" - ekonomista BGK Piotr Dmitrowski
"W relacji miesięcznej zatrudnienie obniżyło się zaledwie o 100 osób, co można uznać za stabilizację ilości miejsc pracy. Zgodny z konsensusem poziom wynagrodzeń oznacza natomiast, że styczniowy wynik był lekko podbity przez przesunięcie premii w górnictwie. W lutym efekt dni roboczych był neutralny wobec negatywnego w styczniu, co powinno oddziaływać w kierunku podbicia dynamiki wynagrodzeń. Według naszych szacunków realna dynamika funduszu płac wyniosła w lutym 5,9% r/r wobec 6,2% r/r przed miesiącem, kiedy to była najwyższa od końca 2008 r. Dla porównania, średnio w całym 2014 r. wyniosła ona 4,5% r/r. Dzisiejsze dane potwierdzają, że sytuacja na polskim rynku pracy jest dobra, co powinno przekładać się na dalszy wzrost konsumpcji. Wskazuje na to również szacunek MPiPS, zgodnie z którym stopa bezrobocia wyniosła w lutym identycznie jak przed miesiącem 12,0%, co w relacji rocznej oznacza spadek wskaźnika o 1,9 pkt proc. Wraz z postępem ożywienia spadek stopy bezrobocia w relacji rocznej będzie się
zmniejszał, a na koniec br. wyniesie wg. naszych szacunków ok. 0,7 pkt proc. (spadek bezrobocia do 10,7%)" - ekonomista Plus Banku Rafał Sadoch
"Z naszego najnowszego badania Barometr Rynku Pracy wynika, że 25% firm planuje przeprowadzenie nowych rekrutacji, a co ósma przewiduje zwiększenie zatrudnienia. Już teraz widzimy, że za tymi deklaracjami idą czyny. To najlepszy dowód na to, że na rynku nadal mamy do czynienia z poprawą koniunktury, a przedsiębiorstwa przyjmują nowe zamówienia. Wraz z nadejściem wiosny i startem prac sezonowych ten trend zostanie podwójnie wzmocnione. Pozytywne sygnały z rynku pracy są zauważane również wśród pracowników. W ciągu ostatnich trzech lat odsetek osób spodziewających się podwyżek od pracodawców wzrósł o 18 pp. i wynosi obecnie 56%. Zaczynamy również obserwować wyrównanie oczekiwań płacowych wśród Polaków. W tegorocznej edycji badania po raz pierwszy podział geograficzny na wschód i zachód naszego kraju nie był istotny statystycznie. To pokazuje, że nawet w regionach, w których trudniej o zatrudnienie, oczekiwania płacowe są wyższe niż w ostatnich latach" - prezes Work Service Tomasz Hanczarek
(ISBnews)