Dane z rynku pracy wciąż optymistyczne dla perspektyw PKB i CPI wg analityków
Warszawa, 19.08.2014 (ISBnews) - Dane o wynagrodzeniu i zatrudnieniu w sektorze przedsiębiorstw za lipiec niewiele odbiegały od oczekiwań analityków, według których najnowsze informacje wskazują na kontynuację odbudowy zatrudnienia i jednoczesny brak istotnej presji płacowej.
19.08.2014 | aktual.: 19.08.2014 16:08
Ekonomiści są jednak podzieleni co do dalszej ścieżki, zwłaszcza z zakresie zatrudnienia, ponieważ trudno jeszcze określić, jak wpłynie na polską gospodarkę spowolnienie w Niemczech i kryzys w Rosji. Niektórzy jednak, np. BOŚ Bank, spodziewają się, że dynamika wzrostu zatrudnienia wzrośnie w okolice 1,0% r/r do grudnia br. i w 2015 r. wyniesie średniorocznie ok 1,5% r/r. Inni wskazują, że nie powinniśmy już oczekiwać istotnych wzrostów dynamiki rocznej ze względu na rosnącą bazę odniesienia w II poł. ub. roku (obecny trend wzrostowy liczby etatów zaczął się w połowie 2013 r.)
Z kolei według części analityków, oczekiwane niższe tempo wzrostu PKB w drugiej połowie roku może przełożyć się negatywnie na płace i zatrudnienie pod koniec tego roku i na początku przyszłego.
Przeciętne wynagrodzenie w sektorze przedsiębiorstw w lipcu br. wzrosło o 3,5% r/r, zaś zatrudnienie w przedsiębiorstwach zwiększyło się o 0,8% r/r. Konsensus analityków ankietowanych przez agencję ISBnews wynosił odpowiednio: +3,9% r/r i +0,8% r/r.
Realny fundusz płac w sektorze przedsiębiorstw (po uwzględnieniu wskaźnika CPI) wzrósł w lipcu o 4,5% r/r wobec wzrostu o 3,9% r/r w czerwcu.
Poniżej przedstawiamy najciekawsze cytaty z wypowiedzi ekonomistów:
"Dzisiejsze dane potwierdzają utrzymującą się stopniową poprawę koniunktury na rynku pracy, co zapewne potwierdzą dane o stopie bezrobocia, które zostaną opublikowane w przyszłym tygodniu. Trzeba także podkreślić, że dane nie dają podstaw do tego, aby obawiać się wyhamowania dynamiki konsumpcji w najbliższej przyszłości" - analityk Banku BGK Piotr Dmitrowski
"W kolejnych miesiącach oczekujemy dalszego stopniowego wzrostu zatrudnienia, choć ze względu na możliwe wyhamowanie tempa wzrostu gospodarczego w następstwie sankcji nałożonych przez Rosję na eksport żywności, ścieżka wzrostu zatrudnienia może być łagodniejsza" - ekonomiści Banku Millennium
"Choć rynek pracy póki co nie dostarcza argumentów za cięciem stóp procentowych, oczekiwane niższe tempo wzrostu PKB w drugiej połowie roku może przełożyć się negatywnie na płace i zatrudnienie pod koniec tego roku i na początku przyszłego" - główny ekonomista Banku Pocztowego Monika Kurtek
Poniżej przedstawiamy najciekawsze wypowiedzi ekonomistów in extenso:
"Trzeci kwartał rozpoczął się na rynku pracy nie najgorzej, choć oczekiwania były na nieco większe. Tempo wzrostu wynagrodzeń w sektorze przedsiębiorstw ustabilizowało się na poziomie 3.5%r/r przy jednoczesnym dalszym niewielkim przyspieszeniu tempa wzrostu zatrudnienia w tym sektorze. Spadek wskaźnika cen towarów i usług w lipcu przyczynił się do realnego wzrostu funduszu płac w dużych firmach o 4.5%r/r wobec 3.9%r/r w czerwcu. O ile jeszcze w lipcu można było oczekiwać, że kolejne miesiące nieść będą dalszą i coraz wyraźniejszą poprawę sytuacji na rynku pracy, o tyle nowe okoliczności (sankcje nałożone z początkiem sierpnia przez Rosję na Polskę i pozostałe kraje UE) mogą te pozytywne tendencje zahamować. Dotyczyć to może zwłaszcza zatrudnienia. Przedsiębiorstwa bowiem, w związku z oczekiwanym wyhamowaniem tempa wzrostu gospodarczego, mogą mniej chętnie kreować nowe etaty. Choć rynek pracy póki co nie dostarcza argumentów za cięciem stóp procentowych, oczekiwane niższe tempo wzrostu PKB w drugiej połowie
roku może przełożyć się negatywnie na płace i zatrudnienie pod koniec tego roku i na początku przyszłego. Dlatego napływające słabsze od oczekiwań dane z gospodarki realnej skłonią moim zdaniem RPP do kolejnych obniżek stóp procentowych w niedalekiej perspektywie" - główny ekonomista Banku Pocztowego Monika Kurtek
"Wzrost zatrudnienia w lipcu to częściowo efekt działania czynników sezonowych, choć przyrost zatrudnienia w lipcu tego roku był wyższy niż w ostatnich trzech latach. Przedsiębiorcy wciąż zwiększają popyt na pracę, co może odzwierciedlać ich wciąż dobrą kondycję ekonomiczną. W tym samym czasie presja płacowa pozostaje na umiarkowanym poziomie. W lipcu dynamika płacy w sektorze przedsiębiorstw wyniosła 3,5% r/r, stabilizując się na poziomie z czerwca. W ujęciu realnym natomiast jej wzrost przyspieszył do 3,7% r/r, potwierdzając że niska inflacja sprzyja wzrostowi siły nabywczej dochodów z pracy. Fundusz płac, będący złożeniem danych o wynagrodzeniu i zatrudnieniu, wzrósł w minionym miesiącu o 4,3% r/r nominalnie i 4,5% r/r realnie wobec odpowiednio 4,2% i 3,9% miesiąc wcześniej. Wzrost realnych dochodów z pracy stanowi czynnik wspierający konsumpcje prywatną. W kolejnych miesiącach oczekujemy dalszego stopniowego wzrostu zatrudnienia, choć ze względu na możliwe wyhamowanie tempa wzrostu gospodarczego w
następstwie sankcji nałożonych przez Rosję na eksport żywności, ścieżka wzrostu zatrudnienia może być łagodniejsza. Dane te są neutralne dla polityki pieniężnej, choć kontynuacja poprawy na rynku pracy może stanowić jeden z potencjalnych argumentów na przeciwników łagodzenia polityki pieniężnej' - ekonomiści Banku Millennium
"W lipcu dynamika wynagrodzeń w sektorze przedsiębiorstw utrzymała się na poziomie 3,5% r/r z poprzedniego miesiąca (poniżej konsensusu prognoz rynkowych na poziomie 3,7% r/r), co potwierdza, że presja płacowa cały czas pozostaje umiarkowana, czemu sprzyja bardzo niski poziom inflacji bieżącej (w lipcu de facto deflacji) i w konsekwencji oczekiwań inflacyjnych gospodarstw domowych, stąd nie powinniśmy mieć do czynienia z gwałtownym wzrostem dynamiki wynagrodzeń. Z kolei dynamika zatrudnienia w sektorze przedsiębiorstw w lipcu wzrosła nieznacznie do 0,8% r/r z 0,7% r/r w czerwcu, zgodnie z konsensusem rynkowym. W ujęciu miesięcznym liczba etatów zwiększyła się o 5 tys. Oczekujemy, że trend wzrostowy zatrudnienia będzie się utrzymywał, choć nie powinniśmy już oczekiwać istotnych wzrostów dynamiki rocznej ze względu na rosnącą bazę odniesienia w II poł. zeszłego roku (obecny trend wzrostowy liczby etatów zaczął się w połowie 2013 r.). Jednocześnie w kreacji nowych miejsc pracy coraz większą rolę powinien
odgrywać sektor handlu i usług wspierany przez odradzającą się konsumpcję, zaś zmniejszać powinna się rola sektora przemysłowego (osłabienie zamówień eksportowych ze względu na spowolnienie w gospodarce Niemiec oraz kryzys ukraińsko-rosyjski). Lipcowe dane z rynku pracy przekładają się na wzrost realnej dynamiki funduszu płac do 4,5% r/r z 3,9% r/r przed miesiącem (w głównej mierze za sprawą zanotowanej w lipcu deflacji). Podsumowując, dzisiejszy odczyt danych z rynku pracy wskazuje na kontynuację odbudowy zatrudnienia i jednoczesny brak istotnej presji płacowej. W kontekście polityki pieniężnej podtrzymujemy nasz bazowy scenariusz zakładający stabilizację stóp procentowych na obecnym poziomie aż do połowy przyszłego roku, choć podkreślamy rosnące ryzyko ewentualnego cięcia stóp w najbliższych miesiącach ze względu na ostatnie słabsze dane zarówno dotyczące inflacji, jak i sfery realnej polskiej gospodarki (produkcja przemysłowa, sprzedaż detaliczna)
" - analityk Banku Pekao Piotr Piękoś
"Podobnie jak ubiegłotygodniowe odczyty, również dzisiejsze dane z rynku pracy za lipiec nie sprawiły niespodzianki. Zgodnie z oczekiwaniami analityków zatrudnienie w sektorze przedsiębiorstw wzrosło o 0,8 proc. rdr, co oznacza niewielką poprawę wobec osiągniętej w czerwcu dynamiki (0,7 proc. rdr). Jednocześnie wzrost wynagrodzeń pozostał na niezmienionym w stosunku do poprzedniego miesiąca poziomie 3,5 proc. rdr. Dzisiejsze dane potwierdzają utrzymującą się stopniową poprawę koniunktury na rynku pracy, co zapewne potwierdzą dane o stopie bezrobocia, które zostaną opublikowane w przyszłym tygodniu. Trzeba także podkreślić, że dane nie dają podstaw do tego, aby obawiać się wyhamowania dynamiki konsumpcji w najbliższej przyszłości. W tym kontekście warto odnotować pozostającą na solidnym poziomie (głównie ze względu na niski poziom CPI w lipcu) dynamikę realnego funduszu płac. Nadal podtrzymujemy nasze prognozy dotyczące niewielkiej, nieprzekraczającej 1,0 proc. poprawy dynamiki zatrudnienia w kolejnych
miesiącach i względnej stabilizacji przyrostu wynagrodzeń. Dostrzegamy jednak wzrost ryzyka osłabienia kondycji rynku pracy w przyszłości. Stoją za tym czynniki związane z konfliktem na Ukrainie oraz sygnały wskazujące na spowolnienie wzrostu gospodarczego w Niemczech, które mogą przełożyć się na pogorszenie klimatu inwestycyjnego i tym samym ograniczenie przyrostu zatrudnienia" - analityk Banku BGK Piotr Dmitrowski
"Przeciętne zatrudnienie w lipcu br. wzrosło o 0,8% r/r, czyli zgodnie z konsensusem rynkowym i nieznacznie powyżej naszej prognozy (0,7%). W porównaniu do czerwca br. w sektorze przedsiębiorstw przybyło nieco ponad 5 tys. etatów, co oznacza wzrost o 0,1% m/m. To całkiem przyzwoita dynamika wzrostu liczby zatrudnionych biorąc pod uwagę nasilające się w ostatnim czasie niepokojące sygnały o wyhamowaniu tempa poprawy koniunktury (najsilniej w przemyśle). Relatywnie wysoki wzrost liczby zatrudnionych w lipcu odzwierciedla kontynuację wzrostu liczby ofert pracy zgłoszonych przez przedsiębiorców w minionym miesiącu (+23,6% r/r). Warto odnotować, że w lipcu br. dynamika zgłaszanych wakatów powróciła do poziomów obserwowanych w kwietniu i maju (ponad 20% r/r), a czerwcowe wyhamowanie dynamiki wakatów do 12,1% r/r nie oznaczało gwałtownego i trwałego zahamowania popytu na pracę. Zakładając, że zmiany popytu na pracę są względnie dobrym wskaźnikiem nastrojów przyszłej koniunktury gospodarczej, można sadzić, że
przedsiębiorcy ogółem mają bardziej optymistyczną percepcję kondycji polskiej gospodarki w najbliższych miesiącach niż wynikałoby to wyłącznie z danych PMI dotyczących przemysłu. Opublikowany w zeszłym tygodniu wstępny szacunek PKB za II kw. br. wskazał jedynie na symbolicznie wyhamowanie tempa wzrostu, choć w tym okresie doświadczyliśmy już silnego spadku dynamiki eksportu do Rosji i na Ukrainę. Głównym motorem wzrostu pozostaje popyt konsumpcyjny i odbudowujące się inwestycje sektora prywatnego, co powinno sprzyjać kontynuacji poprawy sytuacji na rynku pracy. Ostatnie badania koniunktury NBP czy badania popytu na kredyt bankowy wskazują, że pomimo podwyższonej niepewności geopolitycznej firmy planują wzrost inwestycji, w tym zaciągane kredytów (dotyczy to największych podmiotów, mniejsze w dużej mierze posiłkują się środkami własnymi). Badania koniunktury NBP z lipca br. sygnalizowały także utrzymanie się popytu na pracę, podobne wnioski wynikają z badań agencji rekrutacyjnych. Choć zatem konflikt na
Ukrainie oddziaływuje w kierunku niższego tempa wzrostu PKB w drugiej połowie br., to jednak ten efekt powinien być ograniczony. Tak przynajmniej można wnioskować z szerokich badań koniunktury obejmujących wszystkie sektory gospodarki, a nie tylko przemysł, na czym koncentruje się PMI. Dokładniejszej analizy przyszłych trendów PKB będzie można dokonać po publikacji struktury wzrostu PKB w II kw. w przyszłym tygodniu. Wtedy też poznamy dane o wzroście liczby pracujących wg BAEL w II kw. br. , które naszym zdaniem powinny wskazać na kontynuację szybkiego wzrostu liczby pracujących ogółem. Przeciętne wynagrodzenie w lipcu br. wzrosło o 3,5% r/r, a zatem nieco silniej niż zakładaliśmy (3,3%) i jednocześnie poniżej konsensusu rynkowego (3,9% r/r). Naszym zdaniem o niższej od konsensusu dynamice płac zadecydowały ubiegłoroczne przesunięcia terminów wypłaty premii w górnictwie. W porównaniu do tempa zmian cen konsumpcyjnych (lipcowa deflacja -0,2% r/r), 3,5% nominalny wzrost płac oznacza wzrost realnej siły
nabywczej o 3,7% r/r. Naszym zdaniem wysokich realnych dynamik wzrostu płac nie można bezpośrednio ekstrapolować na dynamikę spożycia prywatnego, gdyż wiele gospodarstw domowych wykorzystuje obecny wzrost swoich dochodów do odbudowy uszczuplonych wcześniej oszczędności. Świadczy o tym np. relatywnie niska dynamika sprzedaży detalicznej. Dzisiejsze dane są neutralne dla najbliższej decyzji RPP, choć wypowiedzi centrowych członków Rady (A. Zielińska-Głębocka) wpisują się w nasz scenariusz cięcia stóp do końca roku w skali 25-50 pb" - główny ekonomista Plus Banku Wiktor Wojciechowski
"Wzrost zatrudnienia przyspieszył w lipcu do 0,8% r/r, zgodnie z oczekiwaniami, ale wzrost płac utrzymał się na poziomie 3,5% r/r, nieco poniżej prognoz. Sytuacja na rynku pracy nadal lekko się poprawia, co przy bardzo niskiej inflacji zwiększa siłą nabywczą sektora gospodarstw domowych. W efekcie, konsumpcja prywatna powinna w III kw. wzrosnąć w umiarkowanym tempie ok. 3% r/r, będąc czynnikiem stabilizującym wzrost gospodarczy. Nie zmienia to jednak faktu, że wzrost PKB może spowolnić w drugim półroczu w obliczu pogarszających się perspektyw popytu zagranicznego" - ekonomiści Banku Zachodniego WBK
"Przy stabilnej bazie odniesienia z lipca ub.r. lekki wzrost dynamiki zatrudnienia w ujęciu rocznym w lipcu br. implikuje niewielki wzrost zatrudnienia w skali miesiąca (po wykluczeniu czynników o charakterze sezonowym). Zatem na początku III kw. kontynuowany był proces bardzo stopniowej poprawy zatrudnienia w tempie zbliżonym do notowanego w II kw. br. (i słabszym niż w I kw. br.). W naszej prognozie lipcowej dynamiki zatrudnienia przyjęliśmy, że w lipcu lekko przyspieszyła dynamika zatrudnienia w przetwórstwie przemysłowym i usługach, przy pogłębieniu skali spadku zatrudnienia w górnictwie (struktura sektorowa zatrudniania w lipcu zostanie opublikowana przez GUS 26.08). Dane te potwierdzają sygnały płynące z badań NBP (raport dot. koniunktury w sektorze przedsiębiorstw) co do ostrożnego zwiększania zatrudnienia przez firmy w warunkach jedynie umiarkowanej skali ożywienia gospodarki globalnej i popytu krajowego. Z drugiej strony potwierdzają oczekiwania, że poprawa sytuacji na rynku pracy, choć powoli,
nadal postępuje. Lipcowe dane nt. zatrudnienia wpisują się w nasz scenariusz średniookresowy zmian na rynku pracy. Prognozujemy, że do grudnia dynamika zatrudnienia wzrośnie w okolice 1,0% r/r i w 2015 r. wyniesie średniorocznie ok 1,5% r/r. W lipcu nie oczekiwaliśmy żadnych nadzwyczajnych efektów wpływających na dynamikę płac (górnictwo, energetyka), zatem stabilizacja rocznej dynamiki wynagrodzeń w lipcu odzwierciedla, podobnie jak dane nt. zatrudnienia, ostrożność przedsiębiorców w zakresie decyzji płacowych w warunkach jedynie umiarkowanego wzrostu gospodarki oraz nadal ograniczonej siły negocjacyjnej pracowników w zakresie ewentualnych żądań płacowych. W lipcu dynamika nominalnego funduszu wynagrodzeń w sektorze przedsiębiorstw wyniosła 4,3% r/r i była zbliżona do wyniku czerwcowego. Jednoczesny wyraźny lipcowy spadek wskaźnika inflacji CPI poskutkował wzrostem realnej dynamiki funduszu wynagrodzeń do 4,5% r/r z 4,0% r/r w czerwcu. Realna dynamika funduszu płac w kolejnym miesiącu z rzędu kształtuje się
na podwyższonym poziomie w porównaniu do wyników sprzed kilku kwartałów (poniżej 2,0% r/r w II poł. 2013 r.). Przy stabilnej dynamice nominalnej sprzyja jej (i będzie sprzyjać w kolejnych miesiącach) bardzo niska inflacja, wynikająca przede wszystkim z niskich cen żywności i cen administrowanych (a nie z osłabienia popytu). Korzystna sytuacja w zakresie realnych dochodów pozwala oczekiwać utrzymania w kolejnych kwartałach solidnego (blisko 3% r/r) wzrostu konsumpcji prywatnej (wobec 0,8% r/r w 2013 r.) pomimo naszych ostrożnych prognoz co do dalszej poprawy sytuacji na rynku pracy. Opublikowane dziś dane z rynku pracy nie zmieniają bilansu prawdopodobieństwa co do scenariusza stóp procentowych NBP (nie dają dodatkowych argumentów zwolennikom obniżki stóp). Podtrzymujemy nasz bazowy scenariusz, że RPP w nadchodzących miesiącach będzie kontynuowała politykę stabilizacji stóp przez dłuższy okres, oceniając, że bieżące obniżenie inflacji, jak i dynamiki PKB ma charakter przejściowy, a skutek dla gospodarki
ewentualnego poluzowania polityki monetarnej w pełni odczuwalny byłby w okresie silniejszego odbicia w górę zarówno PKB jak i inflacji (II poł. 2015 r.). Jednocześnie przyznajemy, że ryzyko obniżki stóp w najbliższych miesiącach jest wysokie, biorąc pod uwagę m.in. wzrost prawdopodobieństwa dłuższego okresu ujemnej inflacji w wyniku niższych cen żywności w następstwie rosyjskiego embarga na żywność z Unii Europejskiej" - ekonomiści BOŚ Banku
"Poziom zatrudnienia w sektorze przedsiębiorstw wyniósł 5531,1 tys. osób i nieznacznie wzrósł w stosunku do czerwca. Przybyło nieco ponad 5 tys. pracujących, czyli zaledwie 0,1 proc.. Warto jednak zauważyć, że wzrost zatrudnienia m/m nastąpił dopiero drugi miesiąc z rzędu. W stosunku do poprzedniego roku wzrost zatrudnienia wyniósł 0,8 proc., a więc nieco więcej niż w poprzednich miesiącach. Liczba zatrudnionych była wyższa niż w lipcu 2013 r. o ponad 42 tys., jednak wielkość tego przyrostu wynika w efektu bazy. Poziom zatrudnienia w sektorze przedsiębiorstw był w lipcu zeszłego roku wyjątkowo niski. Obecny jest tylko nieznacznie (ok. 2-3 tys.) większy niż w lipcu 2012 r. i 2011 r. Przeciętne wynagrodzenie brutto w sektorze przedsiębiorstw w lipcu wyniosło 3964,91 zł. Wzrosło ono o 0,6 proc. w stosunku do poprzedniego miesiąca i o 3,5 proc. w porównaniu z analogicznym okresem ubiegłego roku. Tempo jego wzrostu jest wyraźnie wolniejsze niż w czerwcu, kiedy wyniosło 1,7 proc. Biorąc po uwagę brak presji
inflacyjnej (w lipcu pierwszy raz mieliśmy do czynienia z deflacją), można mówić o realnym wzroście dochodów pracowników sektora przemysłowego. Niemniej jednak informacje napływające z gospodarki, w tym zwłaszcza możliwe dalsze obniżanie się poziomu eksportu w związku z pogarszającymi się stosunkami handlowymi z Rosją, mogą wpłynąć negatywnie na sytuację na rynku pracy. Wskaźnik menedżerów logistyki PMI polskiego sektora przemysłowego spadł w lipcu o 0,9 pkt m/m i wyniósł 49,4 pkt. Za główną przyczynę tego spadku uznaje się malejącą liczbę zamówień wynikającą głównie ze zmniejszającego się poziomu eksportu (już trzeci miesiąc z rzędu). Chociaż subwskaźnik PMI odnoszący się do zatrudnienia był pozytywnym punktem a tempo tworzenia nowych miejsc pracy wzrosło, to jednak można mieć obawy, że przedsiębiorcy w warunkach niepewności wstrzymają się z decyzjami o powiększaniu zatrudnienia" - Grzegorz Baczewski, dyrektora departamentu dialogu społecznego i stosunków pracy Konfederacji Lewiatan
(ISBnews)