Dlaczego kontrola mięsa nie działa?

Mięso, które trafia na rynek, a stąd do na nasze stoły, powinno przejść szczegółową kontrolę weterynaryjną – przynajmniej w teorii. Ale wybuchające afery pokazują, że tak się nie dzieje! Jak to możliwe?

Dlaczego kontrola mięsa nie działa?
Źródło zdjęć: © Jupiterimages

04.04.2013 06:30

System kontroli mięsa został zbudowany tak, by zminimalizować możliwości oszustw i zabezpieczyć odbiorców przed wprowadzeniem na rynek mięsa skażonego lekami i środkami chemicznymi, mięsa od zwierząt chorych lub padłych. Stąd obowiązek badania przedubojowego, pobieranie próbek z mózgów krów, by wykryć BSE, badania laboratoryjne w ubojniach i zakładach przetwórczych.

System zakłada jednak, że wykonawcy kontroli oraz właściciele firm mięsnych są uczciwi i odpowiedzialni. To może być największa słabość systemu. Jak widać po ubojni pod Białą Rawską kontrole od lat nie wykryły nieprawidłowości. Bo rutynowe kontrole – nawet najuczciwsze – niczego nie wykryją, jeśli właściciel wprowadzi drugi obieg mięsa. W inspekcji weterynaryjnej mówią o skali do 10 procent takich firm. W Polsce jest zarejestrowane ponad 2 tys. ubojni. Czy statystycznie do 200 z nich może oszukiwać na mięsie? – Dlatego zarządziłem kontrole nadzwyczajne w całym kraju – mówi Janusz Związek, główny lekarz weterynarii.

W dzisiejszym wydaniu Faktu polecamy też: Waśniewska zrobi sobie operację i zniknie?

kontrolamięsoafera
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)