Donald Tusk: celem związkowców - obalenie rządu
Jedynym postulatem związkowców jest obalenie rządu; nie zgadzam się z ich metodami - mówił premier Donald Tusk, odnosząc się do rozpoczynających się w środę Ogólnopolskich Dni Protestu organizowanych przez "S", OPZZ i Forum Związków Zawodowych.
10.09.2013 | aktual.: 10.09.2013 12:59
- Rozumiem, że związkowcy mają swoją robotę do wykonania. Nie zgadzam się z ich metodami, celami dzisiaj, ale rozumiem, że taką drogę wybrali. Moim zadaniem jest nie narzekać na to, tylko zapewnić, żeby państwo dobrze funkcjonowało, także w trakcie ich protestów - zadeklarował podczas konferencji w Katowicach.
Jak powiedział, w roli premiera miał do czynienia z wieloma protestami, "też z takimi politycznymi, jak dzisiaj w przypadku zapowiadanego protestu związkowców". - Jeśli dobrze rozumiem, właściwie jedynym postulatem związkowców, którzy mają okupować kilka miejsc w Warszawie przez tydzień, jest obalenie rządu. Moim zdaniem nie jest to cel właściwy dla związku zawodowego - wskazał Tusk.
Dodał, że dla niego głównym zadaniem jest zapewnienie spokoju i bezpieczeństwa mieszkańcom Warszawy. - Mam nadzieję, że uda się nam tak przejść ten tydzień, żeby to było z najmniejszymi stratami, szkodami dla mieszkańców - powiedział.
Tusk był pytany, czy wierzy, że uda się odwieść związkowców od protestów i czy zamierza się z nimi spotkać. Odpowiedział, że działacze związkowi "z kompletnie niezrozumiałych powodów zerwali dialog w Komisji Trójstronnej". - Nasze prawo przewiduje dialog ze związkami zawodowymi i pracodawcami w Komisji Trójstronnej. Związkowcy opuścili Komisję Trójstronną i zapowiedzieli, że ich celem jest obalenie rządu. Mogę jeszcze raz powtórzyć, że jestem gotów rozmawiać na każdy temat, ale trudno ode mnie wymagać, żebym się z kimś umawiał na temat tego, w jaki sposób ma mnie obalić. Trudno pod takim hasłem prowadzić dialog - podkreślił.
Premier mówił także, że całą młodość spędził jako "protestujący związkowiec", stąd jest obyty "z tymi sprawami". - Mam wrażenie, że wówczas chodziło o trochę bardziej serio sprawy niż w tej chwili - ocenił.
Od środy do soboty w Warszawie ma odbyć się 17 zgromadzeń publicznych, będą to zarówno przemarsze, jak i manifestacje stacjonarne. Zgromadzenia zostały zgłoszone m.in. przez związkowców z NSZZ "Solidarność", OPZZ, Forum Związków Zawodowych, NSZZ Rolników Indywidualnych oraz przez Kluby "Gazety Polskiej". Manifestacje związkowców mają odbywać się pod hasłem: "Dość lekceważenia społeczeństwa".