Dużo seksu w domu to więcej pieniędzy w pracy - kiedy tak bywa?

Wyższe zarobki dzięki bogatszemu życiu seksualnemu? To nie jest niemożliwe. Naukowcy pocieszają: stabilizacja finansowa oraz dynamiczna kariera wcale nie muszą zależeć wyłącznie od tyrania po nocach czy doszkalania na kursach. Jedna z przyczyn zawodowego sukcesu może znajdować się… w sypialni.

Obraz
Źródło zdjęć: © © konradbak - Fotolia.com

Naukowcy z bońskiego Instytutu Studiów Pracy doszli do wniosku, że częstsze uprawianie seksu (przynajmniej cztery razy na tydzień) skutkuje wyższymi – i to, dokładnie licząc, średnio o 5 procent – pensjami. W sukurs ich tezom idzie poniekąd dr Lisa Turner, nazywana pierwszą brytyjską trenerką orgazmów. Pani doktor jest zdania, że nic tak nie pomaga kobietom w karierze, jak dobry seks, koniecznie zakończony orgazmem. Jak podchodzić do takich rewelacji?

- Można żartem powiedzieć, że istotnie da się wskazać zawód, w którym im więcej seksu, tym więcej pieniędzy. Nie o to tu jednak chodzi – komentuje psycholog Paweł Brzeziński. – Niewątpliwie udane życie seksualne wpływa dodatnio na samopoczucie człowieka. Dobry seks sprawia, że czuje się on szczęśliwszy, bardziej rozluźniony, po prostu lepszy. Dzięki temu będzie lepiej i wydajniej pracował. Jeśli zaś taki seks jest w jego życiu obecny stale, to i dobre wyniki w pracy staną się czymś naturalnym. A to z kolei powinno się przełożyć na podwyższenie wynagrodzenia. Dlatego na pytanie: czy częsty, dobry seks wpływa na wysokość zarobków, trzeba odpowiedzieć: prostej zależności nie ma, ale to możliwe.

Rzeczywiście, zależność między tymi dwoma czynnikami nie musi być wcale prosta, jak w kolorowym tygodniku. Dlaczego? Częsty seks w powszechnym rozumieniu równa się seks udany. Rozumujemy tak, zakładając, że przecież nikt nie robiłby czegoś często, jeśli nie dawałoby mu to radości i satysfakcji. Czy jednak na pewno zawsze tak jest? To, że radość z seksu odczuwa jedna ze stron, nie oznacza wcale, że podobnie czuje i druga... W jej przypadku częste współżycie może budzić niechęć czy frustrację. Dotyczy to zwłaszcza kobiet. A sfrustrowany pracownik nie będzie pracował dobrze, zatem i o wyższe zarobki w jego przypadku będzie daleko trudniej.

Dlatego, by ostudzić nastroje, rewelacje uczonych należy obwarować zastrzeżeniem: częsty seks może pomóc w pracy, ale bynajmniej nie musi...

Wysoki jak... prezydent

Zaskakujące związki między sukcesem w pracy a różnymi „życiowymi” czynnikami nie kończą się jednak na sprawach seksu. Zdaniem naukowców, pewne cechy zewnętrzne też mogą wpłynąć na rozwój, bądź zastopowanie kariery.

Wystarczy tu wspomnieć często przywoływany przykład: wybory prezydenckie w USA. W 58 proc. przypadków wygrywał je kandydat wyższy od rywala. Mówi się też na przykład o korelacji między… tonem głosu prezesów a wielkością i zasobnością kierowanych przez nich firm. Tę zależność wykazały badania prowadzone niedawno w Ameryce. Według nich, niski głos sprzyja osiąganiu przez mężczyzn na kierowniczych stanowiskach wyższych zarobków. Dlaczego tak się dzieje? Naukowcy szukają wyjaśnień w ukształtowanym w drodze ewolucji, irracjonalnym już dzisiaj, ale wciąż funkcjonującym sposobie myślenia.

Paweł Brzeziński komentuje go następująco: – Większość z nas kieruje się pewnymi wyobrażeniami dotyczącymi wyglądu przywódcy, prezesa, kierownika. Taka osoba powinna budzić zaufanie, robić wrażenie silnej, zdolnej pokonywać przeciwności. A więc dobrze, by był to ktoś wysoki, dobrze zbudowany, o zdecydowanym sposobie bycia. Niski tembr głosu podświadomie wiążemy z męskością, spokojem, i dlatego również on może sprzyjać wizerunkowi osób na wysokich stanowiskach.

Psycholog wskazuje też zarazem, że postrzeganie niektórych cech wraz z upływem czasu się zmienia. Coś, co dzisiaj uchodzi za cechę właściwą silnemu przywódcy, w przyszłości może utracić swoje pozytywne konotacje. Tak na przykład stało się z tuszą, która niegdyś uchodziła za cechę budzącą zaufanie.

– Wraz z rozwojem cywilizacyjnym tusza przestała być postrzegana jednoznacznie jako oznaka siły. Przeciwnie, człowiek otyły może być podejrzewany o słabość, o nadmierne dogadzanie sobie, brak kontroli nad swoimi słabostkami. Szczególnie w krajach rozwiniętych tusza może nie być dobrze odbierana. Dlatego trzeba pamiętać, że relacje między sukcesem w pracy a życiem osobistym i cechami indywidualnymi zawsze będą zależały od wielu zmiennych - mówi Paweł Brzeziński.

TK, AS, WP.PL

Wybrane dla Ciebie

Tańsze sanatorium. Nowe stawki już od października
Tańsze sanatorium. Nowe stawki już od października
Seniorka zostawiła pieniądze pod śmietnikiem. Straciła oszczędności
Seniorka zostawiła pieniądze pod śmietnikiem. Straciła oszczędności
Nowa usługa w popularnej sieci. Ma być dostępna w każdym sklepie
Nowa usługa w popularnej sieci. Ma być dostępna w każdym sklepie
Zabytek oddany za złotówkę i odkupiony za miliony. Historia wieży z Mazur
Zabytek oddany za złotówkę i odkupiony za miliony. Historia wieży z Mazur
Rok się nie skończył, a limit na ścieki tak. Kłopot pod Poznaniem
Rok się nie skończył, a limit na ścieki tak. Kłopot pod Poznaniem
Zapłacił za węgiel. Sklep nagle zniknął. Policja ostrzega
Zapłacił za węgiel. Sklep nagle zniknął. Policja ostrzega
Czy do łosi będzie można strzelać? Resort rolnictwa komentuje
Czy do łosi będzie można strzelać? Resort rolnictwa komentuje
Tony truskawek z Egiptu z zakazem wjazdu. Oto co wykryły służby
Tony truskawek z Egiptu z zakazem wjazdu. Oto co wykryły służby
Koniec sporu o kebaba. Turcy wycofali wniosek z UE
Koniec sporu o kebaba. Turcy wycofali wniosek z UE
Skarbówka wyprzedaje auta. Wśród nich kultowa toyota za 8 tys. zł
Skarbówka wyprzedaje auta. Wśród nich kultowa toyota za 8 tys. zł
Pierwszy taki autobus na cmentarzu. To pomysł Polaków
Pierwszy taki autobus na cmentarzu. To pomysł Polaków
Przemyt warty 76 tys. zł. Oto co znaleźli w przesyłkach kurierskich
Przemyt warty 76 tys. zł. Oto co znaleźli w przesyłkach kurierskich