Dzisiaj oficjalny raport z amerykańskiego rynku pracy
Początek miesiąca na krajowym rynku walutowym nie był korzystny dla notowań złotego. Kursy EUR/PLN oraz USD/PLN zwyżkowały wczoraj o odpowiednio: 1,8% oraz 2,65%, dochodząc do poziomów: 4,2600 oraz 2,9250.
02.10.2009 11:05
W czwartek w centrum uwagi inwestorów znajdowało się Nadzwyczajne Walne Zgromadzenie Akcjonariuszy PZU, na którym zapaść miała decyzja co do wypłaty dywidendy, a także oczekiwanie na publikacje prospektu emisyjnego przez PKO BP w związku z emisją nowych akcji. Decyzja Walnego Zgromadzenia PZU była zgodna z oczekiwaniami rynku - polski ubezpieczyciel wypłaci dywidendę w wysokości 12 mld złotych z czego 1/3 tej kwoty trafi do holenderskiej spółki Eureko.
Dziś od rana złoty kontynuuje wczorajsze osłabienie. Trwałe przebicie przez kurs EUR/PLN poziomu 4,2500 i dojście w godzinach porannych do poziomu 4,2900 oznaczać może zwyżkę notowań tej pary walutowej nawet w okolice poziomu 4,3400. Pomimo tego, że decyzja Walnego Zgromadzenia PZU była zgodna z oczekiwaniami i już częściowo zdyskontowana to jednak reakcja rynku na nią jest dość silna.
Wczorajsze wzrosty kontynuuje także kurs USD/PLN, który dziś rano doszedł do poziomu 2,9400. Notowaniom złotego względem dolara jak i pozostałych walut nie sprzyja rosnąca awersja do ryzyka na globalnych rynkach finansowych po zaprezentowanych wczoraj, negatywnych danych z amerykańskiej gospodarki. Dzisiaj doniesienia z zagranicy będą decydować o losach złotego.
Podczas wczorajszej sesji obserwowaliśmy systematyczne obsuwanie się kursu EUR/USD. Zdołał on dotrzeć w pobliże poziomu 1,4500. Dzisiaj kształtuje się on nieco wyżej. Około godz. 10.00 wynosił on 1,4535. Kurs EUR/USD podążał wczoraj w ślad za amerykańskimi indeksami giełdowymi, które odnotowały najsilniejszą od 3 miesięcy zniżkę. Nastroje na rynku pogorszył m.in. słabszy od prognoz odczyt indeksu ISM dla sektora przemysłowego w USA, który pokazał, że przedstawiona dzień wcześniej, niższa od oczekiwań wartość indeksu Chicago PMI nie była przypadkiem. Sytuacja w amerykańskim sektorze przemysłowym faktycznie jest gorsza, niż życzyliby sobie tego inwestorzy. Jako pocieszający należy uznać fakt, że przedstawiany wczoraj wskaźnik nie spadł, tak jak indeks Chicago PMI, poniżej poziomu 50 pkt, który rozgranicza poprawę stanu danej gałęzi gospodarki od jego pogorszenia.
Warto zauważyć, że na wczorajsze silne spadki na amerykańskich giełdach nie zareagowały notowania ropy naftowej, które w ostatnim czasie dość często podążały w ślad za nastrojami panującymi na światowych rynkach. Brak większych zmian wartości surowca nieco zmniejsza prawdopodobieństwo tego, że obserwowana wczoraj zniżka indeksów oznacza początek większej korekty spadkowej.
Dzisiaj uwaga inwestorów skupiać się będzie na publikacji oficjalnego raportu z amerykańskiego rynku pracy. Zostanie on przedstawiony o godz. 14.30. Prognozy zakładają, że główny wskaźnik z tego raportu - zmiana zatrudnienia poza sektorem rolniczym w USA we wrześniu ukształtował się na poziomie -180 tys. W sierpniu wyniósł on -216 tys. W przypadku stopy bezrobocia oczekuje się wzrostu z poziomu 9,7% do 9,8%. Wczoraj prezes Fed, B. Bernanke stwierdził, że w przyszłym roku wskaźnik ten może utrzymywać się ponad poziomem 9%.
Do czasu publikacji raportu z amerykańskiego rynku pracy w notowaniach EUR/USD będziemy prawdopodobnie obserwować niewielkie wahania. W momencie, gdy raport napłynie na rynek, zmienność kursu tej pary walutowej z pewnością silnie wzrośnie.
Michał Fronc
Tomasz Regulski
Departament Analiz
DM TMS Brokers S.A.