Egzotyczne rynki pracy

Emigracja za pracą to w Polsce zjawisko powszechne

Egzotyczne rynki pracy
Źródło zdjęć: © Thinkstock

18.02.2013 | aktual.: 18.02.2013 14:19

*Emigracja za pracą to w Polsce zjawisko powszechne. Prawie każdy z nas zna kogoś, kto pracuje poza krajem. Jednak zazwyczaj słysząc o pracy za granicą automatycznie myślimy o krajach europejskich - Wielkiej Brytanii, Niemczech czy Norwegii. Tymczasem świat i rynki pracy na Europie wcale się nie kończą. Coraz więcej osób szuka swoich szans zawodowych poza naszym kontynentem. Z roku na rok jest to też coraz łatwiejsze. Przybywa ofert pracy z egzotycznych zakątków świata, a Polacy stają się znacznie bardziej otwarci, by z takich możliwości korzystać. *

Niektórzy szukają poza krajem lepszej płacy. Inni zagraniczne wyjazdy traktują jako zdobycie nowego doświadczenia, możliwość poznania świata, różnych kultur i języków. Dla jednych i drugich pojawia się coraz więcej możliwości. Trzeba tylko dobrze szukać i odważyć się aby z takiej szansy skorzystać. Ogromne możliwości podróżowania mają młode kobiety, które zdecydują się przyjąć posadę opiekunki do dziecka. Czasem w tej pracy można przyzwoicie zarobić, często jednak zyski są minimalne, za to możliwości zwiedzania świata i poznawania języków obcych - bardzo duża. Au Pair, które chcą pracować np. w USA czy Chinach, a raczej zdecydować się na pobyty językowe u rodzin w najrozmaitszych krajach, znajdą bardzo szeroką ofertę np. na stronie serwisu Prowork, organizującego wyjazdy edukacyjne do rodzin zagranicznych w ramach programu Au Pair.

Również na stronie www.aupair.com (możliwy wybór języka polskiego) znajdziemy mnóstwo ofert dla niań chcących pracować na całym świecie - od Algierii, przez Bahamy po Zjednoczone Emiraty Arabskie. Europejscy menadżerowie, specjaliści w dziedzinie informatyki oraz piloci coraz częściej rozglądają się za pracą w Indiach. Zarobki nie są tam wprawdzie oszałamiające (jak na warunki europejskie), ale pozwalają na życie na dobrym poziomie w Indiach, a po zakończeniu kontraktu na wpisanie do CV cennego doświadczenia zawodowego.

Oferty pracy znajdziemy na anglojęzycznych stronach pośrednictwa pracy np. www.jobsearch. monsterindia.com. O możliwość zatrudnienia można też zapytać się w ambasadzie Indii, która wprawdzie nie zajmuje się przekazywaniem konkretnych ofert, ale jej pracownicy podpowiedzą gdzie i czego szukać. Częstym celem podróży stała się zresztą cała Azja, gdzie pracę mogą znaleźć nie tylko opiekunki do dzieci, informatycy i menadżerowie oraz specjaliści z zakresu nowoczesnych technologii. To także doskonałe miejsce na zdobywanie doświadczenia zawodowego dla przedsiębiorców i innowatorów, tłumaczy i nauczycieli języka angielskiego oraz wysokowyspecjalizowanych specjalistów z branży budowlanej - inżynierów i projektantów.

Pracy w egzotycznych zakątkach świata najlepiej szukać w anglojęzycznych serwisach pośrednictwa pracy. Tym bardziej, że znajomość tego języka (zazwyczaj biegła w mowie i piśmie) to warunek znalezienia pracy poza krajem. Podobnie jest w przypadku innego zawodu, którego przedstawiciele mają szansą nie tylko pracować w egzotycznej dla nas części globu, ale poznać niemal cały świat - stewardów.

W ostatnich latach Polska znalazła się na mapie wielu linii lotniczych, a co za tym idzie, rynek pracy dla polskich stewardów znacznie się zwiększył. I choć nie jest to praca dla każdego, zdecydowanie warto spróbować swoich sił w tym zawodzie. Zarobki są tu więcej niż przyzwoite, a do tego dochodzi prestiż i niepowtarzalna możliwość zwiedzania najodleglejszych zakątków świata oraz poznawania ludzi różnych narodowości i ich kultur.

O pracy w egzotycznych zakątkach świata, plusach i minusach podjęcia takiej decyzji życiowej, opowiada pracująca w arabskich liniach lotniczych polska stewardessa Agata Kowalska.

- Od jak dawna pracuje pani w tym zawodzie i jak to się stało, że zdecydowała się pani na takie zajęcie?

- Jako stewardessa pracuję od maja 2012 roku. Wcześniej, po ukończeniu studiów, przez sześć lat pracowałam w dziale marketingu jednej z trójmiejskich spółek giełdowych. W tym czasie czterokrotnie awansowałam i zakończyłam pracę na stanowisku koordynatora projektów marketingowych. Przyczyną odejścia z firmy był kryzys oraz szeroko zakrojone cięcia budżetowe, które spowodowały obniżenie mojej pensji o kilkadziesiąt procent. Kiepska sytuacja firmy sprawiła, że na przełomie 2011 i 2012 roku zaczęłam intensywnie rozglądać się za nowym zajęciem. Na początku moje poszukiwania koncentrowały się na pracy na podobnym stanowisku do poprzedniego. Jednakże po kilku nieudanych rozmowach, od koleżanki pracującej w branży lotniczej dowiedziałam się o rekrutacji na stanowisko stewardessy. Można więc powiedzieć, że stałam się nią poniekąd "przez przypadek".

- Jakie warunki trzeba spełnić by dostać taką pracę? Decyduje "ładna buzia", czy konkretne cechy lub umiejętności kandydata?

- W liniach lotniczych liczy się nie tyle wygląd, ile profesjonalizm, elastyczność, umiejętność radzenia sobie w sytuacjach konfliktowych, tolerancja dla innych narodowości i kultur oraz nieczęsto optymizm i zwykły uśmiech czy pogoda ducha. Baza naszej firmy znajduje się tysiące kilometrów od Polski, od naszych domów i rodzin. Jest to więc raczej praca dla singli, osób bezdzietnych i bez zobowiązań. Proces rekrutacyjny jest dość skomplikowany i trwa minimum dwa dni - w zależności od liczby chętnych. Pierwszego dnia przechodzi się trzy etapy. Krótką rozmowę wstępną, test z języka angielskiego i pracę w grupach. Osoba, która pomyślnie je przejdzie, zapraszana jest na rozmowę kwalifikacyjną, która trwa około godziny i wygląda tak samo jak każda inna rozmowa o pracę. Następnie trzeba już tylko czekać na odpowiedź, która przychodzi w ciągu 2-3 tygodni.

- Ostatnio ofert pracy dla polskich stewardów zwłaszcza z arabskich linii lotniczych jest znacznie więcej. Z czego to wynika? Dlaczego nasi pracownicy stali się tak pożądani?

- Polki i Polacy potrzebni są szczególnie liniom z racji niedawno otwartej trasy do Warszawy. Zgodnie z zasadami firmy, na pokładzie musi być przynajmniej jedna osoba mówiąca w języku kraju do którego lecimy.

Oprócz Polaków, których wciąż nie jest aż tak wielu, w liniach dominują Azjaci oraz przedstawiciele narodowości, których kraje borykają się z problemami ekonomicznymi. Niewielu jest zatem Niemców, Austriaków, Skandynawów czy Amerykanów.

- Jak wygląda praca stewardess i czy różni się ona w zależności od tego czy uprawiamy ten zawód mieszkając w krajach arabskich czy w Polsce?

- Praca w arabskich liniach lotniczych nie różni się zasadniczo od pracy w innych liniach. Niezbędna jest licencja, znajomość samolotów, procedur bezpieczeństwa oraz zasad udzielania pierwszej pomocy. Przed każdym lotem omawiane są jego szczegóły, schemat postępowania na wypadek wystąpienia sytuacji awaryjnych, profil pasażerów oraz techniki radzenia sobie w sytuacjach konfliktowych. Każdy musi odpowiedzieć na zadane mu pytania, a co roku zdać wymagany egzamin. Oczywiście, pracując dla linii posiadających bazę w naszym rodzinnym mieście, funkcjonujemy jak w każdej innej pracy, dzieląc swój czas na część spędzaną w pracy i życie prywatne. Pracując z dala od domu, naszym tymczasowym domem są zagwarantowane przez firmę apartamenty, a rodziną - dzielące go z nami współlokatorki.

Poza tym życie stewardessy w arabskich liniach to ciągłe życie na walizkach, niezliczone podróże w przeróżne zakątki świata, współpraca z ludźmi różnych narodowości i kultur. Co roku przysługuje nam 30 dni urlopu, które ja dzielę na dwa razy po dwa tygodnie i spędzam w domu - w moim rodzinnym Sopocie lub na Kaszubach. Niestety Wigilię, Sylwestra czy inne rodzinne okazje, spędzam samotnie, przed ekranem komputera, rozmawiając z rodziną przez Skype.

- Poza możliwością zwiedzania świata i prestiżem tego zawodu, jego niewątpliwą zaletą są wysokie zarobki. Jak to wygląda w rzeczywistości? Czy stewardessa jest w stanie w krótkim czasie zarobić na kupno mieszkania w Polsce bez kredytu?

- Oczywiście, nie bez znaczenia na moją decyzję o zmianę pracy i profesji były kwestie finansowe. Pensja na najniższym szczeblu pokładowej hierarchii, zależna oczywiście od ilości godzin spędzonych w powietrzu, to kwota na poziomie średniej trójmiejskiej kierowniczo-dyrektorskiej pensji plus diety, zerowe koszty utrzymania, zniżki na bilety lotnicze i podróże po całym świecie w gratisie. W ciągu kilku lat można więc spokojnie odłożyć pieniądze na kupno kilkupokojowego mieszkania w Trójmieście za gotówkę.

AD,MA,WP.PL

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (169)