Ekonomiści krytykują rząd w Londynie
Premier Gordon Brown oświadczył, że brytyjska gospodarka jest lepiej przygotowana na nadciągający kryzys niż reszta świata.
Jednak ta deklaracja jest w sprzeczności z opinią 16 wybitnych ekonomistów, którzy skrytykowali rządowy plan wyprowadzenia Wielkiej Brytanii z kryzysu.
Premier Gordon Brown podpisał się pod planem kanclerza skarbu, Alistaira Darlinga, który zamierza uruchomić wielki program wydatków publicznych, aby zrekompensować słabość sektora prywatnego.
List 16 wybitnych ekonomistów do gazety niedzielnej "Sunday Telegraph" poddaje jednak ten plan miażdżącej krytyce. Autorzy zwracają uwagę, że rząd szykuje program aktywizacji gospodarki nie wiedząc, które sektory zostaną najciężej dotknięte recesją, ryzykując błędną alokacje olbrzymich funduszy. Ekonomiści przestrzegają też przed zdominowaniem gospodarki przez sektor publiczny, z czego sektor prywatny może się po kryzysie nie podźwignąć. Ich zdaniem rządowy program wydatków publicznych doprowadzi do katastrofalnego zadłużenia państwa, które między kwietniem a wrześniem sięgnęło już 36 i pół miliarda funtów - więcej niż przez cały zeszły rok. Autorzy listu postulują zupełnie inną drogę wyjścia z kryzysu - poprzez zmniejszenie wyśrubowanych podatków i selektywne obniżanie oprocentowania pożyczek dla najciężej dotkniętych sektorów gospodarki.
