Eksmisje w Polsce to chleb powszedni

Miasta w Polsce często korzystają z narzędzia, jakim jest eksmisja lokatorów. Nawet 1 na 200 mieszkańców może zostać pozbawiony mieszkania. Badanie w tej sprawie przeprowadziła "Dziennik Gazeta Prawna".

Eksmisje w Polsce to chleb powszedni
Źródło zdjęć: © hotblack, sxc.hu, lic. CC

10.06.2013 | aktual.: 10.06.2013 09:50

Najwięcej eksmisji spośród 11 miast, które odpowiedziały na ankietę gazety, było w Warszawie. Od 2010 do 2012 roku odbyło się w stolicy aż 6322 postępowań sądowych w tej sprawie. Na kolejnych miejscach są Kraków (2677) oraz Szczecin (2109).

W przeliczeniu na liczbę mieszkańców na pierwsze miejsce wskakuje Szczecin. Tam decyzji gminy o eksmisji spodziewać się może 1 na 194 mieszkańców. W Warszawie to 1 na 261 osób, w Katowicach - 1 na 278, a w Krakowie - 1 na 283 osoby.

Eksperci oceniają, że duża rozpiętość między miastami wynika z różnic w cenach nieruchomości lub najmu. Im wyższy czynsz, tym większe niebezpieczeństwo popadnięcia w długi. Do tego dochodzi stan infrastruktury komunalnej - jeśli jest w kiepskim stanie, ludzie są mniej skłonni płacić.

Duże różnice można zaobserwować także w obrębie tego samego miasta. Dla przykładu w Warszawie dzieci urodzone na Warszawskim Wilanowie żyją dłużej o 16 lat od tych z Pragi. Do tego dochodzą ogromne różnice w stopie bezrobocia czy wykształceniu.
- Można domyślać się, gdzie jest więcej wniosków o eksmisję - mówi Marek Wójcik ze Związku Powiatów Polskich.

Zbigniew Kubiński, szef Federacji Porozumienie Polskiego Rynku Nieruchomości, twierdzi iż nie wszystkie miasta radzą sobie z uciążliwymi lokatorami. Poza tym bardzo często nie płacą ci, których stać, ale którzy zdają sobie sprawę ze słabości ustawy i to wykorzystują. Ustawa o ochronie lokatorów zapewnia faktyczną bezkarność lokatorów, gdy chodzi o odpowiedzialność finansową czy ich eksmisję.

W Warszawie najczęstszym powodem eksmisji są zaległości czynszowe. To 65-70 proc. wszystkich prowadzonych postępowań sądowych.

lokatorzynajemmieszkania
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)