Ekspert: konsolidacja elektroenergetyki to właściwy kierunek
Europejski rynek energii będzie się integrował i dobrze, by polskie podmioty miały na nim silną pozycję. Propozycja konsolidacji polskiej elektroenergetyki jest właściwym krokiem w tym kierunku - uważa ekspert ds. energetyki Instytutu Sobieskiego Robert Zajdler.
03.02.2015 18:05
W resorcie skarbu trwają prace nad koncepcją konsolidacji polskiej energetyki. Obecnie w Polsce działają cztery grupy energetyczne z udziałem skarbu państwa: PGE (58,39 proc. udziałów), Tauron (30,06 proc.), Energa (51,52 proc.) i Enea (51,5 proc.).
W mediach pojawiły się informacje, że resort w ramach konsolidacji sektora energetycznego planuje połączyć Polską Grupę Energetyczną z Energą, a Tauron Polską Energię z Eneą.
Jak mówi Zajdler, w Europie odpowiedniki polskich koncernów energetycznych są dużo większe.
"Zmiany prawa europejskiego idą w tym kierunku, by rozwijać połączenia między państwami członkowskimi, by obrót energią odbywał się w ramach dużych obszarów. Komisja Europejska od dłuższego czasu próbuje integrować rynek poprzez różne parametry - np. kodeksy sieci. Chce integrować rynek hurtowy i giełdy energii tak, by działały one na tych samych zasadach. To będzie oznaczać, że podmioty np. z Niemiec będą mogły handlować energią w Polsce a polskie w Niemczech" - wyjaśnia.
Dlatego - jego zdaniem - próba utworzenia większych podmiotów z punktu widzenia ich pozycji rynkowej jest właściwa.
"Rynek europejski się integruje i jeśli chcemy na nim działać a nasze spółki mają na nim na nim funkcjonować jako partnerzy i nie chcemy, by polscy konsumenci byli jedynie odbiorcami usług świadczonych przez zagraniczne podmioty, to konsolidacja (elektroenergetyki - PAP) jest właściwym kierunkiem" - dodaje.
Ekspert zauważa jednak, że konsolidacja stwarza też ryzyko - gdyby powstały wielkie, silne podmioty "trudno będzie mówić o konkurencji".
Stąd - jak podkreśla - bardzo ważna rola przypadłaby UOKiK, który musiałby pilnować, czy nie nadużywają one swej pozycji rynkowej.
Szef resortu skarbu Włodzimierz Karpiński mówił niedawno PAP, że analizy dotyczące integracji sektora energetycznego zostały sfinalizowane. "Naszą propozycję integracji energetyki przedstawimy pozostałym akcjonariuszom na walnym zgromadzeniu. Liczymy na ich akceptację. Ostateczne decyzje zostaną podjęte przez właściwe organy korporacyjne spółek. Pragnę podkreślić, że wszelkie decyzje zostaną podjęte przy poszanowaniu praw akcjonariuszy mniejszościowych" - powiedział Karpiński.
Jak dodał, zostały też przeanalizowane plany inwestycyjne poszczególnych spółek energetycznych oraz potrzeby inwestycyjne Polski pod kątem bezpieczeństwa energetycznego.
"Wstępne analizy pokazują, że potrzebne jest wzmocnienie naszego sektora elektroenergetycznego, aby mógł efektywnie zrealizować inwestycje, które zapewnią długoterminowe bezpieczeństwo dostaw energii elektrycznej w Polsce. Stworzenie silnej pozycji finansowej grup energetycznych jest kluczowe przy pozyskiwaniu finansowania dla programów inwestycyjnych" - powiedział Karpiński.
Karpiński dodał też, że konsolidacja branży energetycznej nie jest pierwszym tego typu projektem, który został podjęty. "Skutecznie finalizujemy proces konsolidacji branży zbrojeniowej, którego nie udawało się przeprowadzić przez ponad dwie dekady. Mamy już pozytywne efekty połączenia w jedną silną grupę rozdrobnionej kiedyś branży chemicznej" - powiedział.
Chodzi o połączenie czterech największych zakładów chemicznych - Tarnowa, Polic, Puław i Kędzierzyna-Koźle, w wyniku którego powstała wielka grupa kapitałowa, która w branży chemicznej Polsce nie ma konkurencji i zaczyna odgrywać coraz większą rolę na rynku międzynarodowym.