Formacja młota zwiastunem zwrotu?

We wtorek WIG otwierał się ok. 1% na minusie. To i tak nienajgorszy wynik biorąc pod uwagę dość sporą poniedziałkową przecenę na giełdach w USA.

14.01.2009 09:02

Szybko jednak strona podażowa doszła do głosu i kurs szerokiego indeksu został sprowadzony do poziomów ok. -2%, a potem nastąpił długi okres stagnacji. Przypominało to przebieg poniedziałkowych notowań na GPW. Znowu trwała wyprzedaż na akcjach PKO BP, czemu towarzyszył spory obrót (ostatecznie -3%, 283 mln zł. obrotu). Tak by wyglądał przebieg sesji zapewne do końca, gdyby nie dobre dane makro z USA. Okazało się, że bilans handlu zagranicznego za listopad był o prawie 11 mld USD korzystniejszy dla Stanów Zjednoczonych niż się tego spodziewali analitycy (-40,4 mld dol. vs -51 mld dol.). W efekcie kupujący zmobilizowali się i wydźwignęli kurs WIG-u do podobnych poziomów jak na otwarciu. WIG kończył sesję -1,3%, WIG20 -1,4%. Dodatkowym niekorzystnym czynnikiem był zwiększony obrót, który osiągnął niemal 1,1 mld zł. Giełdy zachodnioeuropejskie również zniżkowały, skala przeceny na tamtejszych parkietach była zbliżona do tej z warszawskiego. Próbę powstrzymania wyprzedaży podjęli gracze amerykańskie, ale
ostatecznie ponieśli porażkę, tamtejsze indeksy zamykały się neutralnie.

Obraz
© Wykres indkesu WIG

Wsparcie w postaci niewielkiej luki z 12.11 nie wytrzymało naporu sprzedających sprowadzających indeks na niższe poziomy znajdując silniejszą presję popytową na wspominanym wcześniej obszarze wsparcia 26 436 – 27 178 pkt. Utworzona ponad tym rejonem formacja młota po luce bessy ukazująca problemy podaży z kontynuowaniem ruchu spadkowego i będąca formacją odwrócenia trendu. Niestety formacja musi uzyskać potwierdzenie, którym powinno być na dzisiejszej sesji zamknięcie powyżej górnego ograniczenia wczorajszej luki 27 266 pkt. Scenariuszowi temu sprzyja znajdujące się od wczoraj w strefie wyprzedania szybkie oscylatory oraz wyżej wspomniana strefa wsparcia. Ewentualny ruch w górę może być możliwy zaledwie przez kilka następnych sesji i traktowany jako korekta ostatniego spadku. Za takim scenariuszem opowiada się MACD generujący długo zapowiadany sygnał sprzedaży, gdzie możliwy trend spadkowy może potrwać dłuższy okres. Czy taki scenariusz znajdzie odzwierciedlenie w rzeczywistości pomoże obserwacja obrotów,
które na ewentualnym wzroście powinny być mniejsze i wynosić poniżej 1 mld zł.

BM Banku BPH

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)