Frank i dolar mogą podrożeć. Dwa czynniki nie sprzyjają złotemu
Głównym czynnikiem osłabiającym złotego jest perspektywa grudniowej podwyżki stóp procentowych przez Fed.
- Pierwsze dni listopada prawdopodobnie przyniosą powrót nie tylko szwajcarskiego franka, ale również dolara powyżej psychologicznej bariery 4 złotych - prognozuje Marcin Kiepas, analityk easyMarkets. Według niego w tym samym czasie cena euro powinna pozostać w pobliżu obecnego poziomu.
Głównym czynnikiem osłabiającym złotego jest perspektywa grudniowej podwyżki stóp procentowych przez Fed. Spowoduje to odpływ kapitałów z rynków wschodzących, w tym z Polski.
- Obecnie prawdopodobieństwo podwyżki stóp w USA w grudniu oceniane jest na poziomie 79 procent i systematycznie rośnie. Należy sądzić, że podczas przyszłotygodniowego posiedzenia, Fed wyraźnie wskaże na taki scenariusz, co będzie dodatkowym impulsem nie tylko do wzmocnienia dolara, ale też do odpływu kapitałów z rynków wschodzących w kierunku amerykańskich aktywów - komentuje Marcin Kiepas, analityk easyMarkets.
Ekspert podkreśla, że złotemu ciążą również czynniki krajowe. Dotyczy to przede wszystkim oczekiwanych wyników polskiej gospodarki. - Dotychczas opublikowane dane makroekonomiczne sugerują, że w trzecim kwartale wzrost gospodarczy nie tylko nie odbił, ale być może nawet ukształtował się poniżej 3-3,1 procent osiągniętych w pierwszych dwóch kwartałach tego roku. Częściowo takie wnioski potwierdził sam GUS informując, że tempo wzrostu było trochę niższe niż w poprzednich okresach - komentuje analityk.
Marcin Kiepas prognozuje, że ze względu na te dwa czynniki, w pierwszym tygodniu listopada cena franka szwajcarskiego i dolara może przekroczyć poziom 4 złotych, a euro pozostanie w pobliżu obecnych wartości, jednakże w dłuższej perspektywie również ta waluta może zdrożeć.
- Notowania EUR/PLN w dalszym ciągu powinny pozostawać w przedziale 4,30-4,33 zł, w jakim poruszają się od półtora tygodnia. Niemniej jednak do końca roku spodziewamy się wzrostu kursu euro do 4,40 zł - zwraca uwagę ekspert easyMarkets.
Zmiana wartości euro, dolara oraz franka w stosunku do złotego w ciągu ostatniego tygodnia src="http://www.money.pl/u/money_chart/graphchart_ns.php?ds=1476946800&de=1477495800&sdx=0&i=&ty=1&ug=1&s%5B0%5D=EURPLN&colors%5B0%5D=%230082ff&s%5B1%5D=USDPLN&colors%5B1%5D=%23e823ef&s%5B2%5D=CHFPLN&colors%5B2%5D=%23ef2361&w=605&h=284&cm=1&lp=1&rl=1"/>
W środę w południe euro oscylowało w pobliżu poziomów 4,31-4,32 zł. Dolar kosztował 3,95 zł, a frank szwajcarski był wyceniany na 3,98 zł. Sytuacji na rynku nie zmieniła informacja dotycząca nowego członka Rady Polityki Pieniężnej. Kandydatem z ramienia Senatu zostanie Rafał Sura. Zastąpi on Marka Chrzanowskiego, który został szefem KNF. Nie zmienia to układu sił w RPP, stąd brak reakcji rynku. Nadal bardziej prawdopodobne są podwyżki stóp procentowych niż ich obniżanie.