W środę Prokuratura Okręgowa w Poznaniu poleciła wszcząć śledztwo w tej sprawie Prokuraturze Rejonowej Poznań-Grunwald.
Fundacja podaje, że zawiadomienia o przestępstwie popełnionym przez Zarząd JMD wpłynęły bądź wpłyną do prokuratur m.in. w Elblągu, Olsztynie, Policach, Słubicach, Ostródzie, Bydgoszczy, Nowym Dworze Mazowieckim, Białymstoku, Łodzi i Wrocławiu.
"W ramach sieci sklepów Biedronka stworzony został kompleksowy system wykorzystywania pracowników i nadużywania ich praw. System ten polegał w szczególności na nieprawidłowym sporządzaniu ewidencji czasu pracy, uporczywym uchylaniu się od wypłaty pracownikom wynagrodzeń za pracę w godzinach nadliczbowych oraz niezapewnianiu pracownikom bezpiecznych i higienicznych warunków pracy" - czytamy w piśmie do Prokuratora Generalnego.
Sekretarz zarządu Fundacji Andrzej Rzepliński napisał, że "do naruszania praw pracowniczych dochodziło na terenie całego kraju, co powoduje, iż problem stworzenia powyższego systemu nadużyć dotyczył co najmniej kilku tysięcy pracowników".
Zaznaczył, że "w interesie publicznym leży możliwie wszechstronne i kompleksowe wyjaśnienie tej sprawy". "Ustalenie osób winnych stworzenia systemu nadużyć praw pracowniczych i pociągnięcie ich do odpowiedzialności karnej może w skuteczny sposób zapobiec powstaniu takiego systemu w innych zakładach pracy" - napisał.
Pod koniec września 2004 r. sąd pracy w Elblągu zasądził od właściciela Biedronki na rzecz byłej kierowniczki sklepu w Elblągu 35 tys. za przepracowanie 2 tysięcy 600 nadgodzin. Sąd uznał skargę kobiety, która przestawiła dokumenty świadczące, że w sklepie fałszowana była ewidencja pracy (m.in. nie były rejestrowane nadgodziny).
Składająca się z 700 sklepów sieć Biedronka należy do Jeronimo Martins Dystrybucja S.A., wchodzącej w skład portugalskiej grupy Jeronimo Martins.
