Futures: Popyt silniejszy w końcówce
Początek piątkowej sesji nie mógł z pewnością przypaść do gustu posiadaczom długich pozycji.
Silny spadek kontraktów na amerykańskie indeksy spowodowany brakiem jednomyślności
w szeregach Republikanów w sprawie tzw. klifu fiskalnego (co uniemożliwiło przeprowadzenie
głosowania w Izbie Reprezentantów) sprawił bowiem, że inwestorzy zaczęli zastanawiać się,
czy przypadkiem nie jest to odpowiedni moment do realizacji niemałych już przecież zysków.
27.12.2012 08:36
Zresztą już w trakcie czwartkowego handlu dało się zauważyć ponadprzeciętny wzrost presji podażowej na kilku kluczowych walorach (PKN, PZU, KGHM). Gdyby nie sektor bankowy, sesja zakończyłaby się sporo poniżej kreski.
Dzień później podaż również z niespotykaną ostatnio determinacją „pastwiła się” nad w/w walorami. Proces realizacji zysków zaczął się zatem utrwalać. W efekcie przedpołudniowa faza piątkowego handlu na FW20H13 niejako siłą rzeczy musiała ułożyć się po myśli sprzedających.
Wizualnym odzwierciedleniem wzrostu presji podażowej było szybkie dotarcie kontraktów do lokalnej zapory popytowej Fibonacciego: 2595 – 2600 pkt. Co istotne, strefa rzeczywiście zaczęła pełnić na wykresie rolę wsparcia. Popyt ograniczał się jednak tutaj wyłącznie do podejmowania działań obronnych. Nie był natomiast w stanie wykreować impulsu odreagowującego, co zazwyczaj traktuje się jako zapowiedź kontynuacji ruchu. Przez kilka następnych godzin byliśmy zatem świadkami rozbudowywania się tendencji bocznej, której zakres zmienności nie przekraczał dosłownie kilku punktów. Ostatecznie jednak kontrakty znalazły się poniżej dolnego ograniczenia konsolidacji.
Tym samym doszło do naruszenia widocznej na wykresie zapory popytowej: 2595 – 2600 pkt. Gdy jednak weszliśmy w fazę rozliczania serii grudniowej (ostatnia godzina handlu), popyt szybko zdołała zaakcentować swoją obecność. Wydaje się, że kupującym bez wątpienia zależało na wysokim poziomie zamknięcia serii grudniowej, co było powiązane z ich wcześniejszymi działaniami (strategiami) rynkowymi. Dla porządku trzeba jednak dodać, że w końcowym fragmencie notowań również rynki Eurolandu wraz z parkietami za oceanem zachowywały się w miarę pozytywnie.
Ostatecznie zamknięcie marcowej serii kontraktów wypadło na poziomie 2604 pkt. Stanowiło to spadek wartości FW20H13 w relacji do czwartkowej ceny odniesienia wynoszący 0.61%. Tak jak sugerowałem w komentarzach piątkowych, dopiero w przypadku wybicia się kontraktów poniżej strefy cenowej: 2565 – 2569 pkt. krótkoterminowy obraz techniczny wykresu uległby pogorszeniu. Byłoby to bowiem związane również z zanegowaniem przebiegającej w tym rejonie Median Line, a także dolnej linii kanału trendowego. W moim odczuciu należałoby się liczyć wówczas z możliwością pogłębienia się ruchu spadkowego.
Na razie jednak bykom udało się wybronić strefę: 2595 - 2600 pkt., choć jak już wspominałem wcześniej było to powiązane z procesem rozliczania serii grudniowej. Trudno zatem traktować ten fakt jako przejaw siły i determinacji popytu. Niemniej zamknięcie wypadło ponad poziomem 2600 pkt., tak więc strefa oficjalnie nadal funkcjonuje na wykresie jako potencjalny obszar wsparcia.
Jeśli chodzi o zapory podażowe to kluczową rolę przypisywałbym tutaj niezmiennie przedziałowi: 2638 – 2647 pkt. Jak pamiętamy jest to średnioterminowa zapora podażowa zbudowana na bazie horyzontu tygodniowego. Jej sforsowanie należałoby uznać za spore wydarzenie techniczne, zapowiadające kontynuację hossy na warszawskim rynku terminowym. Wydaje się jednak, że nadal powinniśmy liczyć się tutaj z większą skłonnością inwestorów do kreowania presji podażowej.
Podsumowując, przewagę techniczną w dalszym ciągu posiada w tej chwili obóz byków, a przebieg sesji piątkowej nie przyniósł rozstrzygnięcia w kwestii możliwości ukształtowania się na wykresie nieco wyrazistszego ruchu kontrującego. Bykom udało się bowiem wybronić lokalną strefę wsparcia: 2595 – 2600 pkt. Tym samym w pierwszej kolejności powinniśmy zwracać uwagę na ten właśnie zakres cenowy. Ponowne naruszenie strefy byłoby świadectwem niezdecydowania popytu, co koniec końców mogłoby doprowadzić do starcia w kluczowym obecnie obszarze wsparcia Fibonacciego: 2565 – 2569 pkt.
Na zakończenie chciałbym poinformować, że moje pierwsze opracowanie online ukaże się dzisiaj około godz. 10.30. Warto również przypomnieć, że nadal nie ma rozstrzygnięcia w sprawie tzw. klifu fiskalnego. Jest to bez wątpienia temat determinujący w ogromnym stopniu sytuację na rynkach. Wcześniejszy powrót Baracka Obamy z urlopu świątecznego został jednak dobrze przyjęty przez inwestorów i wydaje się, że to właśnie ten czynnik ustabilizował nastroje na parkietach.
Paweł Danielewicz
analityk techniczny
DM BZ WBK
[ Zobacz pełną analizę
]( http://i.wp.pl/a/f/pdf/30413/kontrakty27122012.pdf )
| Dane prezentowane w niniejszym raporcie zostały uzyskane lub zaczerpnięte ze źródeł uznanych przez DM BZ WBK S.A. za wiarygodne, jednakże DM BZ WBK S.A. nie może zagwarantować ich dokładności i pełności. Niniejsze opracowanie i zawarte w nim komentarze są wyrazem wiedzy oraz poglądów autora i nie powinny być inaczej interpretowane. Dom Maklerski BZ WBK S.A. nie ponosi odpowiedzialności za szkody poniesione w wyniku decyzji podjętych na postawie informacji i opinii zawartych w niniejszym opracowaniu. Powielanie bądź publikowanie niniejszego opracowania lub jego części bez pisemnej zgody DM BZ WBK S.A. jest zabronione. |
| --- |