Gigantyczne wpływy z mandatów dla kierowców. Nowy taryfikator zbiera żniwo

Policja wlepia surowe mandaty. To ma odzwierciedlenie we wpływach do państwowej kasy
Policja wlepia surowe mandaty. To ma odzwierciedlenie we wpływach do państwowej kasy
Źródło zdjęć: © Adobe Stock | DarSzach
oprac. TOS

23.11.2022 18:53, aktual.: 08.12.2022 18:25

W tym roku kwoty mandatów dla łamiących prawo o ruchu drogowym drastycznie wzrosły. Policja donosi, że jednorazowo niektórzy piraci dostają tak wysokie grzywny, jak sześć czy nawet osiem tysięcy złotych. To przekłada się na łączną kwotę wystawionych mandatów. Jest ona niemal dwa razy wyższa niż w ubiegłym roku.

Od początku tego roku do końca października policja i inne uprawnione służby ukarały kierowców w sumie niemal czterema milionami mandatów na łączną kwotę 1,287 miliarda złotych - poinformowała w środę w rozmowie z TVN24 Agnieszka Jóźwin-Dalecka, rzeczniczka Izby Administracji Skarbowej w Opolu. To właśnie do Opola, a konkretnie Pierwszego Urzędu Skarbowego w tym mieście, wpływają wszystkie mandaty w Polsce.

Wpływy dużo wyższe niż przed rokiem

To kwota znacznie wyższa w okresie styczeń-październik ubiegłego roku, kiedy to wystawione zostały mandaty na kwotę 626 milionów złotych. Na razie nie wszystkie tegoroczne grzywny zostały opłacone - na razie do państwowej kasy wpłynęło około 800 milionów złotych - podaje TVN24.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Ogromny wzrost wpływów z mandatów to efekt dużo wyższych kar za łamanie przepisów, które mogą na kierowców nakładać funkcjonariusze od początku roku. Druga transza zmian w prawie weszła natomiast w życie we wrześniu.

Zgodnie z obowiązującym teraz taryfikatorem mandatów maksymalna wysokość grzywny za wykroczenia drogowe została podniesiona z pięciu do 30 tys. zł, a maksymalna wysokość mandatów, jakie nałożyć może policjant - wzrosła z 500 zł do 5 tys. zł. Od 17 września natomiast wzrosła maksymalna liczba punktów karnych, jakie policja może nałożyć na kierowcę za jedno wykroczenie - z 10 do 15.

Jedną z ważniejszych zmian są też przepisy dotyczące właśnie tzw. recydywy, w tym podwójne stawki mandatów za przekroczenie prędkości. Chodzi o sytuacje, gdy kierowca popełni wykroczenie z tej samej grupy w ciągu dwóch lat od popełnienia ostatniego wykroczenia.

Bez taryfy ulgowej

Wysokie kary sypią się dość regularnie. W ostatni weekend drogówka z Konina zatrzymała do kontroli 22-letniego kierowcę, pędzącego po mieście z nadmierną prędkością. Mężczyzna przekroczył dozwoloną prędkość aż o 66 kilometrów na godzinę. Okazało się, że nie był to jego pierwszy raz w ciągu ostatnich dwóch lat. Do tego stan techniczny jego samochodu pozostawiał wiele do życzenia. Policjanci wlepili mu aż sześć tysięcy złotych grzywny.

We wtorek natomiast policjanci z Wrocławia wlepili aż 8,6 tysiąca złotych mandatu i 26 punktów karnych. Z kolei w październiku cztery tysiące złotych mandatu dostał 25-letek kierujący bmw, który szalał po podkarpackim Jarosławiu. Jak informowała tamtejsza policja, mężczyzna wyprzedzał na przejściu dla pieszych i przekroczył dozwoloną prędkość o niemal 80 km/h. Funkcjonariusze wlepili też kierowcy aż 30 punktów karnych.

Źródło artykułu:WP Finanse
mandatyprawo o ruchu drogowymnowy taryfikator mandatów
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (17)
Zobacz także