GIS: w Polsce nie ma zakażeń powiązanych z zatruciami z Niemiec

W Polsce do tej pory nie odnotowano zakażeń powiązanych z zatruciami pokarmowymi z Niemiec - poinformował w poniedziałek PAP zastępca głównego inspektora sanitarnego Jan Olgerbrand.

Naukowcy długo szukali źródła zakażeń
Źródło zdjęć: © AFP | Jorge Guerrero

W Niemczech rośnie liczba zachorowań wywołanych przez bakterie EHEC, czyli groźny szczep pałeczki okrężnicy escherichia coli. Do zatruć dochodzi po zjedzeniu sałaty, ogórków i surowych pomidorów - według mediów warzywa pochodziły z Hiszpanii. Liczba ofiar śmiertelnych zakażenia wzrosła do dziesięciu - oficjalnie potwierdzono dwa zgony. Pierwsze przypadki zatruć odnotowano także we Francji, Szwecji, Wielkiej Brytanii i Holandii.

W szczecińskim szpitalu przebywa mieszkająca na stałe w Niemczech Polka, zakażona bakterią escherichia coli. Jak poinformowała w poniedziałek rzeczniczka Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Szczecinie Renata Opiela, stan pacjentki pogorszył się i jest określany jako ciężki. Kobietę przeniesiono na oddział intensywnej opieki medycznej. Lekarze nie wykluczają, że konieczny będzie przeszczep nerki, pogłębiły się bowiem objawy niewydolności nerek - dodała rzeczniczka.

Według wywiadu lekarskiego kobieta przyjechała do Polski już z objawami choroby, trafiła do szczecińskiego szpitala ok. tygodnia temu.

Opiela podkreśliła, że dokładny serotyp bakterii będzie znany po badaniach w Państwowym Zakładzie Higieny w Warszawie. Próbki zostaną wysłane jeszcze poniedziałek - powiedziała.

Dodała jednak, że występuje ok. 250 szczepów bakterii escherichia coli. Jedyny znany w tej chwili związek zachorowania leczonej w Szczecinie pacjentki z serią zachorowań w Niemczech, to fakt, że przyjechała ona do Polski właśnie stamtąd - podkreśliła Opiela.

Rzecznik warszawskiego sanepidu Wiesław Rozbicki poinformował PAP, że na Mazowszu nie ma obecnie informacji, by sprzedawano ogórki importowane z rejonów, w których odnotowano zatrucia. - Inspektorzy sanitarni sprawdzają czy nie są one sprzedawane na bazarach, ale na razie nie ma żadnych niepokojących sygnałów. O tej porze roku następuje zwiększenie zatruć pokarmowych. Aby zminimalizować ryzyko ich wystąpienia, trzeba zachować higienę i myć warzywa i owoce - dodał Rozbicki.

Dr Paweł Grzesiowski z Instytutu Profilaktyki Zakażeń powiedział PAP, że do sytuacji związanej z zatruciami w Niemczech trzeba podchodzić ze spokojem, ale także z czujnością. - Wielu Polaków podróżuje do Niemiec, nie możemy wykluczyć, że zakażenia wystąpią także w Polsce - podkreślił Grzesiowski.

- Żeby nie dochodziło do zakażeń, konieczna jest higiena uprawy i przygotowania warzyw, mycie przed spożyciem pod bieżącą, letnią wodą, a także właściwa obróbka termiczna - dodał.

Eksperci podkreślają, że zakażanie wywołane szczepem pałeczki okrężnicy escherichia coli mogło być spowodowane przez bakterie występujące np. w naturalnym nawozie używanym do uprawy ogórków. Takie warzywa nie powinny być w ogóle spożywane, ponieważ ich mycie nie wyeliminuje zagrożenia zakażeniem.

- W Polsce nie odnotowano przypadków zakażeń powiązanych z zatruciami z Niemiec, obecnie nie ma zagrożenia. Z tego co wiem, do Polski nie są importowane warzywa z północnych Niemiec, jednak nie można wykluczyć, że ktoś przywiezie je na własną rękę - powiedział Olgerbrand.

- Służby sanitarno-epidemiologiczne przez cały czas monitorują sytuację i są w stanie podwyższonej gotowości. Apelujemy o zachowanie higieny, częste mycie rąk oraz warzyw, także po ich obraniu - dodał.

Sanepid wydał specjalne zalecenia dla lekarzy. W przypadku podejrzenia zachorowania wskazane jest wykonanie badań w Narodowym Instytucie Zdrowia Publicznego - Państwowym Zakładzie Higieny. W przypadku rozpoznania u pacjenta krwawej biegunki lub zespołu hemolityczno-mocznicowego lekarze powinni zgłaszać to do powiatowego inspektora sanitarnego.

Służby sanitarne apelują o szczególną ostrożność w spożywaniu warzyw importowanych z obszarów dotkniętych zachorowaniami lub z krajów wskazywanych jako możliwe źródło zakażenia. Trzeba zwracać uwagi na proces przygotowania do spożycia - chodzi przede wszystkim o ich dokładne mycie.

GIS zaleca osobom wyjeżdżającym do Niemiec unikanie spożywania surowych warzyw (ogórków, pomidorów i sałaty). Służby sanitarne podkreślają, że wskazana jest szczególna ostrożność w spożywaniu warzyw importowanych z obszarów dotkniętych zachorowaniami lub z krajów wskazywanych jako możliwe źródło zakażenia - chodzi przede wszystkim o ich dokładne mycie.

Od połowy maja w Niemczech notuje się gwałtowny wzrost występowania zespołu hemolityczno-mocznicowego (HUS) wywołanego wytwarzającym werotoksynę szczepem E. coli (STEC). Zachorowania poprzedzone są najczęściej wystąpieniem biegunki z krwią. Ograniczają się do osób mieszkających lub w ostatnim czasie przebywających w północnych Niemczech przede wszystkim w landach Hamburg, Dolna Saksonia, Meklemburgia-Pomorze, ale są również doniesienia z Niemiec południowych i wschodnich.

Zespół hemolityczno-mocznicowy prowadzi do niewydolności nerek (żółtaczka, ściemnienie moczu, w skrajnych przypadkach bezmocz).

Źródło artykułu:
Wybrane dla Ciebie
20 zł za grzańca w Warszawie. Wiemy, ile kosztuje w Wiedniu
20 zł za grzańca w Warszawie. Wiemy, ile kosztuje w Wiedniu
Polka pracuje w Niemczech od 20 lat. Oto jej prognozowana emerytura
Polka pracuje w Niemczech od 20 lat. Oto jej prognozowana emerytura
Bon turystyczny wraca w 2026 r. Poprzednio okazał się hitem
Bon turystyczny wraca w 2026 r. Poprzednio okazał się hitem
Coraz trudniejszy dostęp do gotówki. Oto przyczyny
Coraz trudniejszy dostęp do gotówki. Oto przyczyny
Migała się od pracy. Nagrali ją. Teraz urząd zapłaci 15 tys. euro
Migała się od pracy. Nagrali ją. Teraz urząd zapłaci 15 tys. euro
Epilog głośnej afery. Upadek podlaskiej firmy
Epilog głośnej afery. Upadek podlaskiej firmy
Rywal KFC debiutuje w kolejnym mieście. Ma już 26 lokali w Polsce
Rywal KFC debiutuje w kolejnym mieście. Ma już 26 lokali w Polsce
Kolejnej sieci grozi strajk. Pracownicy żądają 800 zł podwyżki
Kolejnej sieci grozi strajk. Pracownicy żądają 800 zł podwyżki
Szukają ludzi do pracy. Płacą 60 zł za godzinę. Chętnych brak
Szukają ludzi do pracy. Płacą 60 zł za godzinę. Chętnych brak
Polacy rzucili się na luksusowego Sylwestra. Płacą nawet 10 tys. zł
Polacy rzucili się na luksusowego Sylwestra. Płacą nawet 10 tys. zł
Biedronka zmienia godziny otwarcia. Ważny komunikat przed niedzielą
Biedronka zmienia godziny otwarcia. Ważny komunikat przed niedzielą
Dino namiesza w branży? Dużo zależy od zakazu handlu alkoholem
Dino namiesza w branży? Dużo zależy od zakazu handlu alkoholem
NIE WYCHODŹ JESZCZE! MAMY COŚ SPECJALNIE DLA CIEBIE 🎯