"Majętni goście" w Beskidach. Górale mówią, jak jest naprawdę

Lipiec nie był zły dla branży turystycznej w Beskidach, choć turyści rezerwowali krótsze pobyty - oceniają górale z Wisły (woj. śląskie). Gorzej jest w gastronomii. Urlopowicze wykupują apartamenty z kuchnią, by samodzielnie móc przygotować posiłki.

Trzymiesięczne wakacje? Tego chcą na PodhaluInflacja sprawiła, że ludzi w Beskid Śląski przyjechało nieco mniej niż przed pandemią
Źródło zdjęć: © PAP | Grzegorz Momot
oprac.  KKG

- Pogodowo pierwszy miesiąc wakacyjny nie był zły. Frekwencja - można powiedzieć – zadowala, choć nie jest jeszcze taka, jak przed pandemią. Zapewne również inflacja sprawiła, że ludzi przyjechało jednak nieco mniej - powiedział Tadeusz Papierzyński, odpowiedzialny za sprawy promocji i turystyki w magistracie w Wiśle.

Przedstawiciel magistratu w Wiśle dodał, powołując się na swoje rozmowy z branżą hotelarską, iż niektóre obiekty miały obłożenie poniżej średniej, ale dla wielu lipiec był bardzo dobrym miesiącem. - Tak naprawdę dziś bardzo wiele zależy od działań marketingowych i promocyjnych – ocenił Papierzyński.

Jak zaznaczył, w Beskidach można dostrzec pewien trend: goście bardziej majętni nie odczuwają inflacji i frekwencja w hotelach o wyższym standardzie była w pierwszym miesiącu wakacji wysoka. Mniej zamożni turyści są bardziej oszczędni.

- Wśród właścicieli kwater, agroturystyki, ośrodków wczasowych rywalizacja o klienta była większa. Goście nierzadko wykupywali jedynie noclegi, bez wyżywienia lub tylko ze śniadaniem. Żywią się samodzielnie. Wynajmują apartamenty i sami przygotowują posiłki. Rzadziej stołują się na mieście. Potwierdzają to przedstawiciele branży gastronomicznej, którzy nam mówią, że dla nich sezon jest słabszy. Odczuwają, że ludzie mają mniej pieniędzy i bardziej oszczędnie je wydają - powiedział przedstawiciel magistratu w Wiśle.

Ludzie przyjeżdżają na góra 4-5 dni

Jego zdaniem zauważalny jest też inny trend: pobyty są krótsze. - Goście najczęściej nie przyjeżdżają na cały tydzień, lecz na cztery, pięć dni - wskazał Tadeusz Papierzyński.

Urzędnik podkreślił, że – patrząc z pespektywy obaw branży z początku wakacji – lipiec nie był złym miesiącem.

- Trzeba też pamiętać, że u nas sezon wakacyjny rozkręca się tak naprawdę od drugiej połowy lipca. Teraz, gdy odbywał się Tydzień Kultury Beskidzkiej, frekwencja była znakomita - i w mieście, i w amfiteatrze. Nie odwoływano rezerwacji z powodu ostrzeżeń meteorologów. Jeśli sierpień będzie taki, jak lipiec, to będzie dobrze - podsumował.

Wybrane dla Ciebie

Gdzie wyrzucić opakowanie po mięsie? Niektórzy robią to źle
Gdzie wyrzucić opakowanie po mięsie? Niektórzy robią to źle
Co zrobić z pieniędzmi na wypadek wojny? Oto złote rady eksperta
Co zrobić z pieniędzmi na wypadek wojny? Oto złote rady eksperta
Popularna przyprawa może być groźna dla zdrowia. UE potwierdza
Popularna przyprawa może być groźna dla zdrowia. UE potwierdza
Nie każdy senior o tym wie. To umożliwia legitymacja emeryta
Nie każdy senior o tym wie. To umożliwia legitymacja emeryta
Ile trzeba zarabiać na 5 tys. zł emerytury? Mamy wyliczenia
Ile trzeba zarabiać na 5 tys. zł emerytury? Mamy wyliczenia
Szukają Polaków do pracy. W przeliczeniu płacą 4 tys. zł tygodniowo
Szukają Polaków do pracy. W przeliczeniu płacą 4 tys. zł tygodniowo
Praca do 70 roku życia. Duża zmiana w tej grupie zawodowej
Praca do 70 roku życia. Duża zmiana w tej grupie zawodowej
Dwa przelewy od ZUS w październiku. Oto szczegóły
Dwa przelewy od ZUS w październiku. Oto szczegóły
Od środy zakupy będą droższe. Wchodzi w życie nowa opłata
Od środy zakupy będą droższe. Wchodzi w życie nowa opłata
Gwiazdor nie chce zostawić dzieciom swojej fortuny. Oto dlaczego
Gwiazdor nie chce zostawić dzieciom swojej fortuny. Oto dlaczego
"Niech cała Polska wie". Zmierzyliśmy głośność wiatraków
"Niech cała Polska wie". Zmierzyliśmy głośność wiatraków
Austriacki inwestor powiedział: pas. Teraz polska fabryka zbiera pieniądze na wykup
Austriacki inwestor powiedział: pas. Teraz polska fabryka zbiera pieniądze na wykup