Gorsza forma byków

Otwarcie kontraktów uplasowało się wczoraj dokładnie na poziomie piątkowego zamknięcia (2420 pkt). Biorąc pod uwagę podażowy przebieg sesji za oceanem, było to z pewnością spore osiągnięcie popytu.

27.10.2009 08:14

Otwarcie kontraktów uplasowało się wczoraj dokładnie na poziomie piątkowego zamknięcia (2420 pkt). Biorąc pod uwagę podażowy przebieg sesji za oceanem, było to z pewnością spore osiągnięcie popytu.

Niestety bykom nie udało się w porannej fazie sesji ponownie przedostać ponad intradayowy zakres oporu: 2424 - 2428 pkt. Jak pamiętamy wymieniony przedział (wraz z górną linią kanału trendowego) odegrał w piątek stosunkowo ważną rolę, choć ostatecznie kupującym udało się go wówczas naruszyć. Wczoraj jednak podaż bez trudu odparła tutaj atak zainicjowany przez stronę popytową. Warto również nadmienić, że początkowa faza poniedziałkowej sesji przebiegła w bardzo nerwowej atmosferze.

Koniec końców z tego „galimatiasu cenowego” zrodził się silny ruch korekcyjny, który wytracił swój impet dopiero w rejonie przedziału cenowego: 2374 – 2380 pkt. Kilka punktów ponad poziomem górnego zakresu wskazanej strefy rynek wszedł w fazę ruchu bocznego, pozostając w niej przez kilka następnych godzin. Nie był to zatem interesujący okres handlu na GPW. Bardzo podobnie zachowywały się jednak także pozostałe rynki Eurolandu. Inwestorzy czekali zatem na otwarcie giełd za oceanem, by z uwagą śledzić tamtejszy rozwój wydarzeń i próbować na bazie tych obserwacji „ukierunkować” indeksy europejskie.

Ostatecznie zamknięcie kontraktów uplasowało się na poziomie: 2406 pkt, co stanowiło spadek ich wartości w stosunku do piątkowej ceny odniesienia wynoszący 0.58%.

Obraz
© Wykres FW20Z09 – skala dzienna (fot. DM BZ WBK)

Po raz kolejny w rejonie obszaru oporu: 1094 – 1100 pkt na S&P500 niedźwiedziom udało się zainicjować silny ruch cenowy, oddalający perspektywę przełamania w najbliższym czasie w/w przeszkody. Wspominam o tym, gdyż wczorajsza słabość rynku amerykańskiego stanie się czynnikiem, który zdeterminuje przebieg początkowej fazy dzisiejszych notowań. Jak już podkreślałem w swoich poprzednich opracowaniach, pierwszym liczącym się wsparciem Fibonacciego jest obecnie zakres: 2357 – 2362 pkt. Z załączonego wykresu wynika, że przebiega tutaj także linia równoległa do WLT (kolor niebieski) i środkowa median line. Warto również przypomnieć, że obserwację w/w strefy powiązałbym z obszarem wsparcia na WIG-u 20: 2340 – 2347 pkt, gdzie koncentrują się ważne zniesienia/projekcje cenowe Fibonacciego. Można jednak sformułować pytanie, czy zanegowanie tych przedziałów należałoby już potraktować jako sygnał zmiany trendu na rynku kontraktów? Myślę, że odpowiedź jest oczywista. Bezsprzecznie mamy bowiem do czynienia z silną
tendencją wzrostową i w tej chwili jest jeszcze stanowczo za wcześnie, by rozważać kwestię zmiany trendu.

Niemniej jednak, ponowne przedostanie się indeksu WIG 20 poniżej strefy: 2340 – 2347 pkt wygenerowałoby krótkoterminowy sygnał słabości rynku i w rezultacie mogłoby stanowić zachętę dla niedźwiedzi do dalszego wywierania presji na rynku kasowym i terminowym. Z chwilą naruszenia strefy: 2357 – 2362 pkt na FW20Z09 zamknąłbym zatem część długich pozycji. Całkowicie wycofałbym się z rynku dopiero w przypadku przełamania zapory podażowej: 2334 – 2338 pkt. W takiej sytuacji rozważyłbym również sprzedaż kontraktów, choć takie posunięcie może naturalnie okazać się (na tym etapie rozwoju wydarzeń na GPW) jeszcze przedwczesnym działaniem. Tak czy inaczej w rejonie zakresu: 2357 – 2362 pkt popyt powinien uaktywnić się i nie dopuścić do zanegowania tego istotnego wsparcia. Z punktu widzenia inwestorów realizujących strategie intradayowe, przełamanie w/w przedziału mogłoby zatem zostać już potraktowane jako krótkoterminowy sygnał sprzedaży.

W swoim wczorajszym komentarzu porannym podkreślałem, że głównym zagrożeniem dla obowiązującego cały czas na GPW trendu wzrostowego są czynniki zewnętrzne. Niemiecki DAX nie radzi sobie bowiem z pokonaniem oporu: 5770 – 5840 pkt. O indeksie S&P500 i znanej nam już strefie: 1094 – 1100 pkt wspominałem wielokrotnie. Jeśli na w/w indeksach dojdzie obecnie do przełamania ważnych strefy wsparć (szczegóły przedstawię w dzisiejszym komentarzu online dotyczącym indeksów zachodnich), sytuacja rzeczywiście zacznie się wówczas coraz bardziej komplikować.

Na razie jednak (z punktu widzenia rynku polskiego) mamy do czynienia ze zwykłym ruchem korekcyjnym w ramach obowiązującego cały czas trendu wzrostowego. Byki nie powinny jednak dopuścić do przełamania strefy wsparcia na WIG-u 20: 2340 – 2347 pkt, gdyż tego typu wyłamanie pogorszyłoby układ techniczny wykresu.

Paweł Danielewicz
Analityk Techniczny
pawel.danielewicz@bzwbk.pl

| Dane prezentowane w niniejszym raporcie zostały uzyskane lub zaczerpnięte ze źródeł uznanych przez DM BZ WBK S.A. za wiarygodne, jednakże DM BZ WBK S.A. nie może zagwarantować ich dokładności i pełności. Niniejsze opracowanie i zawarte w nim komentarze są wyrazem wiedzy oraz poglądów autora i nie powinny być inaczej interpretowane. Dom Maklerski BZ WBK S.A. nie ponosi odpowiedzialności za szkody poniesione w wyniku decyzji podjętych na postawie informacji i opinii zawartych w niniejszym opracowaniu. Powielanie bądź publikowanie niniejszego opracowania lub jego części bez pisemnej zgody DM BZ WBK S.A. jest zabronione. |
| --- |

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)