Grecja twierdzi, że uzyskała dodatkowe dwa lata na reformy
Minister finansów Grecji Jannis Sturnaras poinformował w parlamencie, że jego kraj otrzymał dwa dodatkowe lata na przeprowadzenie reform, czego chciał rząd w Atenach. Z UE nie ma na razie potwierdzenia.
24.10.2012 | aktual.: 24.10.2012 16:07
Sturnaras nie podał szczegółów. Podkreślił natomiast, że bez odłożenia o dwa lata reformy finansów Grecja musiałaby wprowadzić pakiet przedsięwzięć oszczędnościowych na sumę 18,5 miliarda euro zamiast 13,5 miliarda. Przygotowywany obecnie pakiet ma trafić do parlamentu w przyszłym tygodniu.
Ateny czekają na kolejną transzę drugiego pakietu ratunkowego - 31,5 miliarda euro. Warunkiem przekazania tych środków jest pozytywna opinia inspektorów trojki (Komisji Europejskiej, Europejskiego Banku Centralnego i Międzynarodowego Funduszu Walutowego) w sprawie realizowania przez Grecję obiecanych przedsięwzięć oszczędnościowych i reform.
Sturnaras powiedział, że pakiet oszczędnościowy został sfinalizowany i że trojka poszła na dodatkowe ustępstwa w dwóch kwestiach: odpraw dla zwalnianych pracowników oraz okresu wypowiedzenia.
Pakiet trafi do greckiego parlamentu w formie dwóch ustaw. Jedna będzie dotyczyła oszczędności, a druga reform prawa pracy.
Agencja Associated Press odnotowuje, że informacji Sturnarasa nie potwierdzili na razie przedstawiciele UE. Rzecznik komisarza ds. walutowych Olli Rehna powiedział dziennikarzom w Brukseli, że nie ma jeszcze porozumienia. Także rzecznik kanclerz Niemiec Angeli Merkel wskazał, że decyzja Berlina w sprawie Grecji zapadnie po otrzymaniu raportu trojki.
Wcześniej w środę niemiecki dziennik "Sueddeutsche Zeitung" informował o tzw. memorandum of understanding, przewidującym, że Grecja musiałaby zredukować deficyt poniżej unijnego pułapu 3 proc. PKB dopiero w 2016 r., a nie w 2014 r., jak zakładały dotychczasowe uzgodnienia. "Przedłużone zostaną również terminy wdrożenia reform rynku pracy i sektora energetycznego oraz prywatyzacji państwowych zakładów i sprzedaży gruntów" - napisała gazeta "Sueddeutsche Zeitung".
Szybko zdementował to EBC, a także Komisja Europejska. - Nie ma dotąd żadnego ostatecznego porozumienia trojki z rządem greckim - oświadczył członek zarządu EBC Joerg Asmussen w niemieckiej telewizji publicznej ARD. - Czynimy postępy w Atenach, ale jeszcze nie dotarliśmy do celu - dodał.
- Nie ma jeszcze porozumienia. Nie mogę potwierdzić niczego, co jest w artykule "Sueddeutsche Zeitung" - powiedział rzecznik KE Simon O'Connor.
We wtorek niemiecki minister finansów Wolfgang Schaeuble zasygnalizował, że jest za tym, by dać Grecji więcej czasu na reformy. W miniony weekend podobną opinię wyraził szef współrządzącej Niemcami bawarskiej chadecji CSU Horst Seehofer, dotychczas bardzo krytyczny w sprawie ustępstw na rzecz zagrożonego plajtą kraju UE.
Samaras ostrzegł we wtorek, że 16 listopada grecka kasa państwowa będzie pusta, jeśli Ateny nie otrzymają kolejnej transzy z drugiego pakietu ratunkowego. (PAP)