Hipoteki: banki zadowolą się niższą pensją klientów
Banki spuściły z tonu i zaczęły obniżać wymagania finansowe wobec zainteresowanych kredytami mieszkaniowymi. W kwietniu co trzeci kalkulator kredytów złotowych stał się bardziej łaskawy dla klientów niż na początku roku. Obecnie, aby trzyosobowa rodzina mogła pożyczyć 270 tys. zł na mieszkanie za 300 tys. zł, musi zarabiać netto średnio 4002 zł, czyli o ponad 200 zł mniej niż w styczniu.
27.04.2012 | aktual.: 27.04.2012 17:10
Banki spuściły z tonu i zaczęły obniżać wymagania finansowe wobec zainteresowanych kredytami mieszkaniowymi. W kwietniu co trzeci kalkulator kredytów złotowych stał się bardziej łaskawy dla klientów niż na początku roku. Obecnie, aby trzyosobowa rodzina mogła pożyczyć 270 tys. zł na mieszkanie za 300 tys. zł, musi zarabiać netto średnio 4002 zł, czyli o ponad 200 zł mniej niż w styczniu.
Zmieniając kryteria kredytowe banki najwyraźniej przeszarżowały. Część z nich właśnie wycofuje się z wyśrubowanych oczekiwań. Jak wynika z danych zebranych przez Open Finance 7 z 21 analizowanych instytucji zdecydowało się na obniżenie minimalnych wymagań finansowych wobec klientów.
Niższy próg dochodowy wystarczy obecnie klientom m.in. Getin Noble Banku, Euro Banku i Polbanku. Minimalny dochód 3-osobowej rodziny, w której pracuje dwoje z małżonków i chcą pożyczyć na 25 lat, 270 tys. zł na mieszkanie za 300 tys. zł, w Getin Noble Banku spadł o ponad 150 zł do 3644 zł. W Euro Banku oczekiwania obniżyły się o 100 zł do 3850 zł, a w Polbanku z 4650 zł do 4410 zł. Nieznacznie spuścił z tonu także Pekao i zmniejszył wymagania z 3450 do 3400 zł. Na wręcz rewolucyjne zmiany zdecydowały się mBank i MultiBank.
Prezentowanej przez nas rodzinie w obu instytucjach wystarczy dziś 4100 zł, wcześniej klienci mBanku i MultiBanku musieli zarabiać na rękę grubo ponad 5 tys. zł. Nieco mniej wymagający zrobił się także Citi Handlowy. Bank wprawdzie nadal nie daje taryfy ulgowej zabiegającym o kredyt na ponad 80 proc. wartości nieruchomości i chce zobaczyć w ich portfelu minimum 6 tys. zł, ale już dla osób z 20-proc. wkładem własnym stał się bardziej wyrozumiały. Zadowoli go, jeśli rodzina z naszego przykładu starając się o kredyt zarabia 3916 zł, a jeszcze w styczniu liczył na prawie 4,4 tys. zł.
BGŻ wystarczy niższa pensja niż w zeszłym roku
Szansę na kredyt mniej zarabiającym zdecydował się dać również Bank BGŻ. Jego wymagania spadły od początku roku o 15 proc. z 4500 zł do 3880 zł. I są dziś niższe niż jesienią zeszłego roku, gdy jeszcze nie obowiązywała nowelizacja Rekomendacji S, mówiąca, że zdolność kredytową klienta należy liczyć maksymalnie na okres 25 lat. Kierunek w jakim poszedł BGŻ nie jest jednak powszechny. Niższe wymagania niż w zeszłym roku, mają jeszcze jedynie Kredyt Bank, oraz Nordea. Do oczekiwań sprzed nowelizacji Rekomendacji S zbliżył się Bank Pocztowy. Na podobnym poziomie jak w zeszłym roku progi dochodowe mają też ustawione BOŚ i BNP Paribas, należy jednak zaznaczyć, że nie należą do najniższych.
Takie podobieństwa wymogów z zeszłego roku oznaczają jednak ustępstwa ze strony banków, bo wówczas spłata prezentowanych w ankietach kredytów kalkulowana była na 30, a nie na 25 lat. Zdecydowana większość banków poprzeczkę dochodową trzyma dziś jednak wyżej niż w październiku 2011 roku.
Nie wszędzie jednak doszło wiosną do zmian na korzyść klienta. W Banku BPS próg dochodowy dla zainteresowanych kredytami mieszkaniowymi poszedł w górę o 10 proc. do 4120 zł.
Progi w górę w PKO BP i BPS
Nie wszędzie jednak doszło wiosną do zmian na korzyść klienta. PKO BP choć już wcześniej nie miał niskich wymagań, to obecnie zwiększył je jeszcze o 90 zł do 4170 zł. Z kolei w Banku BPS próg dochodowy dla zainteresowanych kredytami mieszkaniowymi poszedł w górę aż o 10 proc. do 4120 zł.
Najniższa bariera wejścia w Pocztowym i Kredyt Banku
Na czele banków najbardziej dostępnych dla klientów, jeśli chodzi o kryterium dochodowe, podobnie jak w styczniu, znajduje się Bank Pocztowy. Jego wymagania wobec opisywanej przez nas rodziny to 3085 zł. Na drugiej pozycji znalazł się Kredyt Bank z kwotą – 3162 zł. Kolejne instytucje sporo już odstają od czołówki. Do pierwszej piątki wszedł też Pekao – 3400 zł, Alior – 3500 zł i Getin Noble Bank – 3644 zł.
Chętni na euro znów mają trudniej
Pozostająca już na marginesie rynku, oferta kredytów w euro nie idzie w tym samym kierunku co kredyty złotowe. Tu średnia oczekiwanych dochodów w bankach, które jeszcze są gotowe sprzedać taki kredyt osobom zarabiającym w złotych, wzrosła z 6941 zł do 7086 zł.
Wyższych dochodów niż w styczniu oczekują: Getin Noble Bank, MultiBank i mBank, ale dla odmiany Raiffeisen obniżył próg, a DB PBC dalej trzyma poprzeczkę na 12 tys. zł.
Halina Kochalska,
Open Finance