Trwa ładowanie...

Hipoteki: Udany I kwartał. Podnosimy prognozę

Liczba kredytów hipotecznych wzrosła w ujęciu rocznym po raz pierwszy od dziesięciu kwartałów i była wyższa o 23,5 proc. niż przed rokiem – wynika z ankiety Open Finance, na którą odpowiedziało szesnaście największych banków, działających w obszarze hipotek.

Hipoteki: Udany I kwartał. Podnosimy prognozęŹródło: Jupiterimages
d1vrk7p
d1vrk7p

Liczba kredytów hipotecznych wzrosła w ujęciu rocznym po raz pierwszy od dziesięciu kwartałów i była wyższa o 23,5 proc. niż przed rokiem – wynika z ankiety Open Finance, na którą odpowiedziało szesnaście największych banków, działających w obszarze hipotek.

Podnosimy prognozę wzrostu liczby kredytów hipotecznych do 15 proc. z 8-10 proc. na początku roku.

Pierwszy kwartał tego roku był udany dla banków, jeśli chodzi o liczbę udzielonych kredytów hipotecznych. Po dwóch i pół roku nieprzerwanego spadku liczby udzielanych kredytów, zanotowano przerwanie tej fatalnej passy. Było to możliwe przede wszystkim dzięki niskiej bazie porównawczej. Na I kwartał 2009 roku przypadł najbardziej nasilony okres kryzysu na rynku finansowym, w którym wiele banków odmawiało udzielania kredytów hipotecznych swoim klientom lub stawiało im wygórowane wymagania. W zimie 2010 roku – mimo panujących mrozów – na rynku kredytów hipotecznych notowano już prawdziwe roztopy, banki luzowały kryteria przyznawania kredytów i obniżały ich marże. Zatem sytuacja na rynku istotnie różniła się od tej sprzed roku.

W porównaniu do IV kwartału 2009 roku liczba kredytów hipotecznych spadła o 11,3 proc., co wynika przede wszystkim z sezonowości rynku. Pierwsze miesiące roku są na ogół okresem najniższej aktywności na rynku nieruchomości (zawieranych jest najmniej transakcji), natomiast końcówka roku – wprost przeciwnie, jest okresem najwyższej aktywności. Dlatego spadek o 11,3 proc. należy uznać nie tylko za naturalny, ale wręcz nadspodziewanie dobry wynik. Przed rokiem w I kwartale sprzedaż kredytów do IV kwartału 2008 roku spadła o 28 proc., a dwa lata temu analogiczny spadek sprzedaży wyniósł 33 proc. Tegoroczny zimowy dołek prezentuje się więc jako płytki, w porównaniu do sytuacji z poprzednich lat.

d1vrk7p

Jednak – co warte uwagi – nie wszystkie banki odnotowały wzrost sprzedaży kredytów hipotecznych, lecz jedynie połowa z nich. Wyniki ankiety publikowane są jedynie w formie zbiorczej (nie podamy więc komu wiodło się lepiej), ale wskazują, że nie wszystkie instytucje odzyskały możliwości kontynuacji akcji kredytowej po niedawnym kryzysie lub nie wszystkie uważają go za zakończony i nadal stosują konserwatywne podejście do klientów.

Niemniej należy przypuszczać, że w II kwartale liczba udzielonych kredytów wzrośnie w porównaniu do I kwartału, ponieważ wiosna jest zwykle równie dobrym okresem dla branży mieszkaniowo-bankowej co końcówka roku. Przed rokiem wzrost liczby udzielanych kredytów między wiosną i zimą wyniósł 35 proc.

(fot. Open Finance)
Źródło: (fot. Open Finance)

W ujęciu dwunastomiesięcznym (obejmującym w tym przypadku okres od kwietnia 2009 do marca 2010) liczba udzielonych kredytów hipotecznych wyniosła 188,4 tys. i była o 19,7 proc. niższa niż rok wcześniej. Jednak analogiczne zestawienie dla całego roku 2009 wskazuje, że udzielono w nim 179,7 tys. kredytów hipotecznych. W takim ujęciu mamy więc do czynienia ze wzrostem rynku o 4,9 proc. i jest to – w naszej opinii – najbardziej wiarygodne wskazanie kondycji rynku hipotecznego, dzięki któremu udaje się ominąć niebezpieczeństwa statystyki związane z sezonowością rynku i wydarzeniami, które oddziaływają nań w krótkich okresach.

d1vrk7p

Ankietowane przez nas banki zanotowały spadek liczby udzielonych kredytów hipotecznych w porównaniu do I kwartału 2009 roku o 13 proc. i – wobec wzrostu całego rynku hipotek – stanowiły one zaledwie 13-proc. udział w liczbie udzielonych kredytów. Tym samym jest on niższy niż rok wcześniej, kiedy wyniósł 22 proc., i niższy niż w IV kwartale, w którym udział ten wyniósł 20,1 proc. W strukturze oferty dominują kredyty w euro, które zastąpiły popularne przed kryzysem finansowym kredyty we frankach szwajcarskich.

Z ankietowanych przez nas banków osiem prowadzi sprzedaż kredytów w programie Rodzina na Swoim, a przed rokiem prowadziły ją trzy z nich. Liczba udzielonych kredytów w ramach RnS podwoiła się w porównaniu do I kwartału 2009 roku, a ich udział w całym rynku kredytów wzrósł do 16 proc. w porównaniu do niecałych 10 proc. rok temu. Kredyty RnS są rodzajem bezpiecznego zamiennika wobec kredytów walutowych, oferujących równie niską ratę kredytu, ale wiążących się z ryzykiem kursowym. Dodatkowo popularność programu RnS wspierają rosnące limity cen w programie przy jednocześnie niższych cenach rynkowych mieszkań.

Ponieważ kredyty RnS stanowią naturalną alternatywę dla kredytów walutowych (jako kredytów oferujących niższą ratę w porównaniu do tradycyjnych kredytów złotowych), można także spojrzeć na ich łączny udział w rynku kredytów, który wyniósł w I kw. ok. 30 proc., czyli niemal tyle samo co przed rokiem.

d1vrk7p

Średnia wysokość kredytu hipotecznego wyniosła w IV kwartale 194 tys. PLN i była o 1,2 proc. wyższa niż przed rokiem i zarazem o 3 proc. niższa niż w IV kwartale. Ze względu na niewielką skalę zmian, bezpieczniej mówić o stabilizacji wysokości przeciętnych kredytów (co idzie w parze z obserwowanymi tendencjami cenowymi na rynku mieszkań), niż doszukiwać się w tych zmianach nowych tendencji.

Komentarz i prognoza

Dane za I kwartał okazały się nieco lepsze od naszych oczekiwań jeśli chodzi o liczbę udzielonych kredytów hipotecznych. Należy tu dodać, że ze względu na mroźną zimę istniało ryzyko uzyskania słabszej dynamiki. Ale braki ze stycznia zostały odrobione w marcu. Niemniej utrzymanie dynamiki z I kwartału (23,5 proc.) w całym roku będzie trudne. Szacujemy, że w całym 2010 r. liczba udzielonych kredytów hipotecznych wzrośnie o ok. 15 proc. w porównaniu do 2009 roku. Na początku roku szacowaliśmy, że wzrost wyniesie 8-10 proc., a do podniesienia oczekiwań skłania nas obecna sytuacja na rynku kredytowym (dalsze luzowanie polityki kredytowej banków) i lepsze od oczekiwanych wyniki z I kwartału. Prognoza opiera się na założeniu, że polityka kredytowa banków jest już przygotowana na wdrożenie Rekomendacji T, a obecne zawirowania na rynkach finansowych nie przełożą się na ceny kredytów.

Ze względu na wzrost limitów cen mieszkań obowiązujących w programie Rodzina na Swoim oczekujemy, że program zachowa swój 20-proc. udział w rynku kredytów hipotecznych, zaś coraz wyraźniejsza promocja kredytów walutowych może pomóc w zdobyciu im większego udziału w rynku (szacujemy, że będzie to 30-40 proc.).

Emil Szweda, Bernard Waszczyk – Open Finance

d1vrk7p
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d1vrk7p