Hollande: Francja i Polska muszą połączyć swoje siły
Francja dołoży wszelkich starań, aby Polska mogła dołączyć - kiedy sama podejmie taka decyzję - do strefy euro - powiedział prezydent Francji Francois Hollande, przemawiając w piątek przed zgromadzeniem posłów i senatorów.
16.11.2012 | aktual.: 16.11.2012 17:07
Francja dołoży wszelkich starań, aby Polska mogła dołączyć do strefy euro - powiedział prezydent Francji Francois Hollande przed zgromadzeniem posłów i senatorów. Opowiedział się za obroną zarówno wspólnej polityki rolnej UE, jak i funduszy spójności.
Hollande podkreślił w piątek występując w Sejmie, że Polska powinna w pełni uczestniczyć w pracach nad przyszłością unii ekonomiczno-walutowej, a Francja i Polska muszą połączyć swoje siły m.in. po to, aby rozwiązywać problemy strefy euro. - Nie zamierzam zasklepić strefy euro w jej obecnej postaci - zadeklarował. Oświadczył też, że chce dać nowy impuls stosunkom polsko-francuskim. Opowiedział się za konkretyzacją współpracy w ramach Trójkąta Weimarskiego.
- Potwierdzam to przed Państwem, że Francja dołoży wszelkich starań, aby Polska mogła dołączyć - kiedy sama podejmie taką decyzję - do strefy euro. Leży to w interesie Polski, w interesie wspólnej waluty. Ale nie czekając - Polska powinna być w pełni włączona do prac nad przyszłością unii ekonomiczno-walutowej. (...) Francja jest krajem założycielskim Europy, a wy jesteście krajem wyzwalającym Europę, a zatem powinniście zajmować miejsce wam przypadające w budowaniu strefy euro - powiedział Hollande.
Jak mówił, wierzy, że Europa "nie wpadnie w pułapkę, która by przeciwstawiała kraje, które bronią wspólnej polityki rolnej, krajom, które bronią funduszy spójności". - Winniśmy bronić i wspólnej polityki rolnej, i funduszy spójności - ocenił prezydent Francji. Dodał, że zdaje sobie sprawę z napięć, jakie rodzą się w Europie przy okazji ustalania wspólnego budżetu. - Mówi się o zagrożeniach, występują naciski - opisywał.
Hollande ocenił, że europejski budżet powinien być instrumentem wzrostu i solidarności, co zakłada, że "musi być należycie ukierunkowany i wykorzystywany". Jak ocenił, budżet musi być na poziomie, "który nie będzie ani zbyt wysoki, by nie niepokoić krajów, które się do niego przyczyniają, ale i by nie był zbyt niski". - W przeciwnym razie będzie to Europa zniszczona, Europa, w której każdy zgłasza się po swoje pieniądze, po swój czek - takiej Europy my nie chcemy - zaznaczył Hollande.
Ocenił też, że "nowe polityki nie powinny naruszać funduszy strukturalnych: spójności oraz inwestycji".
Mówiąc o przyszłości Unii Europejskiej Hollande przekonywał, że Europa to budowla, która "nie znosi status quo, upada, kiedy nie posuwa się do przodu".
- Francja i Polska muszą połączyć swoje siły, żeby przekonać naszych partnerów do szybszego rozwiązywania problemów strefy euro, ale przede wszystkim do wyobrażenia sobie Europy jutra. (...) Europa w tej chwili przeżywa wątpliwości, brak zaufania i nawrót egoizmów. Dalej wierzę w ideały europejskie i zdolność naszego kontynentu do pokonania wyzwań, wzrostu, tworzenia miejsc pracy i solidarności - mówił prezydent Francji.
Hollande podkreślił, że za kilka dni UE będzie dokonywała ważnych wyborów, również w kontekście pogłębienia unii walutowo-gospodarczej. Zadeklarował, że jest bardzo przywiązany do tego, aby zostały wzmocnione "kompetencje i zasoby" strefy euro, a w przyszłości również jej instytucje. - Ale nie zamierzam zasklepić strefy euro w jej obecnej postaci geograficznej i izolować jej od pozostałej części Europy - zapewnił Hollande.
- Nie znosiliśmy granic w Europie, które dzieliły ten kontynent, by teraz budować nowe granice. Pragnę zatem, by Polska mogła uczestniczyć, kiedy tylko podejmie w tej mierze decyzję, w budowaniu tej wzmocnionej Europy na bazie strefy euro - oświadczył prezydent Francji.
Jak dodał, chciałby, aby podczas wyborów europejskich w 2014 mogła się odbyć wielka debata o przyszłości Europy. Dyskusja ta - mówił - miałaby dotyczyć rozmiaru UE, jej "poszczególnych kręgów" oraz "różnego tempa".
Według Hollande'a Europa, która przeżywa dzisiaj "wątpliwości, brak zaufania i nawrót egoizmów" powinna raczej odczuwać dumę z integracji. - Chciałem powiedzieć przed państwem, że dalej wierzę w ideały europejskie, w zdolność naszego kontynentu do pokonania wyzwań wzrostu, tworzenia miejsc i solidarności - deklarował.
Przekonywał, że Europa powinna być oparta na solidarności - zarówno w kwestiach gospodarczych, jak i politycznych. - Ta solidarność musi również fundować unię polityczną, której potrzebujemy - uważa Hollande. Przekonywał, że solidarność powinna przybierać nowe formy. - W regulacji bankowości na usługach gospodarki (...), w możliwości wspólnego pożyczania, żeby wspólnie finansować inwestycje, poprzez zasady harmonizacji podatkowej, żeby ułatwiać obroty handlowe - wyliczał.
Prezydent opowiedział się ponadto za "zagwarantowaniem na każdym etapie" demokratycznego charakteru unii budżetowej oraz europejskiego mechanizmu stabilności. - Musimy (...) zagwarantować parlamentom państw członkowskich możliwość weryfikowania i nadzorowania tego, co zostało zadecydowane na szczeblu europejskim - przekonywał.
Dużą część swojego wystąpienia Hollande poświęcił relacjom polsko-francuskim - zadeklarował, że chce im nadać nowy impuls. - Mamy partnerstwo strategiczne - pragnę, by odbywały się doroczne konsultacje międzyrządowe - powiedział prezydent. Jak poinformował, najbliższe takie konsultacje odbędą się na początku roku 2013.
Wśród dziedzin możliwej współpracy dwustronnej Hollande wymienił m.in. badania naukowe i technologie, gospodarkę wodną, medycynę i energetykę. - Stwórzmy nową współpracę między uczelniami, tworząc z Weimaru jeden z przykładów - apelował prezydent Francji.
Odniósł się do dyskusji dotyczących energii jądrowej i gazu. - Sprawmy, abyśmy razem zmierzali naprzód w dziedzinie przekazu energii - w dziedzinach środowiskowych, ale także w zakresie korzystania w pełni z potencjału energetycznego - zaznaczył Hollande.
Mówił też o potrzebie rozwoju stosunków gospodarczych. Przypomniał, że podczas wizyty w Polsce towarzyszą mu m.in. szefowie francuskich przedsiębiorstw. - Chciałbym, żeby ta wymiana była dwukierunkowa - zadeklarował.
Jak mówił, Polskę i Francję łączą głębokie relacje. Dziękował za zaszczyt, jakim nazwał możliwość przemawiania przed polskim parlamentem. - Drodzy przyjaciele Polacy. To wielki zaszczyt, który mi przyznajecie - możliwość wypowiadania się tutaj przed państwem w imieniu Francji. Jest to oznaka głębokich relacji, które łączą nasze dwa kraje - mówił Hollande.
Jak podkreślił losy Polaków i Francuzów krzyżowały się w przeszłości, zarówno "w pokoju, jak i w wojnie, (...) ale zawsze wokół tej samej walki, którą Polacy i Francuzi nieustannie prowadzili". - Ta walka nazywa się wolność - powiedział Hollande. - Polacy i Francuzi bili się ramię w ramię i czasami razem ginęli. Nasze wojskowe cmentarze są tego świadectwem - zwrócił uwagę. Zauważył, że na Grobie Nieznanego Żołnierza są także nazwy francuskich miast.
- Francja zawsze była u waszego boku - zapewnił francuski prezydent. - Myślę o stuleciach, kiedy Polska była rozdarta w rozbiorach (...), myślę o okresie powojennym, kiedy Polska na ponad 40 lat została wyrwana z serca Europy. Zjednoczenie kontynentu europejskiego Europa zawdzięcza wam, przede wszystkim Polakom, waszemu narodowi, który poprzez swoją odwagę pokazał przykład w walce z totalitaryzmem w roku 1956 potem 1976 i wreszcie w roku 1980, kiedy Lech Wałęsa stał się dla całej Europy uzewnętrznieniem światła, które wznosiło się na Wschodzie - mówił Hollande.
- Francja składa hołd waszemu wielkiemu państwu, które zdołało zrobić rysę, od której potem upadł mur berliński - dodał prezydent. Ocenił, że Polska zajęła ponownie należne jej miejsce w Europie. - Wasze miejsce wielkiego kraju, wielkiego narodu i gospodarki, przed którą jest wielka przyszłość - podkreślił.
Przypomniał, że Polska i Francja są sojusznikami w NATO. - Winniśmy razem nieść ambicję europejskiej obronności. To wymaga wzmacniania naszego przemysłu obronnego, wspólnego realizowania programów badawczych - zaznaczył prezydent Francji.
- Europa to całość: to gospodarka, to waluta - jeśli taką decyzję podejmiemy, to budżet, ale także i bezpieczeństwo, które winniśmy zapewniać. Nasze oba kraje są sojusznikami w NATO, winniśmy razem nieść ambicje Europy obronności, a to wymaga wzmocnienia naszego przemysłu obronnego - ocenił.
Przekonywał też, że Partnerstwo Wschodnie nie jest przeciwne priorytetom, które Francja chce realizować w basenie Morza Śródziemnego czy w Afryce. - Także waszą rolą jest sprawienie, aby Europa mogła patrzeć we wszystkich kierunkach. Potrzeba nam wspólnej polityki zagranicznej i bezpieczeństwa, w której zajmujecie poczesne miejsce - zwrócił się do przedstawicieli rządu i parlamentu.
- My, dwa narody, Polska i Francja musimy tchnąć nowego ducha w Europę, wznieść się ponad nasze własne interesy po to, aby walczyć o sprawę, która wzniesie nas jeszcze wyżej. ta sprawa to ciągle wolność, ale teraz ta wolność na swoją nazwę. Niech żyje Polska! Niech żyje przyjaźń polsko-francuska! - zakończył Hollande.