ING BSK zatrzymał działalność Elwo, spółki zależnej Rafako
Bank zajął rachunek spółki i pieniądze, jakie wpłynęły na konto. Wypowiedział też umowę opcji walutowych. Elwo nie zgadza się z tym i samo zerwało kontrakt. Twierdzi, że bank złamał prawo.
18.12.2008 | aktual.: 18.12.2008 10:41
Opcje walutowe pogrążają kolejne przedsiębiorstwo
Spełnił się jeden z najczarniejszych scenariuszy dla Elwo, spółki zależnej Rafako (ma ponad 95 proc. jej akcji). ING Bank Śląski wypowiedział umowę opcji walutowych firmie i zażądał natychmiastowego rozliczenia. Zajął spółce rachunek bankowy, na który wpłynęły pieniądze, i zamknął linię kredytową. Tym samym wstrzymał de facto działalność operacyjną.
Elwo dopatrzyło się uchybień formalnoprawnych w działaniach banku. Odesłało wypowiedzenie umowy oraz samo ją zerwało, uchylając się od skutków prawnych. Sprawa na pewno trafi do sądu.
Ruch z zaskoczenia
_ ING BSK niespodziewanie wypowiedział Elwo umowę. Oczywiście rozpoczynamy kroki prawne w celu obrony naszej spółki _ - powiedział "Parkietowi" Mariusz Różacki, prezes Rafako. Z naszych informacji wynika, że bank wypowiedział umowę i w ramach rozliczeń chce 20 mln zł. Co na to ING BSK?
_ Nie komentujemy _ - mówi Piotr Utrata, rzecznik prasowy banku.
Zakładając najczarniejszy scenariusz, czyli upadłość Elwo, strata Rafako z tego tytułu nie przekroczy więcej niż 19 mln zł. Na tyle wyceniane są akcje spółki zależnej w księgach Rafako.
Producent kotłów poinformował kilka tygodni temu, że otrzymał od Elwo pismo z wnioskiem o udzielenie poręczenia wraz z informacją o zawartych w ostatnim roku umowach opcji walutowych. Kurs Rafako spadł wtedy o ponad 30 proc. Elwo przyznało się do zawarcia kontraktów opcyjnych wygasających w połowie 2012 r. o łącznej wartości 150 mln euro (ponad 600 mln zł). Kwota do rozliczenia z Bankiem Millennium wynosi 48,7 mln euro, z Fortis Bankiem - 46,1 mln euro, z Pekao - 28,6 mln euro, a z ING BSK - 25,6 mln euro. Jak ustalił "Parkiet", gdyby wszystkie banki wypowiedziały umowy opcji, podobnie jak ING BSK, to Elwo musiałoby tylko w grudniu zapłacić ponad 100 mln zł. Nie ma na to pieniędzy.
Pomoc prawników MG
Sprawą opcji walutowych szeroko opisywaną przez "Parkiet" zainteresował się też wicepremier i minister gospodarki Waldemar Pawlak. W poniedziałek zapewniał, że jest gotów do pełnienia roli mediatora między wystawcami opcji, bankami które je oferowały, i firmami. Apelował o polubowne załatwianie spraw. Nie wykluczał zastosowania przez rząd "retorsji" wobec wystawców opcji, którzy nie byliby skłonni do ugody.
Wczoraj Rafał Baniak, wiceminister gospodarki, powiedział, że prawnicy resortu będą analizować umowy opcyjne
_ Firmy, które są stratne na opcjach, otrzymają od ministra kompleksową pomoc, głównie prawną _- powiedział PAP Baniak. Zaznaczył, że minister gospodarki nie może zmieniać ani aneksować umów. _ Każdy przypadek będzie rozważany indywidualnie, bo każda umowa czymś się różniła _- dodał.
Czy spodziewał się Pan, że bank tak szybko wypowie umowę opcji spółce zależnej Elwo i będzie chciał rozliczenia transakcji?
_ ING Bank Śląski nas zaskoczył. Spodziewaliśmy się, że rozliczeń będzie chciał któryś z pozostałych banków - Millennium, Fortis czy Pekao. Te banki miały znacznie większą ekspozycję niż ING BSK. _
Dlaczego jesteście zaskoczeni. Czy były prowadzone rozmowy z bankiem?
_ ING BSK był inicjatorem spotkań, które miały doprowadzić do polubownego załatwienia sprawy. To najważniejszy bank dla grupy kapitałowej Rafako. Instytucja, do której mieliśmy pełne zaufanie, budowane przez lata. Dlatego jej ruch jest dla nas niezrozumiały. Co więcej, naszym zdaniem, bank nie dopełnił obowiązków formalnoprawnych przy wypowiedzeniu umowy opcji. W związku z powyższym odesłaliśmy to wypowiedzenie. Wczoraj Elwo samo zerwało kontrakt, jednocześnie uchylając się od skutków prawnych umowy. _
Co będzie z Elwo?
_ Działalność Elwo jest zamrożona. Spółka ma zablokowane rachunki bankowe. Szczęśliwie kilka dni temu zdążyła wypłacić pracownikom pensje. Oczywiście, tak jak mówiłem wcześniej, podjęliśmy już kroki prawne w celu obrony naszej firmy zależnej. Sprawa może się jednak ciągnąć kilka miesięcy. Obawiam się, że Elwo może nie przetrwać. Firma nie ma już pieniędzy dla podwykonawców. Mamy rachunki bankowe w kilku bankach, ale jeżeli jakieś pieniądze wpłyną na konto w ING BSK, to wiemy, że nie będziemy mogli nimi dysponować. _
Czy zarząd Rafako wiedział o opcjach walutowych Elwo?
_ O tak dużym zaangażowaniu Elwo w te instrumenty dowiedzieliśmy się pod koniec listopada. Spółka co roku zawierała umowy opcyjne, jest dużym eksporterem. Nie ma co ukrywać, wina leży i po stronie banku, i po stronie Elwo. Uważam, że konsekwencje umów opcyjnych powinny być rozłożone po równo. Nie powinno być tak, że traci tylko firma. _
Czy zarząd Elwo zostanie odwołany?
_ Nie komentuję. _
Czy Rafako udzielało poręczeń spółce zależnej?
_ Rafako nie udzielało poręczeń. Nie jesteśmy zobowiązani do zapłaty żadnych kwot wobec banków. _
Co ewentualna upadłość Elwo oznacza dla Rafako?
_ W najgorszym przypadku zawiązanie rezerwy na 19 mln zł, bo na tyle są wycenione akcje Elwo. Nie mogę uwierzyć, że z powodu opcji walutowych, które, jak wynika z mojej wiedzy, zostały wciśnięte spółce, upadnie zakład, który ma pełny portfel zamówień i generuje kilkumilionowe zyski. _
Czy Rafako ma jakieś należności od Elwo i czy te 19 mln zł to jedyna strata, jaką może ponieść?
_ Elwo prowadziło osobną działalność. Nie mamy żadnych należności od tej spółki. _
Dziękuję za rozmowę.
Michał Śliwiński
| Zobacz wizytówkę: | *ING Bank Śląski * |
| --- | --- |
Tekst z kolumny nr 2 Gazety Giełdy Parkiet