Interwencja byków na fixingu

Po odbiegającej od oczekiwań przebiegu sesji w USA, inwestorzy na GPW od rana nie pałali żądzą posiadania akcji. Niemal przez cały dzień WIG20 przebywał w czerwonej strefie rynku, a stronę popytową skutecznie chłodziło podobne zachowanie innych parkietów europejskich.

Po słabszych danych z rynku nieruchomości w USA o godzinie 15 jasne stało się, że byki będą walczyć już tylko o to aby zamknięcie sesji nie przypadło w okolicach dziennego minimum. Dzięki lepszych od oczekiwań danych to się udało, ale podciągnięcie kursu kontraktów terminowych na fixingu o 14 pkt. nawet przy dużej dozie naiwności trudno nazwać normalnym rynkiem. WIG20 zakończył sesję na poziomie 2629.35 pkt. (-0.47%), a w związku z tym można nawet mówić o pewnej sile relatywnej w porównaniu z innymi parkietami. Obroty były dosyć wysokie i wyniosły 1.46 mld zł, co na spadkowej sesji nie cieszy. Szerokość rynku potwierdziła spadek, ponieważ wzrosły kursy 134 wobec spadków 197.

Wśród spółek z WIG20 najgorzej spisały się KGHM (-1.15%), Lotos (-1.94%), PKO BP (-1.33%), Polimex (-2.12%) i PZU (-1.33%). Na ponad procentowym plusie zakończyły sesję Asseco Polska, BRE, PGNiG i TPSA. Po raz drugi z rzędu znakomicie zachowywały się walory Taurona. Dzisiejszy wzrost to +3.53%, przy wysokim wolumenie obrotów rzędu 10.37 mln szt. Na szerokim brylowały Drewex (+25.18%), Cashflow (+18.81%), Zastal (+8.27%) i IZNS (+8.05%).

Nieudana sesja niewiele zmienia w ogólnym obrazie rynku. Wykres WIG20 niebezpiecznie zbliżył się do wsparcia w okolicy 2610 pkt., co będzie rodziło pokusę dla niedźwiedzi już na najbliższej sesji, jednak łatwość z jaką podciągnięto rynek w końcówce daje wrażenie całkowitego panowania byków nad rynkiem. Antycypowanie przełamania wsparcia, o którym mowa wyżej jest ryzykowną strategią, ponieważ byki już wielokrotnie w ostatnim czasie pokazały, że potrafią diametrialnie uzdrowić nastroje w ciągu tylko jednej sesji. Tak więc pozostaje oczekiwanie na określenie się warszawskiego parkietu, który na razie jest zbyt silny aby przyspieszyć spadki i wyraźnie nie gotowy na atak na szczyt.

Abstrahując od krótkoterminowej perspektywy nie sposób jednak nie zauważyć prospadkowej formacji tworzącej się na wykresie WIG20 i niepokojąco często pojawiających się czarnych świec w ostatnich trzech tygodniach. Wydaje się, że zmęczenie materiału narasta i ten proces może zahamować tylko jakaś mocna szarża byków już na najbliższych sesjach. Czy byki jeszcze na nią stać wkrótce się przekonamy, ale zakładając, iż kupujący kontrakty terminowe na fixingu wykazali się dobrą intuicją, to jest to bardzo prawdopodobne.

Sławomir Koźlarek
DM BZ WBK

| Dane prezentowane w niniejszym raporcie zostały uzyskane lub zaczerpnięte ze źródeł uznanych przez DM BZ WBK S.A. za wiarygodne, jednakże DM BZ WBK S.A. nie może zagwarantować ich dokładności i pełności. Niniejsze opracowanie i zawarte w nim komentarze są wyrazem wiedzy oraz poglądów autora i nie powinny być inaczej interpretowane. Dom Maklerski BZ WBK S.A. nie ponosi odpowiedzialności za szkody poniesione w wyniku decyzji podjętych na postawie informacji i opinii zawartych w niniejszym opracowaniu. Powielanie bądź publikowanie niniejszego opracowania lub jego części bez pisemnej zgody DM BZ WBK S.A. jest zabronione. |
| --- |

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)