Nieruchomości
Tutaj niepróbowanie negocjacji to już grzech. Ceny ofertowe i transakcyjne różnić mogą się nawet o 30-40 proc.! Jeśli kupujemy na rynku wtórnym, to warto poszukać w internecie, kiedy pojawiły się pierwsze ogłoszenia o sprzedaży wybranego mieszkania. Im dłużej nie udaje się go sprzedać, tym zazwyczaj większa ochota sprzedającego do rabatu. Zdanie typu "przecież od półtora roku nie może pan tego sprzedać" od razu stawia nas w lepszej pozycji.
W przypadku dewelopera świetną kartą przetargową jest próba dobicia ceną do limitu z programu rządowego, wcześniej była to Rodzina na swoim, teraz Mieszkanie dla młodych. I to nawet wtedy, gdy w programie nie chcemy uczestniczyć. Przecież deweloper o tym nie musi wiedzieć.
Oprócz negocjowania ceny warto walczyć o darmowe lub tańsze dodatki, typu garaż, komórka lokatorska, balkon, ogródek. Mi udało się uzyskać nawet kredyt. Deweloper zszedł z ceny mieszkania, dał darmowy balkon, obniżył cenę za garaż i jeszcze skruszony tym, że będę potrzebował pieniędzy na remont, odroczył o rok płatność za miejsce parkingowe.