Jak skutecznie negocjować warunki zatrudnienia?
Czy jest na to prosty sposób? Te pytania męczą nie tylko tych, którzy w firmie rozpoczynają karierę, ale też długoletnich pracowników, którzy zastanawiają się nad tym, czy warunki zatrudnienia można negocjować wyłącznie podczas podpisywania umowy, czy również w trakcie pracy?
02.06.2014 | aktual.: 02.06.2014 12:05
Jak walczyć o swój byt w firmie, mówi nam Marzena Potepa, Dyrektor Operacyjny ArchitekciKariery.pl.
- Porażka - każdy się jej boi, gdy myśli o negocjacji warunków zatrudnienia. Jak walczyć skutecznie i bezboleśnie?
Jest jeden prosty sposób – dobre przygotowanie się. Innych sposobów nie ma, przynajmniej nie w sferze sztuczek, trików czy metod z cyklu „7 szybkich metod na wygranie negocjacji”. Kiedy ktoś jest dobrze przygotowany, to największe wyzwanie jest do pokonania.
- Trzeba jednak od czegoś zacząć.
- Przygotowanie takie obejmuje określenie:
• jakie są Twoje osobiste potrzeby i oczekiwania finansowe: za ile chciałbyś pracować i jaka jest minimalna kwota, za którą sprzedasz swoją pracę;
• jaka jest rynkowa cena za pracę, którą wykonujesz: ile płacą firmy za zaangażowanie takiej osoby, jak Ty;
• jaki jest poziom płac w firmie, do której aplikujesz.
- Co dalej, jeśli odpowiemy sobie na te pytania?
- Kolejny etap przygotowania to wyczucie, w którym momencie rozmowy kwalifikacyjnej „negocjować”. Najczęściej mamy do czynienia z elementem prezentowania naszych oczekiwań finansowych – to odpowiedź na słynne pytanie: „Ile chciałby pan u nas zarabiać?”
- Dla pracownika starającego się o pracę w firmie, to najlepszy moment na zadbanie o swoją zawodową przyszłość?
- Negocjacje to etap, w którym obie strony (pracodawca i kandydat) są sobą na tyle zainteresowane, że gotowe są rozmawiać o zmianach w sztywnej ofercie, jaka często bywa podawana na początku rekrutacji.
- A jeśli pracujemy w firmie już kilka lat i warunki pracy, delikatnie mówiąc, już nas nie zadowalają?
- Co do zmiany warunków zatrudnienia – to jak najbardziej można to robić w trakcie pracy, nie tylko na początku. Wręcz jest to wskazane w sytuacji, kiedy czujemy, że zasługujemy na więcej. To nic innego jak rozmowa o podwyżce, choć oczywiście nie zawsze to do czystej podwyżki wynagrodzenia się sprowadza. Tu również wskazane jest dobre przygotowanie się do takiej rozmowy.
- Od czego zacząć w tym przypadku?
- Po pierwsze niech będzie to umówienie się z przełożonym na oddzielne spotkanie, poświęcone tylko temu tematowi. Po drugie przedstawienie swoich argumentów, ale uzupełnionych za każdym razem o uzasadnienie i korzyści dla firmy. Czyli dbanie o to, aby nie robić tego tak: „Proszę o podwyżkę, bo pracuję tu już długo i nie miałam podwyżki od wielu lat”. Nawet jeśli tak uważamy, to przez drugą stronę może to być odebrane jako postawa roszczeniowa i bezzasadna. Lepiej zrobić to podając uzasadnienie, np. rynkowe – średnie wynagrodzenie dla tego stanowiska jest takie a takie, albo związane z zakresem obowiązków – od x miesięcy wykonuję dodatkowe obowiązki, co angażuje X mojego czasu a początkowy kontrakt dotyczył innego zakresu i innych obowiązków. A jeszcze lepiej podając korzyści, jakie będą dla firmy z faktu, że dostaniemy podwyżkę (wzrost motywacji i zaangażowania, dodatkowe pieniądze pozwolą na uregulowanie jakiś prywatnych spraw, co wpłynie na większą dyspozycyjność w pracy, dodatkowe uposażenie w formie
szkolenia / kursu / szkoły może wpłynąć na wzrost kompetencji potrzebnych do wykonywania obowiązków, etc).
ml, AS, WP.PL