Kasjerzy Biedronki wkurzeni na Polaków. "Krzyk na cały sklep"
Tłumy klientów i braki kadrowe w sklepach prowokują konflikty między kupującymi i kasjerami. Ci drudzy coraz częściej skarżą się w mediach społecznościowych na agresywne zachowanie konsumentów. - Mnie kiedyś klientka z drabiną przestawiła - pisze jedna ze sprzedawczyń Biedronki.
25.06.2024 08:47
Dyskusję o zachowaniu klientów rozpoczęła na swoim profilu tiktokerka "Ptyśka", która pokazuje jak wygląda praca w Biedronce. Na jednym z nagrań widać klientkę, która sięgając po produkt z górnej półki przewraca kasjerkę i po prostu idzie dalej.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Inna pracownica Biedronki w komentarzu pod klipem opisuje, że jeden z klientów wyjmował zgrzewki wody z dołu, a góra konstrukcji runęła. - Nie wiem, może ta z dołu była inna od górnej, pewnie inna data ważność - ironizuje kasjerka.
"Mnie kiedyś klientka z drabiną przestawiła - czytamy w innym wpisie.
Krytyczne komentarze pod adresem klientów pojawiają się też w zamkniętych grupach na Facebooku. Kilka takich wpisów cytuje "Gazeta Wyborcza". Jedna ze sprzedawczyń pisze na przykład, że gdy siedzi na pierwszej kasie jest wyzywana za to, że ktoś źle położył coś na półkę, za brak towaru, czy zbyt długą kolejkę.
"A jak już w pośpiechu coś źle nabijesz, to krzyk na cały sklep, że oszukujesz... Okres majówkowy to istne piekło. Przychodziłam do domu z płaczem. Byłam debilem, głupkiem, oszustem bez szkoły... Zła nazwa jabłek nabita, mimo że wszystkie w promocji - klient zrobił awanturę, o nazwę. A cena dotyczyła wszystkich jabłek, według klienta byłam głupią babą, co czytać nie umie" - cytuje kasjerkę GW.
Afera o palety
Przyczyną konfliktów w sklepach Biedronki bywają także palety rozstawiane przez obsługę w różnych częściach sklepów. Czasami zastawiają one sklepowe półki, uniemożliwiając konsumentom sięgnięcie po towar.
Z takich przypadkiem zetknął się Dominik Jax, znany szerzej m.in. z udziału w programie rozrywkowym "Love Never Lies". Tiktoker nagrał próbę kupna karmy dla psów. Mężczyzna wciskał rękę między paletę, a półkę, ale wielkość opakowania z karmą uniemożliwiała mu przeciśnięcie jej przez wąską szczelinę.
Tiktoker ruszył na zaplecze, chwycił wózek paletowy i ruszył w stronę palety. Po kilku krokach zatrzymała go jednak kasjerka. - Pan tego nie może brać! - strofowała klienta sprzedawczyni.
- To co ja mam zrobić? - zapytał bezradnie tiktoker. - Trzeba było przyjść wcześniej. My musimy towar wstawić na magazyn, na sklep - tłumaczyła pracownica Biedronki. Kobieta odmawiła pomocy, twierdząc, że wózkiem nie da rady przestawić palety.
"Przedstawiciele sieci Biedronka jednak problemu nie widzą. W wypowiedziach dla mediów twierdzą na ogół, że są to przypadki incydentalne" - pisze Gazeta Wyborcza.